|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: autodestrukcyjna odpowiedź na prakseologię |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.06.2009 19:55
tym razem metafory zdecydowanie nie dla mnie, przedramatyczne takie, zresztą zakszpirowane nawet
nagły rym na końcu też tekstowi dobrze nie robi, ale to tylko imho
pozdrawiam |
dnia 04.06.2009 20:44
pierwsza zwrotka wskazuje kierunek, lecz później zwrot w złym rzeczonym następywa autorowi na pióro
nestety |
dnia 04.06.2009 21:13
litanio prakseologiczna módl sie za nami:)
wersjo pomiedzy wersami- zmiłuj sie nad nami:) |
dnia 04.06.2009 22:46
autorze, głośniej bo nie słychać.
pozdrawiam. |
dnia 05.06.2009 11:29
Dorota Bachmann.;
rym? nie widzę...
przedramatyczne, zakszpirowane - acha...nie rozumiem...!
imho...
dziękuję za odwiedziny;
J.S
Grzegorz Ósmy;
pierwsza? hmmm
a gdyby zacząć od tytułu to i kierunek by się...a tak, to czytelnikowi oko łzawi...
nestety;
dziękuję za czytanie;
Jotek27.;
gdyby tak nie czytać na kolanach, z namaszczeniem - a przeciwnie, łypiąc sardonicznie - byłoby lżej!
pozdrawiam!
J.S
rocznik90.;
musiałbym - zamiast podnosić głos - powtórzyć - kogo dziś kręci metajęzyk? kiedy można się egzystencjalnie grzebać przy oklaskach, albo erotycznie naparzać przy otwartej kurtynie...
ton też trzeba kontrolować;
pozdrawiam!
:)
J.S |
dnia 05.06.2009 12:21
Dorota Bachmann.;
rym? nie widzę...
przedramatyczne, zakszpirowane - acha...nie rozumiem...!
imho...
no rymu się nie oglada, tylko słucha :)
- żyjemy pod presją śmierci
mówimy do siebie
by siebie przekonać
gdzie już jesteśmy
po tej czy po tamtej stronie - to własnie jest rym, ma swoją nazwę nawet :)
No a Szekspir?
wiersz
monolog wariata
albo idiotki
to kalka
Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca.
No ale to imho, imho. |
dnia 05.06.2009 12:22
PS Teraz zobaczyłam to swoje zakszpirowane, zamiast zaszekspirowane, nic dziwnego że nie zrozumiałeś, sorry :) |
dnia 06.06.2009 18:20
Jak dla mnie, trochę za bardzo dramatycznie, ale jest myśl i przekaz. Pozdrawiam. |
dnia 08.06.2009 06:47
Dorota Bachmann:
przekonać-stroniejest rymem?! ani to aliteracja ani rym-cym...naciągana teza, trzeciorzędna dla tekstu; taka niedobra chęć szukania dziury w całym i szukania na siłę czegoś, czego nie ma ale chce się to zobaczyć wmawiająć innym że widać-słychać;
omamy...
Dorota Tylenda.;
problem poszukiwania i wyrażania prawdy jest dramatyczny; raz że płynie z osobistego doświadczenia - dwa, że niesie w sobie odpowiedzialność za nią...i buduje świadomość powszechną: skąd idziemy, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy...
serdeczności!
J.S |
dnia 08.06.2009 11:16
jaceksojan -
zawiesił się Pan na mojej domniemanej nieprzychylności dla pańskiego wiersza. Ok, nie ma sprawy! Tylko widzi Pan, metafory w wierszu odtrąciły mnie (mnie akurat) od tego, co on zapisuje, a co dla mnie ważne. Nie napisałam, że wiersz nie dla mnie, a metaforyka, ale dla Pana nie ma widać, żadnej różnicy.
Poniżej zapisuję Panu komunikat, który z wiersza odebrałam i ... przeżyłam.
Dla mnie to tekst o uwikłaniu małego ego w iluzje, którymi są na przykład filozofie, proponujące rozmaite koncepcje istnienia, świadomości. W dodatku te filozofie są zaledwie liźnięte, co zamotanie pogłębia. Małe ego skupia się na sobie - odmienione przez wszystkie przypadki
rozmnożone i sklonowane
na wszystkich planetach
we wszystkich językach
Zaciekawiło mnie to sklonowanie i wszystkie języki, czyli rzucenie ego na Absolut (dla mnie tzw. prawdziwa naturę) jak plamek pikseli na zdjęcie i bolesne szukanie związku siebie z całością.
Tajemnica w kosmosie, ale i w kodzie genetycznym, do tego jeszcze nieustanny wewnętrzny dyskurs i praca wyobraźni. Co jest prawdą? Po której jest stronie istnienia? Świetna myśl o wzrastaniu Boga (w nas i z nas) ginie wśród innych sąsiednich metafor.
Czym jest wiersz w takim razie? Komunikatem bez odbiorcy, mowa do siebie samego? Dobra puenta. Przy głośnym czytaniu dwa kwestionowane w niej wyrazy usłyszałam połączone brzmieniowo przez o, e, k, n/ń. I to mi jej odbiór osłabiło jakoś. Dobrze, nie upieram się. Zresztą dźwięk pojawia się i znika, a słyszenie istnieje.
W wierszu inaczej podany autotematyzm, dla mnie ciekawie.
Jak mówiłam, poniżej zapisuję te części wiersza, które odebrałam silniej.
komu
do czego
waga zużytych przedmiotów
ja odmienione przez wszystkie przypadki
rozmnożone i sklonowane
na wszystkich planetach
we wszystkich językach
wiersz
monolog wariata
odcisk linii papilarnych
w archiwach czasu
na szkolnych świadectwach
rosnącego Boga
komunikat w odmęty
mówimy do siebie
by siebie przekonać
gdzie jesteśmy -
po tej czy po tamtej stronie
Nie widzę powodu, by na warsztatowym portalu zamykał mi Pan usta, ale ok, przyjmuje i więcej Panu czasu nie pod pana wierszami nie zabiorę.
PS Jeśli nie zrozumiałam wiersza, proszę już sobie mną głowy nie zawracać, niech tak już zostanie. |
dnia 16.06.2009 10:34
Dorota Bachmann.;
:))
- hermeneutyka wiersza rzetelna a to tylko potwierdza, że tylko w sporze krystalizuje się porozumienie adwersarzy, gdyż prawda nie chce być niczyją własnością, ale stoi (ponoć naga) pośrodku rozmówców i wystarczy krok za krokiem zbliżać się do siebie, a więc i do niej - prawdy;
my jesteśmy tylko w posiadaniu racji;
a swoją rację wyłuszczyłem - słucham muzyki oratoryjnej i walec nie przejechał po moich uszach - dlatego domniemanego rymu ani widzę ani słyszę...dlatego twierdzę, że czytelnik jakiś rym tam wskazujący musi bardzo pilnie starać się to unaocznić, by rozmówcę przekonać...a ja nadal nie jestem przekonany, że ta domniemana wada istnieje...jeśli to wogóle wada;
podobnie jak zarzut plagiatowania po Szekspirach też wydaje mi się pochopny i na wyrost - bo niby współczesny poeta samodzielnie nie może dopracować się podobnie wybrzmiewającej myśli? to tylko by świadczyło o ponadczasowych doświadczeniach - co w tym negatywnego? zdaje się, że pojęcie tropów funkcjonujących w każdym czasie i w każdej epoce łączy człowieka renesansu z epoką mediów elektonicznych...
- nie, nie zamknąłem Panu ust, tylko nieco poirytowałem się puryzmem interpretacyjnym, szukającym jakby na siłę błędów;
- podoba mi się Pani wersja wiersza, i zdaje się, że będę musiał dokonać wyboru - trudnego wyboru;
i to wszystko przez Panią!
:)
przepraszam za ewentualne przykrości;
pozdrawiam!
J.S |
dnia 16.06.2009 11:35
:)
1. Nie mam dobrego słuchu muzycznego, toteż wycofałam się już poprzednio z niby - rumu:)
2. To, co Pan nazywa plagiatowaniem po szekspirach, ja nazywam intertekstualnością ( wg. Markiewicza) i wady w tym nie widzę :)
3. zawsze chodzi mi o wiersz, o tekst, dlatego za nic mi nie jest przykro :) pierwszy wpis odebrał Pan bardzo źle, to się tłumaczyłam :)
Dobry wiersz na temat, który mnie pasjonuje, to i marudzę, pozdrawiam :) |
dnia 16.06.2009 11:36
* niby - rymu |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|