dnia 19.03.2007 12:16
Obraz smutny i poruszający. Coś się tutaj dramatycznego wydarzyło. Nagle nieoczekiwanie i boleśnie. Cierpienie pomimo dbałości i sterylności. Nie można poradzić sobie z osamotnieniem, odizolowaniem od czułości i ciepła, które całkiem niedawno wydawały się nie mieć końca. Brak symptomów zatrważa i każe na zimno rozważyć ewentualność demontażu tego co było, ale może już nie będzie mogło być najważniejsze. Tak odczytuję sobie Twój interesujący wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)) |
dnia 19.03.2007 12:46
Dzięki Jerzy :)) O wiele raźniej mi teraz i łatwiej będzie przyjmować krytykę :)))
zresztą , co mi tam , phi , przecież to tylko taki tam zwykły sobie portal
prawda? ;P |
dnia 19.03.2007 13:05
Nieprawda! :))) Portal to niezwykły i mój ulubiony. Trzymaj się raźnie :)) |
dnia 19.03.2007 13:29
dla mnie pierwsze dwa wersy. wewnętrzne la mówi mi jeszcze, że może się zgodzić na dwa następne.
reszta jakoś wywołuje we mnie wrażenie, jakby się zgubiła w zamysle wiersza i nagle poleciała na motylich skrzydłach a powinna jechać po wyliz(olow)anej podłodze. zanadto ciepły jak na brak symptomów
lel to mi/mnie
czułkiem :))
et la |
dnia 19.03.2007 13:29
aha i ocieplenie nie wynika wcale ze znaczeń słów, tylko z samych slów - cierń, drewniane, kręte. leśnie mi się kojarzą. moze to la tego :) |
dnia 19.03.2007 13:43
"może to la tego" - powiadasz? a nie będę się kłócić , bardzo lubię wszystko co leśne, a przecież mogło wyjść gorzej np obleśnie, a tego to już nie cierpię ;) |
dnia 19.03.2007 15:12
Przeczytałem z przyjemnością.
I pewną ulgą. Ale to niedotyczy tego wiersza.
lizol jak cierń wbija się do podłóg
wije się po białych salach
To zdecydowanie najlepsze wersy.
Ale czy nie powinno być w podłogi? |
dnia 19.03.2007 15:23
Wiersz wciagnal i poruszyl .Smutek i bolesc.
Pamiataj, ze po smutkach nastaja dni radosniejsze czego Ci z calego serca zycze
z pozdrowieniami:) |
dnia 19.03.2007 15:58
nas nie wciągnął - nie chwyta za gardła. nie dusi |
dnia 19.03.2007 16:14
Wzruszyliście mnie cpt amoobe :)) cieszę się że znowu udało mi się nikogo nie zabić , nawet swoim tekstem !
Krzysztofie - chciałam uniknąć przez to całe "do " powtórzenia , bo wcześniej jest "w krętych" a dalej jest "w oknach" . Poza tym "do" przytwierdza - przykleja się ;)
Dzięki za wszystkie uwagi, komentarze i prosiłabym o nieocenianie wiersza (czy też tekstu jak kto woli) , bez choćby krótkiej oceny słownej. |
dnia 19.03.2007 16:47
dobre, skondesowane, i tyle ile trzeba, ...
serdeczne i slonka i jeszcze cuuuus:))))) |
dnia 19.03.2007 17:14
Styl nie mój ulubiony, ale obiektywnie właściwie nie mam uwag. Ewentualnie można usunąć "lodem", bo i bez tego puenta jest mocna, kojarzy się z jakimś niewidocznym rakiem drążącym od środka. Ogólnie czuć ten szpital, atmosferę końca, kiedy odpada jeden element po drugim. Wolno, bez uprzedzenia symptomami.
Pozdr. :) |
dnia 19.03.2007 17:23
Ewo - podnosisz mnie za każdym razem na duchu :))) dzięki i całus już przekazany komu trzeba :)
wonny jak estragon Jakubie- wiesz co, ja też wolę czytać inne wiersze , zgodzę się więc z Twoim komentarzem w całej swej rozciągłości ;P |
dnia 19.03.2007 17:30
w krętych korytarzach...
i jestem za - w podłogi, nie powinno drażnić
Dwa pierwsze wersy na tak, trzeci: z ciepłych dotyków
"ludzkich śladów" - wyrzuciłabym
Pozdrawiam:) |
dnia 19.03.2007 17:38
bono - no nie wiem , jakoś nie mam serca żeby... albo właśnie mam
i szkoda mi wyrzucać te ludzkie ślady, nawet jeśli to byłoby z korzyścią dla wiersza ;)
Pozdrowionka :) |
dnia 19.03.2007 17:40
autor/-ka ma skłonności do przeprzymiotnikowanie swoich tekstów. szkoda.
jedynie ostatnie trzy wersy ładnie podane, no i może pierwsze dwa.
reszta do przemyślenia jeszcze. |
dnia 19.03.2007 17:44
autorka autorka - naar wszytko wie a tego nie ? nie wierzę ;)))
ale macie rację naar , bo jakoś tak jeszcze bardziej ładniej chciałam by było, o i przecież jest , prawda? ;P |
dnia 19.03.2007 18:54
takie cuś jak:
"z ciepłych dotyków ludzkich śladów"
oraz
"brak symptomów drąży" (choć pomysł na wers ciekawy to słowo "symptomów" go dość rozwala)
mnie osobiście nie wchodzi.
pozdrawiam;) |
dnia 19.03.2007 18:58
kręte korytarze, białe sale - czegoś tu za mało: nocnych lampek - czegoś za dużo: - samotność i zagubienia. trafia to wszystko - czuje się. pozdrawiam:) |
dnia 19.03.2007 20:00
nie lubię Autorowi wiersza na części rozbrajać i jakieś wybrane "kąski" wybierać, ale w tym przypadku najbardziej te dwa wersy dla mnie:
brak tu nocnych lampek
żeby chociaż jakiś szmer rozmowa
smutek tutaj.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.03.2007 20:15
fluid ! no całe szczęście że nie wszedł Ci ten wiersz :))
czułabym się strasznie myśląc o tym jak Ty się poczułeś ;)
pozdrowionka radosne na wiosnę :) |
dnia 19.03.2007 20:19
gracjo - łagodnie mnie potraktowałaś, to miłe ale też wymusza na mnie dorównywanie poziomem do tych wszystkich pochwał :)
dzięki za to i pozdrawiam :)) |
dnia 19.03.2007 20:23
las - najlepiej kiedy wiersze smakują w całości, to prawda, no ale cieszę się że chociaż część mojego okazała się dla Ciebie jadalna ;)
bardzo się cieszę :)) |
dnia 19.03.2007 20:23
aha |
dnia 19.03.2007 21:11
widzi się te szpitalne sale i korytarz, czuje smutek
ale w słowach autorka potrafi lepiej
najbardziej podoba się to
"brak tu nocnych lampek
ostre światło od razu wybudza
z ciepłych dotyków "
pozdrawiam :) |
dnia 19.03.2007 21:42
niezuś (że tak Cię zdrobnię) ;)
może by pociąć troszku?
brak tu nocnych lampek
ostre światło wybudza
z ludzkich śladów przylepianych do poręczy
w krętych korytarzach lizol
jak cierń wbija się w podłogi
wije po białych salach
żeby chociaż jakiś szmer rozmowa
w każdym oknie czarna dziura
-------------------------------------
ciepłe dotyki wyrzucone, bo dopowiadają ludzkie ślady na poręczach, tak jak ten fragment:
a drewniane schody nawet śpiąc
z jękiem wyczekują zagubionych
i puenta lepsza taka niby-nie-puentowa.
rzecz jasna - msz ;) |
dnia 20.03.2007 04:13
Klimat znany mi bardzo na świerzo jeszcze. Tess ma rację - warto by może troche pociąc (może inaczej?) bo fajny wiersz i mógłby być fajniejszy. Definitywnie w moim ulubionym fragmencie powinno być w podłogi :). I czarna dziura dobra na puentę. serdecznie. |
dnia 20.03.2007 05:38
Chciałam naskarżyć, że ktoś majstruje przy moim liczniku! Niedługo będzie tu więcej "czytań" niż odwiedzin na portalu :(
to raz ,
a dwa - reteniu(specjalnie dla Ciebie bez eś)na Twoją odchudzoną wersję odrzeknę iż: . . . . . No, to mniej więcej wszystko co mam na swoją obronę, ale obiecuję, wezmę Twoje wskazówki też pod uwagę :)
woodyTobie się ta wersja reteski podoba? eeee ;)
ale dobrze Cię widzieć ;)) |
dnia 20.03.2007 11:44
bardzo sentymentalne. całość w zasadzie na wyrównanych poziomie ale obrazowanie mało własne. całość słownie odebrałem jak ciut za dekoracyjną. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 20.03.2007 13:52
tekst byłby lepszy, gdyby odchudzić z przymiotników
można się zatrzymać - klimat ku temu skłania
pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.03.2007 16:06
Wiersz ciekawy, zainteresował mnie. Ja się nie czepiam, podoba mi się w tej formie. Najlepszego, tilaca. |
dnia 20.03.2007 16:32
sami nabijamy, licznik jest mało inteligentny i kazde klikniecie zlicza, nie bacząc czy to autor czy nowy czytelnik :). również dobrze CIę widzieć :). |
dnia 21.03.2007 09:38
do trzech razy sztuka..jak tym razom pójdzie w kosmos..sorki:)
ciepłych (...) śladów
przylepianych do poręczy
a drewniane schody nawet śpiąc
z (...)wyczekują - tooo i
w każdym oknie (...)
brak symptomów drąży(...) żywe
lodem
czarna dziura - no sory winetu aleś polazła na łatwiznę.
to co wycięte w przytoczeniach - wyapam:)
jeszcze rozmowy łyknę...co do reszty spodziewam się po Pani więcej - ot co.
spróbuję pozdrowić:) |
dnia 21.03.2007 20:36
zamku- sentymentalnie? to ja chyba widać już tak zaczynam w tym wieku, bo nie było to moim zamiarem ;) ale cieszę się że "na wyrównanym poziomie" -bo pewnie chodziło Ci o ten wysoki tylko zapomniałeś dopisać ;P z tą dekoracyjnością - to ja się chyba zgodzę nawet, powiem więcej, każdy mi tu na coś innego oczy otwiera i każdemu przyznaję od siebie ociupinkę racji ;)
amilo- przeprzymiotnikowanie- to jak moje drugie imię :)
fajnie że Cię zatrzymało:)
tilaTobie też najlepszego życzę i dziękuję za pełną aprobatę, zawsze to miło:)
woody- znowu mi nabiłeś licznik- oszzz Ty ;)))
forres- i tak sporo, się cieszę, a te czarne dziury uczepiły się do mnie i całą wenę mi wchłonęły :)
Pozdrowiosna Wam wszystkim ludkowie mili - hej! |
dnia 22.03.2007 22:06
Mam słabość do motywu czarnych dziur. Poetyka dosyć mi bliska; ładnie, ale coś by trza zrobić ze zwrotnymi w drugiej - nieco bliskawo siebie ułożone. Zdrówko. |
dnia 23.03.2007 10:24
o! zaskoczyłeś mnie swoją wizytą i takim dosyć przychylnym komentarzem :)) wiem że trochę w ten wiersz za dużo poupychałam waty nie waty, nie wiem
zwykle ciężko mi z czegoś zrezygnować :)
Tobie też zdrówka i wierszy życzę :) |
dnia 24.03.2007 18:53
"w każdym oknie czarna dziura". Powiało nieźle. Mam nadzieję, że to tylko kreacja, nie stan faktyczny. Pozdrawiam świetliście! |
dnia 24.03.2007 19:13
"nieźle powiało" - niezupełnie fikcja, powiało kiedyś, ale się przejaśnia :)) dzięki za miłą wizytę, choć źdźbło krytyki z Twojej strony, też by się przydało
pozdrawiam :)) |
dnia 24.03.2007 19:22
Ok. Na życzenie: "drewniane schody z jękiem wyczekujące zagubionych" zbyt monumentalne, przesyt patosu. Pointa też rozmazana. Możnaby ostrzej, konkretniej. Szczególnie te "symptomy" brzmią dziwnie. Ale ogólne wrażenie ok. Dobry temat do szlifu. |
dnia 24.03.2007 22:07
przyznaję że właśnie to miejsce poprawiałam kilka razy...no i przedobrzyłam :) teraz pomyślę nad skróceniem zakończenia, tak jak to sugerowała reteska, bo też widzę że tam dopchałam ile tylko się dało ;) dzięki wielkie :) |