dnia 16.07.2009 19:15
Bardzo fajnie, prosto do serca (trafia).
Ukłony
Tomek |
dnia 16.07.2009 19:43
Dobry, wiersz...mam gdzie wrócić jeszcze raz i jeszcze....
JBZ. |
dnia 16.07.2009 19:46
Re: whambam
Dziękuję |
dnia 16.07.2009 19:47
Re: P. JBZ
Cieszę się, że pierwszy raz się spodobało. Dziękuję za wgląd.
Pozdrawiam. |
dnia 16.07.2009 19:57
Re: Janina :))
Jeszcze raz zajrzałem, chyba będę tu wracać jak bumerang :)
Pozdrawiam. |
dnia 16.07.2009 20:27
RE:Tomek
Wracaj Tomku, wracaj.Uśmieszki przesyłam. |
dnia 16.07.2009 20:31
zdecydowanie lepszy niż ten, który czytałam u Pani ostatnio :-). takie postępy w pisaniu cieszą i tym razem naprawdę znajduję tu same najprostsze i wiele mówiące słowa :-).
hm... może jedyne co to zrezygnowałabym z słówka ciepła ( w domyśle tożasamość), bo jakoś to ciepło wynika z dalszej części wiersza, nie wszystko trzeba wypowiadać, dopowiadać :-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 16.07.2009 20:42
najbardziej podoba mi się druga strofa :) Pozdrawiam. |
dnia 16.07.2009 20:52
Re: Ulotna
Dziękuję za ten komentarz i uwagi. Cieszy mnie bardzo.Proponuję po imieniu.
Co się tyczy słowa: "ciepła", stanowiło poniekąd dla mnie klucz do przekazu. Zastanawiałam się, w którym miejscu je wstawić. Byłoby mi źle go wyrzucić. Pozdrawiam. |
dnia 16.07.2009 20:54
Re: ursula
Dziękuję za poczytanie i informację o własnym odbiorze. Pozdrawiam
serdecznie. |
dnia 16.07.2009 21:39
Potencjał jest Pani Janino :)
Jak dla mnie trzy pierwsze wersy i niezła puenta...pomimo serca.
Proponuję - otworzyłam.
Pozdrawiam ciepło i z szacunkiem. |
dnia 16.07.2009 22:22
Przykro mi, ale ten tekst jest słaby, autorka nie postawiła ani na rytm, ani też nie dopracowała treści, ani nawet nie zaskoczyła pointą (która jest wręcz paskudna w swej naiwności). Ta metafora dopełniaczowa na koniec, koncepcja odniesienia do Giocondy, do której co i rusz ktoś się odnosi, wszystko to wywołuje co najmniej niesmak. Proszę włożyć trochę pracy w pisanie, a nie tak na odpieprz jak tutaj. Przepraszam za ostre słowa i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.07.2009 00:29
oj tak, dobry wiersz, bardzo. Jest ciekawy i warty wielokrotnego czytania :))) |
dnia 17.07.2009 01:19
mam gdzie wrócić jeszcze raz i jeszcze
tylko tyle z tego wiersza |
dnia 17.07.2009 03:09
Re: baribal
Faktycznie forma: "otworzyłam" wypiera formę "otwarłam" i wydaje się lepiej brzmieć. Dziękuję za uwagę i komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 17.07.2009 03:11
Re: MODERATOR
Uprzejmie proszę o zamianę słowa "otwarłam" na "otworzyłam"
Dziękuję. |
dnia 17.07.2009 03:31
RE: krwawygrześ
Ostre słowa? Niektórzy myślą, że dzięki nim będą bardziej zauważalni.
Można i tak. Ostre słowa- tak, puste słowa- nie!
Dzięki za wpis.Pozdrawiam również. |
dnia 17.07.2009 03:33
Re:ka_rn_ak
Chociaż tyle. Dzięki |
dnia 17.07.2009 06:08
Janinko.....umeblowałaś tak pięknie wiersz dla czytelnika, że chce sie wracać
Pozdrawiam serdecznie, aż do dna :) |
dnia 17.07.2009 07:31
JANINO- piękne przesłanie. Trafiło do mnie. Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 17.07.2009 07:47
Re:
Basiu
Irgo
Dziękuję za przeczytanie i miło mi, że się podoba. Pozdrawiam również cieplutko. |
dnia 17.07.2009 08:29
ogólnie O.K. przemyślałbym jeszcze płońte ale jakakolwiek zmiana nie będzie tutaj łatwa, pozdrawiam |
dnia 17.07.2009 08:44
Ciepły, osobisty wiersz, ale Janinko czepnę się: czytam czas teraźniejszy (przecież nie jest to cykl zakończony?) - dobrze mieć miejsce, którego oczy nie zdradzą / jest miejsce... / mam miejsce... i w drugiej - umeblowałam tę przestrzeń, teraz stawiam kwiaty i otwieram okno. Jeśli czas przeszły, wolę - otworzyłam. W trzecim wersie drugiej - mam dokąd wrócić...zrezygnowałabym z ostatnich trzech wersów, przecież uśmiech M.L. masz już w tytule i wiadomo, że jest nieodgadniony, a w dwóch strofach czyta się wyraźnie ślady prowadzące z głębi serca i nie ma potrzeby dopowiadać. Tyle ode mnie i mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że się pomądrzyłam i poczytałam po swojemu? Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)) |
dnia 17.07.2009 09:52
Na szczęście nie muszę się promwać, więc mam możliwość wyrażać swobodnie własne myśli.Pozdrawiam |
dnia 17.07.2009 10:32
Eluniu! Dziękuję, ze podeszłaś szerzej do utworu.
Odnośnie "otworzyłam" poprosiłam już moderatora o zmianę. Zgadzam się z Tobą. Miejsce jest cały czas- dlatego czas teraźniejszy. Wcześniej jednak się go stworzyło ( czas przeszły), umeblowało, wybrało osoby, rzeczy, zdarzenia, projekcję w przyszłość "odległe horyzonty"( to świat wewnętrzny, dostępny tylko peelce", może nierealny, tylko w sferze marzeń.
"Nigdy nie odgadniesz"- zostawiam
"uśmiechu Mona Lizy"-to trochę z sarkazmem, ale mogę się z Tobą zgodzić, że nie musi być. Elu dzięki za szczerość i trochę więcej niż uogólnienia. Pozdrawiam . |
dnia 17.07.2009 10:38
Re: P. Robert
Myślałam nad tą puentą.
Dopisałam ją, by wiersz mylnie nie odsyłał do jakiegoś konkretnego miejsca na ziemi. Chodzi o prawdziwą tożsamość, która pozostaje właśnie w owym azylu, nie wiem, czy to dno serca, to też przenośnia. Najmądrzejsi nie zdefiniowali, gdzie to miejsce się znajduje.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pomyślę nad tym trywialnym dnem serca. |
dnia 17.07.2009 13:06
osobisty, fajny. Pozdrawiam bardzo |
dnia 17.07.2009 18:53
Mądry tekst , taki uporządkowany ,refleksyjny .
Będę często do niego wracać .
Pozdrawiam ciepło autorkę ! |
dnia 17.07.2009 19:52
Przykro mi, że tak bardzo nie podzielam państwa zachwytu, że jest on dla mnie tak niezrozumiały. |
dnia 17.07.2009 20:07
Re: anuszkamimow
Kasia11
Dziękuję za komentarze i dostrzeżenie czegoś pozytywnego w swoich odbiorach. Pozdrawiam Was również.
Grzegorz: każdy odbiera na swój sposób. Szanuję Twoje zdanie.
Może inny trafi. Pozdrawiam. |
dnia 18.07.2009 07:30
Janeczko ! Popelniłas kolejkny wiersz , dobrze ze dotarlem:) Juz usmiecham sie nieodgadniony:)I ciesze sie ze taki rezonans:) Przeczytalem kilka razy .Za kazdym - cos nowego.Motyw studni. Dna .To, ze serce jest nielubianym rekwizytem dla wiekszosci komentatorow to -normalka, a przeciez czasami trzeba - tak od serca napisac. I tak napisalas. Pieknie. Autentycznie.I twoj tekst sam sie broni. A pan Grzegorz domagajacy sie rymow i zakazujacy sie odwolywan do mitow musi pozostac niezaspokojony. Widocznie prostota nie przemawia, zas silenie sie na oryginalnosc jest chyba cecha najmniej poożadana. Pozdrawiam serdecznie i sciskam :) |
dnia 18.07.2009 11:33
Re: Jarosław
Czekałam na Twój głos, no i się doczekałam. Dla mnie warto było. Dziękuję i również serdeczności i uściski. |
dnia 19.07.2009 08:23
Prawie spadłem z krzesła po Jotkowej interpretacji, spoważniej człowieku, spoważniej! Można się silić na oryginalność i można wklejać kliszową chałę, taką jaką mamy tutaj. Gdybyś pogrzebał trochę, podziubdział, wiedziałbyś, że rymów nie lubię. Ale ty smyrgasz po powierzchni, zachwycając się banalną dykcją. Żal patrzeć, jak zwycięża kretynizm. I nie chodzi mi bynajmniej o uznanie dla moich tekstów a o przeszacowanie papki. |
dnia 19.07.2009 13:49
Człowieku, weźże się opanuj. Trochę więcej kultury osobistej i wzajemnego szacunku. A może kindersztuby zabrakło? |
dnia 19.07.2009 15:49
Proszę wierzyć, że mi to też przyjemności nie sprawia, ale skoro już rozpocząłem tę sprawę, nie zamierzam słów cofać. Ten tekst nie spełnia podstawowych choćby standardów. Wielu nie powstydziłoby się nazwać go po prostu grafomanią. |
dnia 29.01.2010 14:49
Grzegorzu, odnośnie Giocondy miałeś rację. Po czasie zmieniam:
To nie boli
dobrze że jest miejsce, którego oczy nie zdradzą,
a obcy dłoni nie zanurzy. własna ciepła tożsamość
nie rani nikogo. dalej słowa i gesty poza dobrą samotnią.
umeblowałam tę przestrzeń, postawiłam kwiaty,
otworzyłam okno. za nim moja studnia i moje drzewo,
dalekie horyzonty. mam gdzie wrócić jeszcze raz i jeszcze.
nigdy nie odgadniesz uśmiechur30;
najważniejsze ślady zostawię po sobie
na dnie serca. |