dnia 30.07.2009 11:25
JANINO- bardzo MOCNO przemówił. Pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 30.07.2009 12:00
Janeczko i jak nie powiedziec ze tyle w nas innych w łancuchu pokolen i ile mamy cech przodkow:) Odbieram podobnie jak Herbertowska fraze "pradzadka pantofelka". Piekny wiersz!
Pozdrawiam goraco w upalny czwartek:) |
dnia 30.07.2009 12:04
Znam ten stan. A wiersz brdzo do mnie przemawia.
Pozdrawiam serdecznie Janeczko |
dnia 30.07.2009 12:19
Przeczytałem z zainteresowaniem :)
Pozdrawiam
T. |
dnia 30.07.2009 13:46
PIekny wiersz Jasiu, moje ulubione zdania
Kiedyś w dzieciństwie chciałam zmyć
zimną źródlaną wodą zapach bagiennego
stawu z twoich włosów
i
Dziś twoja córka nosi w oczach głębię
tej studni BRAWO, dobra robota. :)))) |
dnia 30.07.2009 14:15
RE:IRGO
Niezmiernie mnie cieszy, że mocno przemówił. Dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.07.2009 14:20
RE:JOTEK27
Myślę nad tym, co napisałeś. Muszę wrócić do " Pana od przyrody". Dziękuję za przeczytanie i również serdecznie pozdrawiam. |
dnia 30.07.2009 14:29
RE:
BARBARA
Jest osobisty Basiu. Dziękuję za Twoje słowa.Pozdrawiam serdecznie.
WHABAM
Dziękuję Tomku za wpis. Miło mi, że i Ty z zainteresowaniem. Pozdrawiam również.
MADOO
Moniko odnośnie tego fragmentu, to powiem Ci, że nie ma w niej w pierwotnym znaczeniu metafory. Tak było. Polewałyśmy na wsi włosy zimną studzienną wodą po kąpieli w stawie. Potem wszystko nabrało innego wymiaru. Ściskam gorąco i dziękuję. |
dnia 30.07.2009 14:41
Jasiu, ale jest tak dobrze napisane, ze nie znajac prawdy, te zdanie jest piekne, czy jest prawdziwe czy tylko metafora. Jestem pod wrazeniem Twego pisania
oxxoxoxoxo :))) |
dnia 30.07.2009 14:46
Dzięki Moniko. Ciągle podziwiam innych, każdy wnosi coś innego. |
dnia 30.07.2009 15:19
Widać jakaś ważna data? Bardzo osobisty to wiersz. Dostrzegłem też zwroty związane z tragedią, a metafory ją obrazują (zapach bagienny) itd. Trudno więc zarzucić brak wieloznaczności.
JBZ. |
dnia 30.07.2009 15:51
RE: P. Jerzy
I niech już tak pozostanie P. Jerzy. Dziękuję, że znowu Pan zajrzał i pochylił się nad tym tekstem. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.07.2009 15:57
RE: BLACK AND BLUE
Wbrew pozorom, meritum to włosy odrastające paciorkami. Tragedia nie rozegrała się w studni. To tylko przypomnienie historii z dzieciństwa, po latach, w innym wymiarze. Symbolika studni też ważna w kontekście realnym i metaforycznym ( źródło- czystość, życie, prawda skrywana przed dzieckiem). Dziękuję bardzo za przeczytanie i na pewno słuszne odczytanie. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 30.07.2009 16:57
Janino - z każdym swoim następnym wierszem dajesz coraz to więcej emocji. Zabierasz jednocześnie jednoznaczność. Możesz mnie wpisać na listę swoich czytelników. Zamierzam odwiedzać Cię jeszcze częściej.
Wiersz jest osobisty i uczucia prawdziwe. Niczego nie odkryję, wszystko jest napisane. Zwróć tylko uwagę na jak w szóstym wersie. Moim zdaniem zbędne.
Pozdrawiam od serca |
dnia 30.07.2009 17:05
daje sporo do myślenia, a tego właśnie potrzebuje każdy czytelnik :) Pozdrawiam. |
dnia 30.07.2009 18:01
Janino, pisanie idzie Ci coraz lepiej :-) czytam, czytam... to taki pokoleniowy, kobiecy wiersz, nie do końca dopowiedziany, ale w jedym momencie coś bym poprawiła:
Płakałaś potem
gdy one powoli paciorkami odrastały
jak i tak - zdaje się całkiem zbędne, a jak w szczególności ;-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 30.07.2009 18:10
Sam chyba kiedyś napiszę podobny,a i o studni można głęboko,ładny,zdrówka,B. |
dnia 30.07.2009 18:17
Intryguje tytuł, potem widać, że wiersz o przeżyciach osobistych; nie ingeruję w treść /raczej tajemnicza/. Wiersz metaforyczny i ciekawy. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 30.07.2009 19:24
Danielu wzruszasz mnie tą deklaracją. Muszę przyznać, że już ktoś zwrócił mi uwagę na zbędny zaimek "jak", usunęłam go, a dziś znów zdecydowałam się go przywrócić. Chodzi o to, że płakała dwa razy, wtedy przy studni ( bo zimna woda zmroziła głowę) i potem... domyśl się dlaczego, nie potrafię o tym napisać na serwisie.Dziękuję Ci, za tak dogłębne przeczytanie i Twoje słowa. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.07.2009 19:26
RE: URSULA
Dziękuję za pochylenie się i komentarz. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 30.07.2009 19:32
RE: KOZIENSKI8
Zawsze czytam z zainteresowaniem Pana utwory, więc czekam na następny (o studni) na pewno będzie udany. Dziękuję za wgląd i komentarz i cieszę się, że się podoba. Pozdrowienia. |
dnia 30.07.2009 19:35
Elu droga, może nie taki tajemniczy, ale wierz mi, może kiedyś...
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że zaciekawił. |
dnia 30.07.2009 19:43
Dramat rodziców - piękny, liryczny wiersz.
Najlepszy z Pani dotychczasowych.
Przypomniał mi jeden z wierszy Staffa.
Pozdrawiam z szacunkiem. |
dnia 30.07.2009 19:45
Kasiu!
Cieszy mnie niezmiernie Twoja aprobata. Zawsze odczuwam niepokój wypuszczając kolejny wiersz i wcale nie z powodu przewidywanej krytyki, ale sama wiesz, jak to jest. Odnośnie zaimków przymiotnych " jak" i " tak" trochę wyjaśniłam Danielowi. Pomogły mi one wygenerować dwie przestrzenie czasowe, ale być może się mylę.
Nie wiem, w jakim kierunku poszło Twoje odczytanie w związku z określeniem " pokoleniowy". Kasiu "Ścieram kurz
zmieniam kwiaty zapalam pamięcią"- to nie w domu. Znicze zapala się...., a sukienka ta sama, bo....
Pozdrawiam Cię serdecznie. Dziękuję Ci, że spojrzałaś dogłębniej. |
dnia 30.07.2009 20:03
Pani Janino, proszę mi nie brać za złe mojego komentarza - nie czytałem wcześniejszych komentarzy.
Wiersz dobry.
Pozdrawiam bardzo ciepło i z szacunkiem, raz jeszcze. |
dnia 30.07.2009 20:09
Byłem, czytałem. Refleksyjny. Zadumałem się.
Pozdrawiam |
dnia 30.07.2009 21:16
Re: BARIBAL
Panie Andrzeju, proponuję per Ty.
Dziękuję za przeczytanie, oczywiście nie komentarzy lecz wiersza.
Miło mi, że taki odbiór. Pozdrawiam również serdecznie |
dnia 30.07.2009 21:19
RE: WOJCIECH R.
Dziękuję za " bycie i czytanie", a że i refleksja i zaduma była, tym wdzięczniejsza jestem. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.07.2009 21:35
Nie wiem jaka jest prawda, czy tajemnica kobiety rozmyślającej nad grobem. Mam nadzieję, że przekaże ją tak pięknie jak Ty ten wiersz, z miłością.
pozdrawiam |
dnia 31.07.2009 10:07
Nie pozwala zajrzeć na dno
jakoś tak mi Janeczko ten wers nie pasuje do końca, męczy mnie.podchodzę do niego już któryś raz.. i dopiero znalazłam....
w wersie powyżej jest [ głębia]
zaś dno- kojarzy się nieco inaczej- z [ nic ]
a może po prostu
[ Nie pozwala zajrzeć w nia ] ?
wiersz ineresujący-zatrzymuje na dłużej :)
pozdrawiam |
dnia 31.07.2009 10:08
w nią * :) |
dnia 31.07.2009 12:27
RE: BOŻENA
Na dno studni - Bożenko- było moją intencją, tam czysta źródlana woda- prawda o chorobie, którą się przed dzieckiem skrywało.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoją dogłębna analizę. |