┐
Gdzie pochyłość wydm arabskich?
Gdzie strzelistość włóczni rzymskiej?
Ty kilofie prostokątny!
Ty motyko bez promieni!
O ty wiato tramwajowa!
Tyś syntezą jest Bizancjum
i imperium senatorów,
w ciebie Hegel ducha wdmuchał,
żeś o mało co nie pękła!
Czemu ty odmawiasz stoku narciarzowi,
gdy na tobie spocznie okiem,
lecz go w oko kujesz kantem?
Ty latarnio z wysięgnikiem!
Ty toporku porąbany!
O ty słupie bez napięcia!
Gdzie u ciebie krzywej linii
jest wspomnienie,
co jest częścią paraboli
i kultury triumfu łukiem?
Tyś jest kamień ociosany,
co w ogrodzie nim wywija
barbarzyńca nieubrany.
Dodane przez Łukasz Radwaniak
dnia 16.09.2009 13:23 ˇ
5 Komentarzy ·
806 Czytań ·
|