stoimy w cieniu próżno się odzywać
nikt nie zauważy naszego przeczenia
stoimy w tłumie cisi i zmęczeni
i jakoś się nie chce przerywać milczenia
stoimy w cieniu my poeci cienia
na próżno w słońce wyciągamy dłonie
tam targ pchli trwa dalej tam hałas się mnoży
przetarg na hasła ogłosili władcy
tam suto i zdrowo można sobie podjeść
przy żłobie u pana tłoczą się wytrwale
kaczory hojną rozdzielają dłonią
metafory trocheje i jamby
stoimy w cieniu próżno się odzywać
nie zauważy nas żaden ksiądz w sutannie
aż kiedyś spojrzy głupio mu sie zrobi
żeśmy tacy posłuszni i tacy układni
żyjemy w kłamstwie i tylko poeci umarli
patrzą z góry zdziwieni - myśmy... doczekali
|