Wczoraj byłem pacjentem oddziału patologii
dorastania, a dziś wiem jak pachnie skóra
niemowlęcia. zapatrzyłem się na odbicie w lustrze.
mam na twarzy więcej wiosen niż zim i podobieństwo
w postrzeganiu zmiennych warunkujących postępowanie.
wychodzę na zewnątrz. dozorczyni zamiata liście
w lewą stronę, a na szyldach reklamowych
litery wyglądają inaczej. dostrzegam w nich kształty.
darujcie sobie komentarze.
wiem że proces rozkładu przebiega bez zarzutu.
Dodane przez ardenick
dnia 17.09.2009 08:32 ˇ
8 Komentarzy ·
709 Czytań ·
|