dnia 02.06.2009 07:39
Swietny wiersz.. W tak krotkich słowach ilez odniesien. Sceny z zycia malzenskiego .Ilez niedopowiedzen a ilez o-powiedziane! Pozdrawiamk jak najseredeczniej Janeczko:) |
dnia 02.06.2009 08:31
Tekst ciekawy, ale nie jestem pewien na ile mój odbiór wynika tu z zapisu, a na ile ten wiersz sam sobie "wymyśliłem". Widzi mi się cokolwiek poszarpany, taka droga na skróty. Kto "mówił potem"? Nie pasuje to do mojego odbioru wiersza.
Ale przeczytałem z zainteresowaniem.
Pozdrawiam |
dnia 02.06.2009 10:45
Podoba mi się zamysł, ale opinia o wykonaniu jest bliska komentarzowi pana Wojtka. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.06.2009 11:06
Nie potrafię jeszcze obrazować i wyrażać przekaz tak, jak Państwo to robicie. Treść utworu ma odniesienie do autentycnej sytuacji z zycia wziętej znajomej mi osoby. Będąc w trasie ( kierowca) miał niepokojący sen ( śmierć przyszła do łóżka) w postaci chudej itd. dziewczyny. Zawrócił szybko z trasy. Po powrocie ( na 2 dni) 16 letni syn popełnił w niewyjaśnionych okolicz. samobójstwo ( na gruszy). Ojciec opowiadał potem wszystkim........Już chyba rozumiecie. Dziekuję za komentarze... Szukam dalej siebie |
dnia 02.06.2009 11:36
Przyznam, że historia opowiedziana w komentarzu jest bardzo ciekawa. Być może w wierszu należałoby zmienić nieco końcówkę? A poczatek zapisać tak, żeby było czytelniej:
Przyszła do niego na trasie
Kościstymi nagimi plecami
Wsunęła się do łóżka
Pomyślał wtedy o chorej matce
Zakolił się strachem
A w domu najmłodszy syn
Na gruszy
Owoc życia
A tu taka moja mała wariacja na temat:
Dziewczyna na E-30
Przyszła do niego na trasie,
kościstymi nagimi plecami wsunęła się do łóżka.
Zakolił się strachem.
Pomyślał o domu, o chorej matce.
Mówił później, że w trzy dni przebyła za nim pieszo
czterysta kilometrów,
by odpocząć w ogrodzie i podziwiać owoc życia,
najmłodszego syna,
na gruszy. |
dnia 02.06.2009 11:36
Re Pan Wojtek Roszkowski " mówił potem" to o ojcu, który był poza domem ( kierowca w trasie) |
dnia 02.06.2009 11:38
Panie Wojtku, piękna jest Pana wersja, bardziej przejrzysta. Podoba mi się. Dziękuję za podpowiedź. |
dnia 02.06.2009 11:42
Re P. Jotek -chyba trochę wyprowadziłam w pole, ale do dlatego,że jeszcze nieudolnie..... Dziękuję za ciepłe słowa otuchy. |
dnia 02.06.2009 12:43
P. Janion, po poprawce Wojtka Roszkowskiego jest supcio. Prosze tylko zrezygnowac, zpisania kadzego nowego zdania w nowej linijce z duzej litery :))) |
dnia 02.06.2009 18:14
...oj P. Janino, sorry za te wszystkie literowki ;) |
dnia 02.06.2009 20:21
Dziękuję Ci Madoo za cenną uwagę i komentarz. Pozdrawiam.
Proszę wszystkich, by zwracać się do mnie po imieniu! |
dnia 02.06.2009 21:36
Przyszłam tu z rewizytą, ale naprawdę jestem mile zaskoczona;
dalszej, owocnej pracy życzę. |
dnia 02.06.2009 21:38
Dziękuję Pani Beatko.Gościć Panią to zaszczyt. |
dnia 03.06.2009 11:33
no nie, bez wyjaśnień autorki takst nie jest kompletny - chyba nikt by sie nie domyślił prawdy z samego wiersza. Wierszy nie powinno sie później opowiadać. |