dnia 26.03.2007 11:14
hewka inna, zaskakująca. bardzo na plus zaskakująca.
zastanawiam się nad niektórymi momentami:
chyba myślnik w pierwszej strofie niepotrzebny.
chwilami daje znak tendencja do ogólnikowości, ale dużo konkretu ratującego.
dryf łabędzi w jeziorze? po jeziorze chyba? wiem, że w jeziorze można też czytać z kolejnym wierszem, ale chyba lepiej będzie zapisać to jako (to tylko propozycja):
Cogito senny dryf łabędzi po jeziorze
odczuwam tu znikomą czerń która drąży
w przedostatniej cząstce koncentracja gryzie się ze świerszczem.
w ogóle czytam jako konkret - abstrakcję - konkret - abstrakcję - konkret. i powiem, ze konkrety bardziej mi odpowiadają.
ostatni dwuwers jak najbardziej, zresztą, cały tekst czytam mimo nieznacznego kręcenia nosem w paru miejscach. ;) |
dnia 26.03.2007 12:35
no, qrcze dobre... a nawet bardzo. Pozdrawiam :) |
dnia 26.03.2007 12:43
w końcu coś, co da się przeczytać :-) |
dnia 26.03.2007 13:20
Znam wiersze hewki od dawna i jej twórczość i pobyt na PePe jest doskonałym przykładem poetyckiego dojrzewania.
Jest dobrze, ale (bo zawsze jest jakieś "ale") zastanowiłabym się nad "odczuwam znikomą czerń która drąży". W ogóle cała część z łabędziami jakoś mi nie pasuje.
Końcóweczka palce lizać. Ukłony:) |
dnia 26.03.2007 14:33
Zapada głęboko ten wiersz. Czytany ponownie jeszcze mocniej drąży. Najsilniej od środka.
Pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 26.03.2007 15:39
bardzo, też powiem inna Hewka, fajnie odkrywać Twoje możliwości:))Pozdrawiam |
dnia 26.03.2007 16:05
dla mnie tylko kursywa i kolejna strofa, bo dotąd kumam. oraz płońta ze względu na zaręcenie i ładne brzmienie :)) a wewnętrzne la lubi ładne dźwięki mowy.
na reszcie mój mózg się niestety łamie. moze to 'dziś' takie wietrzne, a może na stałe się łamie. więc ja nie bardzo mogę sobie poradzić ze swoim mętlikiem myslowym czytając ten wiersz. i staje mi się on tylko wirem fraz i obrazow. rzecz jasna to się dzieje w moim mózgu.
czułkiem :) |
dnia 26.03.2007 18:30
niezłe. ale nie porywa mocno |
dnia 26.03.2007 19:06
druga zdecydowanie do usunięcia (albo przepisania) - psuje w miarę równy tekst - się podoba. |
dnia 26.03.2007 19:19
hewciu - bardzo ciekawie u Ciebie w wierszu, coś się rozgrywa, na zimno niby ale mocno podskórnie < jak dla mnie ten fragment jest najlepszym tego dowodem :
kolejka zdarzeń przebiega opętaniem
Cogito senny dryf łabędzi w jeziorze
odczuwam znikomą czerń która drąży
pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 27.03.2007 10:52
interesująco
pozdrawiam |
dnia 27.03.2007 12:02
Do przeczytania, do zatrzymania, Jednak trochę się w nim gubię, podobnie jak La. Co nie oznacza że nie mam interpretacji. Pozdrawiam:)) |
dnia 27.03.2007 20:39
znikoma czerń i latawiec - nie bardzo
za to cała reszta się podoba, ciekawa, zatrzymuje
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 27.03.2007 21:14
czytam:
pierwszą strofę bez <jak chcesz>, nie rozumiem cogito z dużej, pięknie i plastycznie oddany stan przez odczuwanie znikomej czerni, która drąży, podobnie z przeszczepionymi celami, <dmucham latawiec> łączy się w dmuchawiec i wycisza wiersz/ gdyby nie ten świerszcz/
zatrzymał, pozwolił pokontemplować:)
pozdrawiam |
dnia 28.03.2007 20:06
Polemika z Charlesem Bukowskim alias Henry Chinawski.
Dwa pierwsze wersy sa z jego wiersza.
Dzieki serdeczne za komenty, pozdrawiam i slonka wszystkim:) |
dnia 29.03.2007 09:37
no prosze! :) pozdrawiam :) |
dnia 06.04.2007 14:05
Smacznego jajka
(bona) |
dnia 15.04.2007 07:55
jak dla mnie - z tego wiersza jedynie:
dmucham
latawiec pęka za wzgórzem
wymyka się koncentracja pośpiesznie
świerszcz zamyka lato
Henry - po przejściach tłumimy niesmak
sznurki nie są analizą chciałam powiedzieć
- bo to co powyżej - jest nagromadzenie słów - splątaniem: kolejka zdarzeń przebiega opętaniem, senny dryf łabędzi w jeziorze, znikoma czerń która drąży, przeszczepić cele poćwiartkować przestrzeń - gdyby to wszystko - opowiedzieć inaczej, tak, że trafi i zostanie na dłużej - wtedy byłoby OK. ściski ślę:) |
dnia 15.04.2007 07:56
*nagromadzeniem. sorry |
dnia 19.04.2007 22:24
Hewciu pozdrawiam. Ja jeszcze nie dojrzałam do oceny takich wierszy.
Wiesz jak odebrałam?
Jesteś w szpitalu, salowa uporządkowała łóżko, jesteś spocona, za oknem łabędź, przechodzi zakonnica, albo zamykasz powieki i wizja tej z kosą, ale poćwiartkować przestrzeń? O przeszczep chodzi?
Dosyc moich domysłów. |
dnia 27.04.2007 21:51
wiersz bardzo...
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 01.05.2007 08:14
pozdrawiam i czytam (: |
dnia 20.05.2007 20:56
smutny jakiś ... ale żnakomity:)
pozdrawiam |