Blada skóra, piękny błękit w oczach.
Ja też pamiętam tamte wakacje.
Długie nogi, brzoskwinka na ustach.
Dotyk Twych dłoni...
No i ten śpiew. Ach! Jaka ona była cudowna.
Siedem dni. Cztery noce.
Ciała obok siebie, wspólny oddech.
I to tylko po to by mieć co wspominać.
Za czym tęsknić i płakać.
By myślami odprowadzać cie do łóżka.
Całować. Rozbierać.
Piąta rano, trzeba wstać.
Kolejny nie dokończony sen. Będę
wyciskać siódme poty. Piętnaste, dwudzieste..
Muszę zarobić na kolejną noc z Tobą.
Szlachetna prostytuko.
Dodane przez Bloody
dnia 31.07.2009 21:18 ˇ
11 Komentarzy ·
737 Czytań ·
|