|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Dom opuszczają światła |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.09.2009 07:17
Ostatni zachód słońca - coś się kończy, z coś się zaczyna?
Pozdrawiam |
dnia 18.09.2009 10:19
Czytajac pierwszy wers, skojarzyło mi się ze sprzątaniem po intensywnym zrywie zycia. Coś jak metafora przyjęcia towarzyskiego.
Ale czytając dalej, nie mam pojęcia o co chodzi tak naprawdę.
pozdrawiam |
dnia 18.09.2009 11:35
Wiersz zatrzymuje- taka lekka refleksyjka, a sporo tu się dzieje.
Trudny jest jednak do odczytania.
Tytuł sugeruje ,że ktoś opuszcza dom-ktoś ważny, lub kilka osób"światła" na to wskazują..
Ale dalej same zagadki; krzesła jednak wracają w to samo miejsce,
to co podnosi i zbiera woda- zatem rzecz o powodzi..
zupełnie się pogubiłam:( a chciałabym zrozumieć wiersz..
Idzie na burzę, a na jej korzeniu wyrasta nać. - ten wers zrobił największe wrażenie, wizualizacja żywiołu i rodzi się nowe,
Powódź? usuwamy szkody? wracamy w to samo miejsce?
proszę o małą podpowiedź:) |
dnia 18.09.2009 13:13
ciekawie,
pozdrawiam |
dnia 18.09.2009 13:25
trudno zrozumieć - wersji może być wiele. Po co takie zagadki? |
dnia 18.09.2009 15:00
Mastermodzie, zagadki są po to, aby wiersz przybrał cechy uniwersalności. Trzeba szanować wszystkich czytelników, niektórzy lubią czytać wiersze bezpośrednie (z tym trzeba uważasz na grafomaństwo i mdłości), a niektórzy jeszcze pośrednie. Przecież uniwersalność polega na tym, aby czytelnik miał możliwość interpretować wiersz na wiele sposobów. Jest to dla niego zabawa intelektualna - sama frajda i przyjemność.
Pozdrawiam:) |
dnia 18.09.2009 17:16
Hej Ł.J. - nie jestem pewien czy sie zgadzam - co, wystarczyłoby napisać trzy słowa i niech sobie ludziska tłumaczą na 1000 sposobów? I każdy będzie dobry? Jak wtedy ocenić czy się autorowi przekaz udał? |
dnia 18.09.2009 18:08
zrozumiałam ten wiersz tak- awantury domowe, to para w gwizdek;
dużo energii, z której wyrasta bezużyteczna nać |
dnia 18.09.2009 19:07
No nie... Mastermodzie, chodzi o wiersz, a nie jakieś tam trzy słowa. Trzy słowa to do krzyżówek pasują. Łańcuch - kółeczka połączone: jedno złote, drugie srebrne, trzecie zardzewiałe, czwarte drewniane itp. itd. W środku pustka - wypełnij tą pustkę słowami pośrednimi lub bezpośrednimi, a potem zgaduj!;) |
dnia 18.09.2009 19:15
Wszystko zrozumiałam i nawet mi się spodobała metaforyka światłocieni w pokoju. Ale nijak nie odbieram tej naci. Pozdrawiam |
dnia 18.09.2009 22:31
moze sam autor się wypowie i wytłumaczy tę zagadkę
autorze! uu! |
dnia 18.09.2009 22:45
Dzięki za przeczytanie i uwagi
Wiersz miał mieć inny układ, ale nie wiem czemu wydłużyło tak 1 wers, trochę głupio wyszło
Łukaszu - zgadzam się , bez zagadek nie ma żadnej frajdy, osobiście z czytania wierszy bezpośrednich nie czerpię satysakcji, wtedy do przekazu lepszy jest chyba reportaż
rabi - nie chodziło mi akurat o imprezę, chociaż kto wie co siedzi w podświadomości;)
Bożeno a także mastermoodzie - to taka impresja. Tytuł to część pierwszego wersu. opuszczają światła w znaczeniu odchodzą ale też opuszczają w dół, nie wiem czy mieliście kiedyś takie wrażenie - przy inensywnym świetle przedmioty wydają się unosić, a z zapadającym zmierzchem wracają na swoje miejsce, w tym wypadku odczuwa to także peel nieco przybity i samotny, utożsamiający się mentalnie z czymś takim jak stół lub krzesło i wściekły z tego powodu co mogłaby sugerować burza. Sytuację ratuje tu dobrotliwa woda, - wilgoć wieczorna, mgła, opar, która daje szansę zebrania się do kupy i "odżywienia" zdechłego peela chociażby na sposób warzywny. Jest to tak skuteczne, że peel a także jego burza ma szansę wypuścić nać - zaaktywizować się w sbosób widoczny i budzący nadzieję aczkolwiek jak to nać i tak bezużyeczny w dalszym procesie gotowania , chyba, że weźmiemy pod uwagę pietruszkę. Pisząc to odarłem wiersz z wszelkiej tajemnicy i być może go zabiłem, jednakże mam nadzieję, że zaspokoiłem Waszą ciekawość
Beato - :))))) dzięki
Janino 61 - również dzięki
Zresztą i tak uważam, że wiesz należy tłumaczyć przez umysł czytelnika a nie autora i w tym sensie poniósł chyba porażkę, niemniej osobiście mam do niego przekonanie
Pozdrawiam wszystkich |
dnia 19.09.2009 01:05
ale mnie tez o imprezę nie chodzi tylko o skojarzenie "ze sprzątaniem po intensywnym zrywie zycia" jak napisałem wcześniej |
dnia 19.09.2009 14:52
Nie zgadzam się z opinią p. Łukasza Jasińskiego,
mastermood- ma tutaj swoją słiszność w zapytaniu;Jak wtedy ocenić czy się autorowi przekaz udał?
Jeśli czytelnik nie boi się zapytać autora o jego własną interpretację, to nie musi to świadczyć o jego braku zdolności do własnej interpretacji.
Nie upraszczajmy wypowiedzi, tak łatwo sprowadzić wszystko na mylne tory . Chyba ,że poeci wolą same pochwały, a gdzie rozwój?
Ja sama wolę watpliwości czytelnika- które świadczą o wnikliwości- niż grzecznościowe wypowiedzi pochwalne,na odwal.
Dziękuję Aleksie za twoje wyjaśnienia, pozwalają mi spojrzeć
na wiersz inaczej.
Nie zmienia to faktu ,że melodyjnie płyną w nim słowa:)
Może warto wtrącić małą aluzję apropos tych reflesów świetlnych, gdy załaumuje się wiązka swiatła, dająca wrażenie lewitacji przedmiotów?
taka moja mała dygresyjka:_)
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 20.09.2009 14:23
ciekawy |
dnia 20.09.2009 21:52
Tak powinien wyglądać ten wiersz:
Dom opuszczają światła
powoli i z wyczuciem. Stoły i krzesła bez stuku
tak jak stały wcześniej. Wieczór przeciąga
na swoją stronę kilka łusek, okręgów,
to co podnosi i zbiera woda i my
naśladując ją najlepiej jak umiemy.
Idzie na burzę, a na jej korzeniu wyrasta nać.
rabi - no to właściwie wszystko się zgadza |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|