poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: In memoriam ks. Janowi od biedronki
Księga kapłańska

przychodzisz znowu do wizytek
w zakrystii lampka już nie świeci
przy krześle ciągle Twoja laska
już niepotrzebna Bo za chwilę
wstaniesz i ciężko westchniesz
pod modrzew chodźmy Jarosławie
nakarmić wróble i sikorki
siądziemy na zielonej ławce
porozmawiamy o Prouście
a potem musisz mi przypomnieć
o ważnej sprawie i doradzisz
jak ma wyglądać mój testament
bo z sercem krucho jest ostatnio
dziesiąty krzyż zaczynam dźwigać
i zaraz zadam ci pytanie
co tam nowego w hipotece
mam hipotekę czystą chociaż


Biedronki tracą kropki teraz
jak każde słowo Twoich wierszy
poza przecinkiem są tantiemą
w legacie tekstu

dlatego nieraz będziesz tęsknić
za Tą sylwetką przygarbioną
za każdą mszą i każdym wierszem
uśmiechem zza okularów
i cienkim chińskim długopisem
drobniutkim maczkiem pisma
nikłym Nie mów nikomu
że uwielbiam czekoladę Lindta




Do księdza T.

Szedłeś w stronę kościoła Twój zmięty katechizm
nas siedzących na ławce przepytał z uśmiechem
wizyta u Wizytek Ołtarzyk w ołtarzu
pośpiech wymamrotanej modlitwy Już trzecia
sutanna pomarszczona Niedoprasowana
sutanna pognieciona Oderwany guzik
widać ktoś zatrzymał Cię w konfesjonale
i długo rozmawiałeś pod ołtarzem z ślepcem
co dotykał ikony Matki poczerniałej

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
ktokolwiek już przechodził drogi księże Janie
wybacz głupią nieśmiałość i szczenięcość godzin
wyboru by się spotkać Nagle przypadkowo
wyboru przychodzenia nas niespodziewanie
tak dokładnie zwyczajnie gdy już wiemy o Tym
a ja glosy usłyszę Spróbuję usłyszeć
jak czasami udaję że szmer tu przechodzi
ale On wie o mnie i ochrania ciszę

Warszawa 1984

Dodane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 29.07.2009 15:14 ˇ 29 Komentarzy · 1173 Czytań · Drukuj
Komentarze
Janina dnia 29.07.2009 15:39
Jarku, przecudne dwa utwory pisane z pamięcią o wielkim człowieku, Księdzu i poecie, jak również Twoim przyjacielu. Oj czyta się z rozrzewnieniem, że mogłeś być blisko, gościć, odwiedzać, rozmawiać.
Czuję się, że łączyła Was szczególna więź. Wplecione słowa Ks. Twardowskiego też robią swoje.
Nie będę pisać o poetyce i walorach tych utworów, nawet mi nie wypada, to ars poetica, jak sam mawiasz o niektórych utworach innych. Cieszę się, że mogłam przeczytać jeszcze raz tu na serwisie.
Pozdrawiam serdecznie
IRGA dnia 29.07.2009 15:44
JOTKU- czytałam z wielką przyjemnością. Pozdrawiam ciepło :))
konto usunięte 36 dnia 29.07.2009 15:45
Piękne teksty Jarku. jeśli chodzi o poezję ks. Jana, "wychowałem się" na niej. Powyższe wiersze są msz głębokim dialogiem, nie tylko z samą poezją, ale nade wszystko ze światopoglądem Mistrza.
Pozdrawiam:)
T.
Madoo dnia 29.07.2009 15:48
dolaczam sie do zachwytow, Jarku bardzo, bardzo :))
eitheror dnia 29.07.2009 15:53
Tak, nastrojowo, tylko w tym fragmencie się gubię, może przez to jak czasami :
jak czasami udaję że szmer tu przechodzi
ale On wie o mnie i ochrania ciszę

i znalazłam literówkę;)

a ja glosy usłyszę Spróbuję usłyszeć

ale to przecież drobiazg.

Pozdrawiam. :)
Fart dnia 29.07.2009 15:54
" Można odejść na zawsze, by stale być blisko" ksiądz J. Twardowski.
Wzruszające wspomnienie.
pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 29.07.2009 16:06
Kochani pieknie dziekuje za odwiedziny i za pozdrowienia , które odwzajemniam :) mialem te wiersze wkleic 1 czerwca w urodziny ksiedza JanaTwarrdowskiego ...
Janeczko,Irrgo,Madoo i Farteczko -rozpieszczacie mnie :) Tomku ,bardzo tęsknie do księdza Jana ..do rozmów z Nim , Warszawa bez Niego jest pusta. .,Eiterror ta fraza jest troche a rebours, głosy oczywiście,musze zwrócic sie o pomoc do moderacji :)
eitheror dnia 29.07.2009 16:19
Jarek, a wytłumacz mi to a rebours, bo ja dzisiaj nie rebours jestem. I przy okazji delikatnie zwrócę uwagę, ze mój nick to eitheror, wiesz, mam na tym punkcie małą obsesje, bo moje imię i nazwisko jest również nagminnie przekręcane :P. Pozdrawiam.
baribal dnia 29.07.2009 16:32
Panie Jarosławie, to nie taki prosty dyptyk, jakby mogło się zdawać.
Mądre, przejmujące i wzruszające słowa...o wierze, przyjaźni, szacunku i oddaniu.
Pierwsza część bardziej liryczna - druga trochę filozoficzna.
Jestem pod wielkim wrażeniem.
Pozdrawiam bardzo ciepło.
Tu nic nie jest wykalkulowane - pisanie od serca.
konto usunięte 7 dnia 29.07.2009 16:39
Nie napiszę, że czytam z przyjemnością lub zachwytem bo zbyt poważny i ważny to tekst. Ja napiszę, że czytam z podziwem dla takiego pisania. Chylę czoła przed Autorem za te święte słowa!!
Jarku...mam jeszcze ciche pytanie.
czy nie powinno być ze ślepcem...być może się nie znam :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piękną lekturę.
Szady siebr Daniel dnia 29.07.2009 16:56
Jarku, zdradziłeś nam kilka tajemnic. Nawet tą z Lindtem:) Dzięki Ci za te słowa. Dołączam się w mojej opinii do Janiny, która przedstawiła swój stosunek w sposób, z którym się utożsamiam. Pozdrawiam Autora i chylę czoła. Księdza Jana również pozdrawiam.
P.S. Piękny rok podałeś. Ty wtedy pisałeś, a ja się... budziłem
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 29.07.2009 17:05
Andrzeju, Basiu i Danielu - dziekuje z calego serca. Danielu ks, Jana pozdrowie w modlitwie za Jego duszę. Jutro bede na Jego grobie.
kozienski8 dnia 29.07.2009 17:12
Pięknie to powiedziałeś,nie tylko On to przyzna,B.
Szady siebr Daniel dnia 29.07.2009 17:14
Na to liczyłem. Tymczasem miłego wieczoru Tobie i wszystkim ludziom dobrej woli.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 29.07.2009 17:35
:-) bardzo się odnalazłam w pierwszej części, która ma bardzo ładny, wieloznaczny tytuł - kojarzy się z posługą kapłańską, ale taki tytul ma też jedna z Ksiąg Mojżeszowych :-), w drugiej momentami miewałam problem z odczytem... zawsze się gubię, gdy nie ma interpunkcji, a pisanie jest gęste i wersy długie...

pozdrawiam serdecznie :-).
Wojciech Roszkowski dnia 29.07.2009 17:56
Podobnie jak Kasia. Pierwsza część ładna, liryczna, ciepła, wzruszająca. Druga pozostawia sporo do rzyczenia.

Twój zmięty katechizm
nas siedzących na ławce przepytał z uśmiechem
- nie wiem, to zmięty katechizm zadawał pytania? :)

pośpiech wymamrotanej modlitwy - wbrew intencjom Autora, ten zapis ma jednak wydźwięk pejoratywny;

Już trzecia
sutanna pomarszczona Niedoprasowana
sutanna pognieciona
- sporo tu chaosu, co z drugą i pierwszą sutanną? skoro niedoprasowana, to i pognieciona, w tym fragmencie ponadto zatraca się liryzm;

ikony Matki poczerniałej - rozumiem, że rym; ale czy poczerniała jest Matka, czy ikona? (kwestia szyku);

głupią nieśmiałość i szczenięcość godzin
wyboru
- nie powiedziłabym tutaj o błyskotliwym stylu;

Nagle przypadkowo
wyboru przychodzenia nas niespodziewanie
- jak wyżej, gramatyka;

duże litery pojawiają sie w cokolwiek dziwnych miejscach.

Pozdrawiam Jarku
eitheror dnia 29.07.2009 17:57
Jarku, dzięki za wyjaśnienia :) i oficjalnie przepraszam za te upomnienia, co tam nick, drobiazg ;) Ludmiła
Katarzyna Zając - ulotna dnia 29.07.2009 18:04
ano, ja w podobnych miejscach miałam takie problemy jak Wojtek R., ale zwaliłam winę na interpunkcję, bez niej zazwyczaj gorzej sobie z czytaniem radzę. przyznam, że w pierwszej strofie dawałam sobie jako tako radę, a w drugiej przestałam :-(.
Wojciech Roszkowski dnia 29.07.2009 18:16
* życzenia - biję się w piersi, pisałem jednocześnie, w drugim okienku, inny tekst.
Papirus dnia 29.07.2009 20:04
Bardzo przejmująca lektura. Kłaniam się :)
baribal dnia 29.07.2009 20:18
Panie Jarosławie - mi wszystko gra :)
Elżbieta dnia 29.07.2009 20:30
Jarku, nie umiem w tym przypadku obiektywnie napisać komentarza; drugi wiersz znany mi jest z Twojego P. Z. i już wtedy czytałam go ze wzruszeniem. Mały, skromny tomik ks. J. Twardowskiego pt. "Posłaniec Nadziei" pomógł mi przetrwać ciężkie chwile, był dla mnie, jak relikwia i nadal jest mi bardzo bliski. To wspaniałe, że znałeś J.T. osobiście, że mogłeś się z nim, z tym mądrym, skromnym, cudownym człowiekiem zaprzyjaźnić i wiersze są tego efektem. Pozdrawiam serdecznie :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 29.07.2009 20:59
Kochani Ulotna- tak poszlas własciwym tropem:) Wojtku, zwroc uwage przy drugim wierszu na date -1984, rok Orwellowski, ten zmiety katechizm to akurat zartobliwe powiedzonko ks Jana a rebours, oczywiscie poprawnie i logicznie powinno byc przepytanie z katechizmu,ale przyjalem taka a nie inna konwencje,wtedy z ks. Janem bawilismy sie w szarady slowne. A pospiech wymamotanej modlitwy, tu odeslalbym do wierszy ks. Jana o pospiechu modlitwy i jego Niecodziennika , inne zas skojarzenia polegaja na paradoksach., nie pomyslalbym ze to pejoratywne...tu zaskoczyles mnie .Co do ikony Matki poczernialej,to chyba Wojtku wiesz ze tak jest nazywany obraz MB Czestochowskiej ,widzialem wtedy jak w kosciele ss wizytek niewidomi dotykaja Obrrazu MB ...
Eitheror )Ludmilo) bardzom rad, Papirusie, Baribalu i Elu - serdeczne dzieki,Elu wiem jak wiersze ks. Jana w stanie wojennym byly obok wierszy Kamienskiej Herberta i Baranczaka wielkim przeslaniem nadziei...
księżycowy rower dnia 29.07.2009 21:25
Pamiętam pierwsze tomiki ks. Jana. Nadzieja. Dziekuję, że
przypomniałeś pięknię tyle spraw.
księżycowy rower dnia 29.07.2009 21:37
...pięknie tyle spraw". Przepraszam.
ardenick dnia 30.07.2009 07:16
pierwsza część
MEGA!
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.07.2009 07:49
Kocie , ardenicku bardzo dziekuję,pozdrawiam
gammel grise dnia 01.08.2009 07:58
Zupełnie nie rozumiem zabiegu z sutannami.
Poza tym chapeau bas! .
Pozdrawiam serdecznie.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 01.08.2009 08:38
ks. Jan byłn abnegatem gammelu:) Pozdrawiam serdecznie :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71795658 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005