dnia 18.08.2009 10:02
ardenciku, ja zgaszę, zaraz po frazie: jak odbudować zdolność postrzegania twojego ukojenia.
I dlaczego o dwa kroki- nie o jeden?
Do przemyślenia całość. Motyw Ok, zapis- beeee...
pozdrawiam |
dnia 18.08.2009 10:25
a ja to czuję; forma przekazu wydaje się adekwatna do treści
/pospolita codzienność tu się wkradła i nie ma na to rady/ |
dnia 18.08.2009 10:25
Bardzo plastyczny, organoleptyczny tekst o poszukiwaniu miłości. O odnajdywaniu miłości na nowo. Jak to u Ciebie, obrazy się układają w zwartą barwną i nienudną historię. A sama puenta to już Francja - elegancja :)
jak odbudować zdolność postrzegania twojego ukojenia
ukojenie tu postrzegam jako przypisanie, przywiązanie kobiety do łóżka/ koi, do pełnienia powinności małżeńskich -> piękna gra słów, czyli jak znowu móc dostrzec ciebie jako kobietę - pożądanie w łożku - to chciał pil powiedzieć.
Brawo Maestro. :)
Pozdrawiam. |
dnia 18.08.2009 11:37
Świetny motyw, na bazie tego można, po przemyśleniu, napisać bardzo dobry wiersz.
I taki mi się podoba.
Pozdrawiam. |
dnia 18.08.2009 11:59
A do mnie dociera każde słowo. Tęsknota, smutek i odrobina nadziei- to wyczytałam. Pozdrawiam. Irga. |
dnia 18.08.2009 13:42
Piekny wiersz Ardenicku, trzymasz wysoką forme i masz styl . Rozpoznawalny. Wciagnal, zafascynował:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 18.08.2009 14:46
tak to jest bardzo dobry wiersz :) |
dnia 18.08.2009 14:53
zrezygnowałbym z ostatniego wersu. A tytuł zmienił na: Gdy nie ma komu zgasić światła.
Pozdrawiam, |
dnia 18.08.2009 15:14
Gdy nie ma komu zgasić światła
Za każdym razem gdy przekraczam próg mieszkania
jestem starszy o dwa kroki
w łazience popękał sufit
włączony telewizor nie zagłusza już udawanych orgazmów
nie pożądaj bioder niedożywionych kobiet
wyidealizowanych pod prysznicem
z zamkniętymi oczami
odbudować zdolność postrzegania twojego ukojenia. |
dnia 18.08.2009 16:24
moim zdanie za duzo o 'dwa kroki' |
dnia 18.08.2009 19:04
Innaczej frazowałbym - prysznic z zamkniętymi oczami spędza sen z powiek hydraulika.
Włączenie nie nadaje telewizorowi ekspresji.
W związku z tytułem ostatni wers zbędny.
Poza tym cacy.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.08.2009 19:56
Ciekawy zamysł na wiersz i przekaz ardenicku. Zgadzam się z wieloma przedmówcami. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.08.2009 20:42
ostanie dwa wersy psują odbiór - albo zmienić tytuł... albo popracować nad końcówką, bo inaczej nie bedzie dobrej puenty, efektu zaskoczenia czymkolwiek czytelnika ;-).
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.08.2009 21:10
Oj, nie! Zdecydowanie nie zmieniać końcówki.
Mnie nie przeszkadza powtórzenie w tytule, ale ktoś już zwrócił mi uwagę, że to moja przywara. Pozdrawiam |
dnia 18.08.2009 22:07
Jak już coś zmieniać to raczej tytuł bo ostatni wers jest jak najbardziej na miejscu, tyle że nie zaskakuje (z powodu tytułu właśnie) - ale czy koniecznie musi? Świetny wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2009 01:17
dobre hehe |
dnia 19.08.2009 07:55
Dziękuję wszystkim za komentarze
wszystkie sugestie przemyślę |
dnia 19.08.2009 08:10
dobry wiersz, ardenicku.
pomyślałem, że może jednak oddzielić dwa ostatnie wersy, jako oddszielną czastkę, hę?
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.08.2009 15:02
:) |