|
dnia 05.06.2009 05:58
zborze?
alergia wyzwala bąble spuścizny mnie akurat nie bardzo ta fraza się podoba
(budda ma przymknięte oczy, nie zamyka ich nigdy)
pozdrawiam |
dnia 05.06.2009 06:16
juz lepiej odpuscic spuscizne a na zboże wolka zbozowego :)
Wiersz do poprawki w sumie niezłe.
POzdrawiam |
dnia 05.06.2009 07:34
"a ikony i zboże - najtańsze w zborze", też niedaleko szukać.
Spichlerz & bazar w jednym (dawnej świątyni), gdzie i posążek
Buddy można kupić (z zamkniętymi oczami). Pozdrawiam. |
dnia 05.06.2009 08:21
płeta spuścizny spuszcza nieco esencjonalną zawartość po grzebieniu uralu..
ale całość ładnie za'łamanymi konotacjami skrzy
i cieszy niczym cieszyn |
dnia 05.06.2009 09:26
Zainteresował. Pozdrawiam :) |
dnia 05.06.2009 12:54
w pierwszej kolejności dziękuję Moderatorowi za szybką reakcję.
bardzo dziękuję:)
Dorota Bachmann - o gustach się nie dyskutuje. więc cóż ja mogę...
a budda ? budda i oczy zamyka.
Jotek27 - każdy jest do:)
Jacekjozefczyk - no ba!:)
Grzegorz Ósmy - zatem po cieszyńsku...
Irga - cieszy:)
z pozdrowieniami ... |
dnia 05.06.2009 13:32
Tekst zainteresował. Do podobania.
Odnośnie końcówki mam podobne odczucie jak Dorota.
Pozdrawiam |
dnia 05.06.2009 14:07
Ostatni wers odstaje od tego, dobrego tekstu.
JBZ. |
dnia 05.06.2009 18:26
Wojciech - a mi tak cholernie pasuje noooo :)
dziękuję za wgląd.
Jerzy BZ - osz. :)
jak na razie nie mam przekonania aby się go pozbyć. ma tu swoją ważną rolę.ale cieszę się, że tylko ten wers jest na "nie" :)
pozdrawiam obu panów. |
dnia 05.06.2009 20:07
tekst znacznie lepszy niż to co miałem okazję czytać poprzednio. mimo to, kilka uwag, bo wg mnie o ile pomysł jest, to w kwestii realizacji/języka poprowadzony nieuważnie:
przekład - to słowo zbyt oderwane, bo gdzie tu język obcy i ojczysty? może w jakiejś odległej metaforze i asocjacji, ale zdecydowanie zbyt odległej.
obraz identyczny jak moneta - no obraz a moneta to są dwie różne rzeczy, na pewno nie można ich traktować słowem identyczny - sam pomysł na porównanie udany, ale w nim należy wskazać na podobieństwo, a nie identyczność.
mimo tych uwag pierwsze 8 wersów (do kultury) ciekawe, z pewnym napięciem. poza tym tutaj skojarzenie (zapewne niezamierzone przez autorkę, ale tak mi się nasunęło) - rytm tegoż oraz sposób obrazowania kojarzy się z wczesnymi wierszami Magdy Gałkowskiej (jak się kategorycznie nie zgadzasz, trudno, mam czytelnicze prawo kojarzenia ;))
dalsza część tekstu - jakoś łatwiej i zdecydowanie bardziej ogólnikowo, przez to mniej ciekawie znacznie. a do tej końcówki mam podobne jak przedmówcy wrażenie nienaturalności, koślawości tego sformułowania. być może tylko wrażenie.
a, co do buddy - wg mojej wiedzy również ma budda oczy przymknięte, a przynajmniej posąg/wyobrażenie buddy,a przecież to wyobrażenie w tekście występuje. mnie się co prawda nie trzeba w tej kwestii słuchać, bo ja mało obeznany, ale z tego co wiem to Dorota siedzi w temacie w sensie praktycznym, więc jej akurat warto zaufać :)
no, chyba że autorka ma jakiś ważny powód, że te oczy muszą być zamknięte, wg mnie przymknięcie w żaden sposób nie będzie na szkodę tekstu.
pozdrawiam |
dnia 06.06.2009 10:19
wiersz ciekawy, jak dla mnie "spuścizna " potraktowana zbyt naskórkowo, stad "bable"? Dla mnie ma głębokie, warstwy, archetypy, wersj mitu itp itd. Ale każdy cieszy sie własnym zdaniem, własną treścią wiersza. Czy "ikony tańsze niz zboże"? Hm. te modyfiowane, ale jest jeszce wersja eko, dla zamozniejszych turystów:)) , którzy tak samo mało rozumieją, przeważnie, ale nie zawsze, zwłaszcza targując się:)
Dlaczego "religia nenufarów" dominuje nad innymi, starszymi( zdaje sie być bardziej atrakcyjna, choc podobnie cepeliowska, jednak stabilna, mieszczańska)?
Mam watpliwość do " ostanie tapniecia natury" , czy oznacza to swieże , czy ostateczne? czy jestesmy blizej ironii czy apokalipsy, w której natura zagarniałaby poprzypinane "metki" ? Dopatruję się tu dwuznacznosci utrudniajacej czytanie wiersza .
Jacub Jacobsen - drobna uwaga: Monet to nazwisko malarza. |
dnia 06.06.2009 16:01
nazwisko malarza pisze się z dużej litery ;)
chyba że to taką dwuznacznością miało zagrać, to tak |
dnia 06.06.2009 18:18
.. a ja uważam , że artyście wolno i poecie tysz , tutaj Budda akurat przymknął oczy i tysz wolno , ars poetica , czyli mój styl , moje słowa i moje widzenie lub spojrzenie , jest tutaj pewna niedologiczność w granicach buntu i satyry i mnie to się podoba , można iść z saganem herbaty lub wody święconej , a cóz temu winien jest sagan , ma nieść zawartość , jest troszkę i szyderstwa i nieco relatywizmu , i chyba tak trzeba na to patrzeć , owieram oczy choć czytając przymykam , - pozdrawiam zbuntowana poetkę achjakżesz .. staszek |
dnia 06.06.2009 18:18
nie ,nie miało grać dwuznacznościa, zakład:) Europa tez jest w wierszu z małej ( każdemu zdarzają sie wpadki a nawet orty:)) |
dnia 06.06.2009 18:41
Dobry tekst, biorę całość do kursywy. Jeżeli chodzi o duże litery, to wiadomo, że - wola autora, ale ułatwiają czytanie.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 06.06.2009 18:43
.. choler , nieważne czy z dużej czy małej , miałem ten sam problem , a może europa to jakaś choroba jak np. kaszel , co ? |
dnia 06.06.2009 18:50
Stawiam na to ,że "europa' to księznicka grecka, ale jest nieletnia, dlatego imię z małej litery:)
takę ja nie mam nic przeciwko małym ,za wyjatkiem ostatniego przypadku rzecz jasna:)) |
dnia 06.06.2009 18:52
dla mnie udane przerzutnie.
atutem jest też ciekawe przejaskrawienie lub groteska (jak kto woli) w drugiej strofie mające szersze znaczenie.
z jednej strony można skupić się na pierwszym wersie, który w ciekawy sposób łączy dwie sztuki plastyczne tj. malarstwo i grafikę, którą symbolicznie może przedstawiać moneta (mamy przecież awers i rewers). Moneta to jakby nie było grafika i też sztuka.
a za chwilę wytrącasz monetę czytelnikowi z dłoni i przenosisz nas w świat impresjonizmu, którego jedną z istotnych cech jest właśnie światło i cień. to Ci się udało.
dziewiąty wers jest chyba symbolicznym odniesieniem do ksiązki Douglas'a Lloyd'a Cassel'a?
całość ciekawa, dwuznaczna, czyli w Renowkim stylu.
pozdrawiam |
dnia 06.06.2009 19:13
no i z frazy "europa uczy kultury" zrobił sie komentatorski kulturkampf
- był kiedys taki zespół punkowy, nazywał sie KSR:)
ad rem, do wiersza "wyzwala kolejne bable", a wiec jest dobrze |
dnia 06.06.2009 19:15
. . super , hehe , jak nieletnia to ma klapsa ze małej we pupę , , a brander ładnie to skomencił , pozdrooofko wszem .. :).. |
dnia 06.06.2009 19:40
kotkonia - no jeśli tak to ort trzeba poprawić, nawet kosztem konsekwencji w stosowaniu małych liter (a po co właściwie ta żelazna konsekwencja?), bo zamierzone dwuznaczności działają na plus autorowi, ale niezamierzone zawsze na minus ;)
chyba że jednak zamierzona, ale to autorka by musiała dać re: |
dnia 06.06.2009 20:21
jakub jakobsen - no to teraz kto da wiecej autorce:)) dajesz dwuznacznoscią orta/nowej furtki interpretacyjnej niezlą zanetę,
moneta non olet parafrazujac sentencję rzymskich przekupek, z kolei ja nieładnie odsłoniłem trop interpretacyjny nieletniej "europci",
rozwazając argumenty, po namysle stawiam na Ciebie w tej gonitwie,no ale oczywicie ewentualny remis bardzo by mi pochlebiał,
a nenufary niech nam przyswiecają |
dnia 06.06.2009 20:33
.. ano , ano , :) |
dnia 07.06.2009 14:33
ło jesu :))
zanim komukolwiek i cokolwiek, to muszę przyznać iż jestem pod wrażeniem. Taka dyskusja pod tekstem to przyjemność. W końcu jakiś poziom wypowiedzi. No aż miło Was poczytać:)
Na dobrą sprawę, każdy każdemu na coś tam odpowiedział i bez mojego udziału wiele się rozjaśniło:) czuję się zbędna, czy jak ?:)
No ale po kawałku, zaznaczając iż Wasze interpretacje są zacne!
Kuba - przekład to jest tłumaczenie inaczej. Nie wiem co w tym "oderwanego" tym bardziej, że symbolika utrzymuje się praktycznie po sam koniec. Tu mogę jedynie podsunąć Ci pytanie Brandera. Dobre pytanie. Aż miło:)
moneta monet - :)
Mimo, że ja nie stosuję dużych liter, bo tak mi się podoba i tyle... nazwiska jak dotąd były u mnie "wyjątkiem" od reguły. Monet już pojawiał się w moich tekstach z dokładnym wskazaniem. Tutaj miałam wahanie. Gdybym dała go z dużej, zamknęłabym obraz monety.
A tak dałam obraz metalu który jakby nie patrzeć w tym tekście ma spore znaczenie, ale i odbiłam piłkę przenosząc skojarzenie na mistrza impresjonizmu. Podając na tacy nenufary, sądziłam, że nie będzie problemu aby nadążyć. To tak jakbym wysunęła słoneczniki i byś zapytał kto jest autorem :))
Co do M. Gałkowskiej, może kiedyś cofnę się i poczytam. Niemniej już nie raz gdzieś mnie tam lokowano. Bez wzruszeń z mojej strony.
Buddę "oglądasz" tu zbyt dosłownie. Pozostałe komentarze, ładnie ukazały ten "myk"
Patrz Stani, patrz Brander, patrz Kotkonia.
Kotkonia - jeden z ciekawszych komentarzy. To co napisałeś tylko utwierdziło mnie w przekonaniu co do sposobu poprowadzenia tekstu, a i samych bąbli. Tak, naskórkowo, jak w większości przypadków, o których mowa w tekście. odnośnie Moneta i jego wyższości. religie są odłamowe, niszczą się nawzajem i udają, że cenią. Monet jest ponad...jest skupieniem, barwą, światłem i cieniem.
Stani - jaka ja tam zbuntowana?:)) fajnie się czyta takie słowa, trafne słowa. A niby hermetyczny tekst...się starzeję, czy jaki grzyb? eh :)
Elżbieta - jeśli chodzi o Moneta, w tym akurat przypadku zbyt dużo bym straciła:)
Brander - cóż mogę powiedzieć...nie wiem co lepsze, mój tekst, czy Twój komentarz. Tak...to ta "Szata". :)
I do Panów co pytania im się rodzą...
Europa... imię żeńskie pełnoletniego zacnego pana
...więc niech będzie, że chodzi o transwestytę? :)
Tłumaczenie liter w odpowiedzi do Kuby:)
Dziękując Wszystkim za komentarze, Panom za dyskusję...(no aż oczy cieszy:))
kłaniam się nisko
r. |
dnia 07.06.2009 15:04
co do moneta - już mówiłem, że jeśli to zamierzona gra słów, to w pełni akceptuję małą literę :)
przekład - teraz mam pomysł że to przekład biblii, wtedy rozumiem :)
co do zamknięcia - jak wolisz, mi gra z przymknięciem, z zamknięciem w sumie też gra, tylko że inaczej trochę.
wzruszeń mieć nie musisz, ja tylko sobie prywatnie kojarzę podobieństwa (zapewne niezamierzone). pzdr. |
dnia 07.06.2009 16:09
Jacub Jacobsen- i nie mówiłem, stawiałem na Pana i miałem rację. Gratuluję.
Rena - ja znam Europę jedynie z Parandowskiego( kto inny ją porywal, kto inny uczył jej kultury) ale jeśli to imię transwestyty, to to nie moja grupa wagowa,
bo dyskutuję tylko na tematy interesujące mnie żywotnie
pzdr |
dnia 07.06.2009 16:48
Kuba - no więc wszystko jasne :)
co do podobieństwa - daruj sobie.
Kotkonia - nie zrozumiałeś żartu:) eu, to eu. eu to kontynent, kontynet to pan:) nie żadne tam nieletnie czy letnie. :) |
dnia 07.06.2009 16:50
rena - po przeczytaniu komentarzy, biorę wiersz w całości, z małymi literami, ale...tej spuścizny jednak nie wezmę. Wiem, że ma ona w wierszu znaczenie, ale nie wezmę ;) |
dnia 07.06.2009 17:15
Elu - a zostaw ją w diabły:))) sobie tu będzie cichutko siedziała nietknięta:)
cieszy, że wracasz:)
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 07.06.2009 17:26
rena - daruję sobie, ale jednocześnie wyjaśniam: to było SKOJARZENIE, a nie zarzut o wtórność albo cokolwiek innego. mógłbym to ew, poprzeć przykładami, dlaczego mi się kojarzy, ale nie życzysz sobie, więc nie poprę. ale to NIE BYŁ ZARZUT. EOT. |
dnia 07.06.2009 17:30
ESC :) |
dnia 07.06.2009 18:51
stichu poniał
jaki tam Europa, Eurazja, zwłaszcza ten, jego psycho-fizjonomiczna czastka: Eurazja Tuchajbejowicz, ten to miał potencjał liryczny:) |
dnia 08.06.2009 19:41
:))) |
dnia 11.06.2009 18:23
fajnie dosyć, dużo tropów ale ta spuścizna na końcu to wg mnie niepotrzebny patos
już widziałabym tam w historii - pojedyńczej, indywidualnej ale też całościowej, dziejowej, religii itd. historia to też w pewnym sensie spuścizna
Pozdrawiam :) |
dnia 11.06.2009 19:56
bingo:)
masz ukłon:) |
|
|