dnia 19.06.2009 20:26
to taka wprawka literacka, rozgrzewka, zabawa w porównania, metafory...? |
dnia 19.06.2009 20:27
jak się szpikuje wiersz taka iloscią poetyckiego nadrealizmu wiersz sztywnieje jak wyprasowana koszula, trudno go włożyć... |
dnia 19.06.2009 20:27
Nieporzadna oda od nie nadmiernego uzywania srodkow czystosci - zda sie ze na niepozbierane mysli nieopodal kosza przyda sie brudna nadpobudliwosc i od razu zaaplikuja nam mopa z mikrofibry i zapna w pasy bezpieczenstwa zeby ta brudna nadpobudliwosc nie ekslodowala nagle:)
Pozdrawiam |
dnia 19.06.2009 20:31
Porządku w tym wierszu nie ma.
Pozdrawiam |
dnia 19.06.2009 20:40
a jak ma być porządek skoro to wprawka, nadrealistyczna oda bądź co bądź o... nieporządku ;-) |
dnia 19.06.2009 20:49
Tak samo jak można napisać porządny tekst o teorii chaosu :) Lub chaotyczny o porządku prawnym. |
dnia 19.06.2009 20:59
wszystko można napisać... nawet bardzo realistyczny o nadrealizmie abo nierealistyczny o realnej sytuacji...
ale nie jest obowiązkiem pisanie o odchodzących jako pozostawiających dziury w sercu czy składaniu hołdu Norwidowi w co piątym wierszu :)
nieprawdaż? |
dnia 19.06.2009 21:00
zjadłem l w albo... wieczorny głód |
dnia 19.06.2009 21:03
:) z ta dziurą w sercu to pijesz do mnie:) |
dnia 19.06.2009 21:09
cóż... skoro ja muszę chodzić w sztywnej koszuli, to Ty możesz z dziurą w sercu ;-)
PS. swoją drogą koszule zawsze prasowałem, żeby stały się... bardziej miękkie i komfortowe :)
cóż, o kraj to obyczaj... ale dziękuję za zachęcające komentarze :) |
dnia 19.06.2009 21:25
Ciekawe metafory, niezła wprawka. Pozdrawiam. |
dnia 19.06.2009 21:36
a może zdradzisz tajemnicę tego wiersza...skad ten nieporządek nagle...:) |
dnia 20.06.2009 00:08
Flanelowe wahadłowce w kratę ujęły mnie, tak jak i reszta - podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam - Ruth Porter - nowy użytkownik. |
dnia 20.06.2009 03:54
Tytul i treśc harmonijne.
Pozdrawiam |
dnia 20.06.2009 06:58
druga strofa bardzo fajna. |
dnia 20.06.2009 07:46
A ja biorę wiersz w CAŁOŚCI. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.06.2009 11:18
Wiersz przemetaforyzowany, trochę dopełniaczowo, nie mniej jednak udana replika stylizacji z pierwszej połowy lat 70-tych.
Tylko zakończenie oscyluje do współczesności. Warsztatowo wiersz udany.
JBZ. |
dnia 20.06.2009 21:18
Cała pierwsza strofa to jedna rozbudowana nadmiernie fraza zdaniowa. Druga i trzecia zupełnie inna w odbiorze, na plus. |
dnia 21.06.2009 07:44
dziękuję za komentarze...
o swojej słabości do - nie zawsze dobrze odbieranej - metafory dopełniaczowej wiem...
ale czy zawsze trzeba walczyć ze słabościami? |
dnia 21.06.2009 13:13
Nie trzeba!!! |