dnia 03.07.2009 19:28
prośba do moderatora...
deszcz i para - miało być przy drugiej strofie.jako ostatni jej wers.
ostatni rejs miał być "singlem"
mi sie przestawiło:( |
dnia 03.07.2009 19:58
fajnie się czytało, porządna poezja :) |
dnia 03.07.2009 20:10
Witaj Reniu...dawno Cię nie czytałam. I znowu znajduję u Ciebie to, co lubię. Dobrze poprowadzona narracja - widzę i czuję ten klimacik. Echhh my London :D verry nice ;)
Pozdrawiam |
dnia 03.07.2009 20:22
Wiersz nabiera prędkości i znaczeń w trakcie czytania. Nie pozwala na zastanowienie się; ( pierwsze odczucie), dalej- retrospektywne impresje faktów ukazywane mgliście, jakby nie miały miejsca, zasłyszane, i mało przylegające do miejsca zdarzenia, pobytu.
Narracja cały czas ucieka treści, szarpane obrazki, myśli, wiadome dla podmiotu, dla czytelnika? nie istotne. Jest wiersz, rzucony w opakowaniu, odwinąć, wzruszyć się lub wkurzyć, zapamiętać, zapomnieć. Nie wiem, poczytam jeszcze kilka razy, może się coś istotnego wynurzy?
JBZ. |
dnia 03.07.2009 21:18
Jerzy - to wymieszanie w jednej "szkalnce" dwóch obrazów Turnera...
:)
Whambam, Barbara - dziekuję:) |
dnia 03.07.2009 22:40
No właśnie, nie dla mnie. Co następnym razem? Jakie obrazy porównasz?
JBZ. |
dnia 04.07.2009 06:23
Dobry wiersz. Odbieram dychtomicznie, dwufazowo.Najpierw opis deszczowego dnia nad Tamiza w Londynie a potem malarska impresja i obie sie uzupelniaja nie zlewajac. jednak.Bardzo dobra inspiracja malarska i z.. autopsji.Zatrzymala, zachwycila.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 04.07.2009 08:02
Ten pełen sugestywnych obrazów, ale zarazem też i dość hermetyczny, wiersz podoba mi się najbardziej w pierwszej, trzeciej i czwartej strofie. Nie bardzo rozumiem czym jest fosterowe szkło. Foster to dość często spotykane nazwisko, ale mam przeczucie, że tu chodzi o coś innego.
Pozdrawiam :) |
dnia 04.07.2009 19:46
Jerzy - ja nie porównuję obrazów. rany boskie:) znając pierwszy z nich, jak i inspiracje jakimi się Turner kierował, wszystko jest jasne:) znając drugi z nich..masz jasniej niż jasno:)
w sumie Twoj pierwszy komentarz po części oddał to co miałam do "pokazania":)
Jotek - miło czytać takie słowa...
Nitjer - Foster to nazwisko. szkło i stal, i to co da się z tego zrobić, to jego dzieła:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zatrzymanie się u mnie... |
dnia 04.07.2009 20:03
Nie wiem jakimi ispiracjami kierował się niejaki- Turner, natomiast chce zrozumieć Twoje inspiracje. Rozumiem, poezja nie ma granic, ale są granice percepcji czytelniczej. Jeśli inspiruje Cię sztuka będąca sama w sobie sztuką, to gdzie w tym jest poezja? Trzeba siegnąć do lektury czytając takie wiersze? Ile razy, czytając cały tomik? Niekiedy odnoszę wrażenie, że czytam teksty klasówek albo egzaminacyjne. Czyżby wyłonił się nurt poezji akademickiej?
JBZ. |
dnia 04.07.2009 20:13
sztuka jest poezją, poezja jest sztuką. ja sobie tylko piszę:)
co do murtów...a nie wiem. nie wsiąkam aż tak:)
pozdrawiam ponownie:) |
dnia 04.07.2009 20:16
ale przytoczę Ci fajną "lekturę". mi bardzo...bo jest krótko a treściwie. jak lubię...
http://www.uczen.staszic.edu.pl/2003/1b/strona14/tw.htm
http://www.uczen.staszic.edu.pl/2003/1b/strona14/spis.htm
i proszę, nie pisz "niejaki" |
dnia 04.07.2009 20:22
A ja proponuję lekturę w zakresie finansów, i ekonometrii. To mój zawód. Nigdy jednak w pisaniu nie ładowałem do wierszy pojęć ekonomicznych, a mogłem to robić, tylko watpię czy byłyby czytelne dla humanisty?
JBZ, |
dnia 04.07.2009 20:32
Jerzy - ekonometria to straszna nuda dla zwykłego zjadacza chleba. to po pierwsze.
po ente - poezja może być inspirowana zarówno zwykłą codziennością, jak i właśnie tym, co ktoś kiedyś zobaczył lub usłyszał. może to być dyskusja dwóch starszych pań w sklepie, może być wykład akademicki, dziura w bucie, koncert w zapyziałym domu kultury, a może to być obraz.
kto jak ujmie w słowach...jego prawo.
ps.
w cyfrach siedzę od 16 lat. mdli mnie na myśl o poniedziałku. |
dnia 04.07.2009 21:57
Ekonometria wcale nudna nie jest :) Jak i wiersz.
Obrazów nie znam, nie przeszkodziło mi to specjalnie w lekturze.
najważniejsze T
monstra.
Jedynie ten fragment jest dla mnie zagadką (i fosterowe szkło), odbieram go intuicyjnie.
Pozdrawiam |
dnia 05.07.2009 20:44
Wojtek - co do pierwszego...zależy od "zboczenia":)
reszta...biorę z satysfakcją. fosterowe - architektura którą widać w Londynie:)
kłaniam się... |
dnia 07.09.2009 15:29
A mnie się nie podoba za bardzo. Odnoszę wrażenie chaosu, który przejawia się lekkim bełkotem metaforycznych refleksji. No, ale przecież każdy ma swój styl i nie powinno się wymagać od innych, że będą pisać pod cudze gusta. Prawda? |
dnia 07.09.2009 17:42
przeczytałem. Jak już mnie wyrwałaś z codziennego galopu. Podobał się. Na głębsze refleksje to muszę znów się wczytać w poezję bo zdziczałem ostatnio. Pozdrawiam |
dnia 19.09.2009 04:44
Połoźyłaś przed Nim obraz ...ale czy On mógł się nim nacieszyć w tej mgle o której nic nie piszesz... Poczytałem z wielką przyjemnością jak zwykle. Pozdrawiam |
dnia 21.09.2009 18:40
Bartłomiej - ano prawda
Egipski - oddziczej więc:) choć ja sama gdzieś w zaułkach...
Darecki - no toś napisał...masz drinka u mnie:) |
dnia 21.09.2009 22:17
...tylko bez wody proszę... |
dnia 22.09.2009 16:30
oki:) |