dnia 22.09.2009 09:59
Drogi Siebrze Danielu.
Przecież nie wiesz, gdzie mieszkam, a jakbyś zaglądał do mnie przez okno. Bardzo dobry wiersz, podoba mi się i komuś go pokażę ( spoza P.P.)
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 22.09.2009 10:09
DANIELU- cieszę się, że piszesz wiersze. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :) |
dnia 22.09.2009 10:16
Danielu ,jak Ty to robisz ? :) tak wnikliwej psychologicznej analizy ni czytałem dawno, W tym wierszu ujales wszystko. O mozliwosci nie zrozumienia dwoch najbliszych sobie osob. A pointa jest mistrzowska- I czasem tylko demonizujemy nasze demony
Danielu ciesze sie z calego serca , jestes Poetą:)
Pozdrawiam:) |
dnia 22.09.2009 11:18
Drogi IdziO - myślałem, że to moje okno:P Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam Cię od serca
IRGO - @--'--;-- Dziękuję i pozdrawiam
Jotku - dziękuję za przychylność. Pointę zawdzięczam mojej przyjaciółce (pointa wyszła w rozmowie z nią), której z tego miejsca dziękuję i pozdrawiam. Jotku - mogę tylko się ukłonić i podziękować Tobie za tak odważne słowa. Pozdrawiam od serca |
dnia 22.09.2009 11:39
Danielu, super. Bardzo mi się podoba. Prawda, sama prawda. Odnajduję kawałek swojego życia w tym wierszu:) Pozdrawiam popołudniowo. |
dnia 22.09.2009 11:42
mam tylko jedno ale...wiersz zaprasza opowieścią osobistą, a potem przechodzisz w opowieadnie ona, on. Jeszcze bliżej byłoby mi do tego wiersza gdyby on był w liczbie pojedyńczej...poprzestawiała moje płyty:) Tylko to.
Jeszcze raz pozdrawiam i gratuluję bardzo dobrego wiersza. |
dnia 22.09.2009 11:44
chyba nie w liczbie pojedyńczej, tylko w pierwszej osobie:))) |
dnia 22.09.2009 12:58
grała gryzła tańczyła
krok raz dwa ukłon
ten nierówny walc angielski
prowadzi nerw
niewierny partner - ten fragmencik dla mnie jest najciekawszy,
bardzo sugestywna metafora, a i wiersz też się przeczytał, :) pozdrawiam |
dnia 22.09.2009 15:02
się podoba
mądra w swej prostocie i trafna puenta
pozdrawiam |
dnia 22.09.2009 15:13
Złośnica z niej :)
Całość bardzo ładnie się czyta, mam wrażenie jakby wiersz napisał się sam, i do tego bez większych przeszkód (choćby tych poprzestawianych płyt :)
Pozdrawiam |
dnia 22.09.2009 15:40
wytłumił w sobie dźwięki z zewnątrz - to mnie najbardziej intryguje. Podoba mi się :) Pozdrawiam. |
dnia 22.09.2009 17:20
a la bracka, Robert Furs, rabi, popołudnie w trawie, ursula - bardzo Wam dziękuję za opinie. Pozdrawiam od serca |
dnia 22.09.2009 17:48
Serwus Daniel,no, miło mi brachu Cię czytać,wiedziałem że wyjdziesz na ludzi,jak nie przymierzając prawdziwy góral,wiedz że bez zawiści są moje słowa,zdrówka,B |
dnia 22.09.2009 20:06
Danielu niesamowity utwór. Nawet ten pokój ma podwójne znaczenie.
Wiesz, co podoba mi się najbardziej? To zróżnicowanie typów liryki w jednym utworze : jest i liryka udramatyzowana w formie dialogu, jest liryka sytuacyjna z pięknym spojrzeniem z boku, a następnie przejście w stronę liryki bezpośredniej i ujawnienie się podmiotu lirycznego " my" . To na koniec jak pojednanie.Świetna puenta.
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. |
dnia 22.09.2009 20:57
kozienski8 - dzięki Ci za Twe słowa. Miło Cię gościć u mnie. Wiedz, że dużo znaczą Twoje słowa. Pozdrawiam, AVE!
Janino - piszesz komentarze-marzenie. Cóż ja mogę Ci napisać? Ty to przecież wiesz:) Dziękuję i pozdrawiam od serca |
dnia 22.09.2009 21:05
Kurcze, jaki znajomy wstęp. Właściwie gasi wszystko, ze światłem włącznie.
Hm...., poruszyłeś, aż trudno uwierzyć, że to pisze facet, w dodatku młody. Hm..., albo doświadczony, albo zdolny :)
Tak trzymaj! |
dnia 22.09.2009 21:35
całkiem naturalnie wyszło; i ta ciekawa zmiana dynamiki
pozdrawiam |
dnia 23.09.2009 07:50
Udany wiersz, ciekawy.
Jedyne co budzi moje wątpliwości, to słówko "wszak" (już kolejny raz je widzę w Twoim wierszu) - jakby trochę nie pasuje do reszty, trąci myszką (a i brzmieniowo mi jakoś nie leży) - być może jednek to tylko i wyłącznie kwestia moich własnych preferencji.
Pozdrawiam |
dnia 23.09.2009 09:02
Fartuszku -dzięki!:) Pozdrawiam serdecznie
Pani Beato - miły mi Pani odbiór. Pozdrawiam i dziękuję
Wojtku - tak, mam tendencję do wskrzeszania niemodnych już słów. Od czasów podstawówki czuję jakąś dziwną miętę do nich. One mi mówią: Użyj mnie! Użyj! Wykorzystaj i zrób co chcesz. A ja nie mogę im odmówić:)
Pozdrawiam najserdeczniej |
dnia 23.09.2009 12:09
taki prawdziwy- też wyrzuciłabym płyty, gryzła, tańczyła...
wszystko- a te pustaki izolacyjne chyba najbardziej- bardzo mi sie podobają!!!
cieszę się, że na niego trafilam!
pozdrawiam serdecznie! |
dnia 23.09.2009 18:15
Dusienko - i ja się cieszę na Twoją obecność pod tym tekstem. Dziękuje i pozdrawiam |
dnia 26.09.2009 19:10
To jeden z lepszych wierszy autora, w pierwszej trójce, jak dla mnie. Osobiście widziałbym tylko nieco inną wersyfikację tu o ówdzie, ale to nie takie istotne, ogólnie na tak. |
dnia 30.09.2009 07:03
O nauce życia we dwoje /tak mi się wydaje/. Przeczytałem z przyjemnością. Pzdr. |
dnia 30.09.2009 12:58
Christosie, whambamie - dziękuję Wam za komentarze. Pozdrawiam serdecznie |