rzadko zachodzę do kościołów
chociaż cenię ich chłodne wnętrza
kiedy trzeba dać odpoczynek nogom
strudzonym zwiedzaniem obcych miast
w synagodze raz byłem
po to by przekonać się jak to jest
wejść do świątyni nie zdejmując czapki
w cerkwiach jeżeli bywam
to dla zapachu woskowych świec
w meczetach wcale
unikam miejsc
w których odpowiedzi udzielają
zanim zadam pytanie
wolę w zamian
spacer pustą plażą
po której wiatr przesuwa od zawsze ziarna piasku
tak samo jak po wszystkich innych plażach świata
wtedy zastanawiam się
nad historią każdego z tych ziaren
od początku aż do końca i nad tym
czy możliwa jest taka pamięć
która ją w sobie pomieści
i nie wiem
gdziekolwiek będąc
można tak samo nie wiedzieć
Dodane przez maksencjusz
dnia 25.08.2009 05:33 ˇ
9 Komentarzy ·
661 Czytań ·
|