| 
|  | Nawigacja |  |  
|  | Wątki na Forum |  |  
|  | Ostatnio dodane Wiersze |  |  | 
|  | Wiersz - tytuł: XX Widziadeł - fragment pt. Saturator |  |  
|  | Saturator
 Pani, ja nic nie wiem. Nie pamiętam.
 Lody kalipso, donaldy z komiksami,
 wstrętną wodę z saturatora pamiętam,
 
 świeże mleko w butelkach. Nie słuchałam
 Wolnej Europy. Gdzie tam, godzinami
 stałam w kolejkach. Nic nie pamiętam.
 
 Baleron  miałam tylko od święta.
 Porcelanowe kapsle, syfon z nabojami,
 wstrętną wodę z saturatora pamiętam,
 
 Handlowałam baziami - marna dywidenda.
 Cinkciarze pod peweksem sprzedawali.
 Pani, ja nic nie wiem. Nie pamiętam.
 
 Gruźliczankę musiałam pić. Gdzie tam
 czekolada. Czasem znajomi przysłali.
 Kulawego faceta przy bloku pamiętam.
 
 'Skupuje szmaty! - krzyczał - Złom.
 Nożyczki ostrzę!' - Chłopcy grali
 w puszkowca. Smak klubowych pamiętam,
 majowe pochody. Czołgi? Nie pamiętam.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Dodane przez viola 
dnia 11.05.2009 18:48 ˇ
17 Komentarzy ·
1100 Czytań ·
   |  |  
|  |  |  |  
|  | Komentarze |  |  
|  | 
| dnia 11.05.2009 19:09 dobre
 |  
| dnia 11.05.2009 19:12 Interesujący wiersz. Pozdrawiam :)
 |  
| dnia 11.05.2009 19:20 nie sprawdzałem, co napisałaś poprzednio, ale to dla mnie perełka!
 ożesz.....
 no wzięło mnie!!!
 
 pozdrawiam
 |  
| dnia 11.05.2009 19:33 +   :)
 |  
| dnia 11.05.2009 19:44 tak dobre, tylko ta dywidenda z handlu baziami zgrzyta, jak w złym tłumaczeniu, na siłę. Ale całość OK.
 pozdrawiam
 |  
| dnia 11.05.2009 20:10 A ja się zapytam tylko: i co z tego? Dla mnie nic ten tekst ze sobą nie niesie wartego przekazania czytelnikowi, a i w samym wierszu niewiele do zapamiętania imo.
 |  
| dnia 11.05.2009 20:52 Oda do saturatora. resentyment do PRL?Ale wyznania bohaterki lirycznej ew. Peela swietne. Tzw szarego czlwieka, ktoremu wszystko jedno...Wiersz inny przez co zwraca uwage, forma etc.tyle ze za duzo powtorzen "pamietam "ale konwencja wynurzen,stosowanie mowy potocznej nadaje wierszu zupelnie inny rys. Pozdrawiam serdecznie:)
 |  
| dnia 11.05.2009 20:53 bez przekazu jak dla mnie, pzdr
 |  
| dnia 11.05.2009 22:03 zdrodowska
 dzięki!
 
 IRGA
 i ja pozdrawiam. Cieszę się, że zainteresował
 
 Madoo,
 :)
 
 ampm,
 znałam taką babcie, która sprzedawała bazię i inne zielska na rynku. Kiedy ją pytałam, co słychać, zawsze odpowiadała: E pani, marna dywidenda.
 Przemyślę ten wers.
 
 Dziekuję i pozdrawiam
 
 kukor ,
 dziękuję
 |  
| dnia 11.05.2009 22:22 RCN,
 
 
 A ja się zapytam tylko: i co z tego?
 
 Codziennie zadaje sobie to pytanie. Po co mi te rymowane i villanellowe widziadła i sama nie wiem. Tekst pt. "Saturator" napisałam w kontrze do dwóch innych moich wierszy z cyklu rXX widziadeł.r1; Trzy monologi i trzy spojrzenia (traumatyczne, sentymentalne)na socrealizm. Wybiórcza pamięć działa jak saturator.
 Pozdrawiam
 
 Kołchoz Karabułak
 
 Orkan woła kaduki. Powraca ten sen
 o kirgiskiej wsi, gdzie kazali nam żyć
 w kuczce z darniny. Mija pierwszy dzień.
 
 Matka błaga w kołchozie o jęczmień.
 Przynosi mieszek plew. Trudno uwierzyć,
 że jemy otręby. Siostrzyczko, to sen
 
 o Królowej Śniegu. Jej pałac jest jak step,
 widmowy powóz. Walonki zaczynają gnić
 Parują łby jak onuce. Mróz. Czwarty dzień
 
 Palenisko w gardle, kocioł wrze, ogień
 wzgardził mokrym polanem. Chcę wyć
 z głodu. Kiedy żrą wszy, wraca ten sen
 
 o bojcach z pociągu. Płonie rudy śnieg
 we włosach, piecze ług. Próbuję przyrządzić
 szczaw na baranim łoju. Dziesiąty dzień:
 Wykopałam mięso z dołu. r11; Wytną w pień!
 r11; krzyczy matka. Wyrzuca padlinę na perć.
 Dobrze, bo z wąglikiem. r11; To noc? r11; Nie, dzień
 jak piołun. Wędzidła widziadeł plączą sen.
 
 Przy Ofiarnej
 
 Jakieś ciemności zalegają
 Siostra Wanda Broniszewska, Dzienniki
 
 Czy to Wilno? Szczypie ziąb. Gorączka ścina
 z nóg. W przełazie zraniony szczur wbrew
 zimie trzyma się przy życiu. To twoja wina
 
 r11; szepcze głos r11; Możesz wyjść z wiezienia,
 zacisnąć rzemień i zniknąć. r11; Pulsuje krew
 jak wileńskie Kaziuki. Cisza. Gorączka ścina
 
 r11; Wania dajcie nosze! r11; Sen się wrzyna
 w jawę jak esbecki but. Zbiera się gniew
 pod buszłatem. Znowu będą bić. Moja wina?
 
 Wróble zwiastują ranek. Mija godzina.
 Za oknem majaczy cień. Chwieje się kwef
 ponad śnieg bielszy. Krzyki. Gorączka ścina
 
 krew. Wnoszą sprzęt Lekarz rozpoczyna
 elektrowstrząsy. Kłucia w mostku. Tracę dech
 Cierpną konwalie pod skórą. Moja wina
 
 czy widziadeł? Za ścianą chora dziewczyna
 błaga o chleb. Na Łukiszkach płacz i śmiech.
 W judaszu oczy lamy mówią r11; To twoja wina.
 Pójdziesz do Uralska! r11; Ziąb, gorączka ścina
 |  
| dnia 11.05.2009 22:44 Jotek27 ,
 Dziękuję za komentarz.
 
 Mój resentyment do PRL-u? Nie! To moja bohaterka wspomina.
 
 Lenin powiedział: Nie da się zrobić jajecznicy bez rozbijania jajek i to zdanie (cytowane w rMoim wiekur1;) zawsze sobie przypominam, kiedy czytam różne sentymentalne wspominki na blogach: o cukrowej wacie, o kogucikach na patyku, o kolejkach, kartkach, pomarańczach na święta, Gierkach itp. Stąd konkluzja w ostaniej strofie villanelli: Czołgi? Nie pamiętam
 
 Pozdrawiam
 |  
| dnia 11.05.2009 22:47 alice_in_wonderland,
 ok
 Dziękuję i pozdrawaim
 |  
| dnia 12.05.2009 05:38 co do tej "dywidendy", z początku miałem podobne wątpliwości, ale potem przypomniala mi się moja prawie dziewięćdziesięcioletnia sąsiadka, pani Helenka, która mimo prostoty swojego języka mówionego nierzadko raczy stwierdzić, że "ma subiekcję".
 
 pozdrawiam,
 michał
 |  
| dnia 12.05.2009 08:53 Fajna retrospekcja, przekrój epoki zniewolenia w jednym plasterku...
 pozdr.
 |  
| dnia 12.05.2009 11:01 dziewięćdziesięcioletnia sąsiadka, pani Helenka
 widać czytuje Boya i nie tylko :)
 
 Pełna gracji, zacna, słodka,
 Żyła sobie stara ciotka. (...)
 
 Taką ciotka ma subiekcję,
 Gdy rozpocznie z Józiem lekcję.
 |  
| dnia 12.05.2009 16:47 Spytałem mojej dziewięćdziesięcioletniej znajomej, czy to dobry wiersz; odpowiedziała, że nie zna się na wierszach, ale czołgi, to wszyscy powinni pamiętać, a jak nie, to nie sugerować, że ich nie było,
 No i co mam na to powiedzieć ?
 
 Pozdrawiam ciepło
 |  
| dnia 12.05.2009 17:30 Michał Murowaniecki,
 dzięki!
 
 Pozdrawiam Panią Helenkę :)
 
 
 whambam,
 dzięki.
 
 
 Robert Furs.
 :)
 HenrykO ,
 zależy jakie czołgi pamięta :), bo czołgów to się trochę przez ubiegły wiek przetoczyło. Moja babcia na przykład czołg sowiecki pamięta. rJak wyzwolenie było - powiada - mieszkałam pod Częstochową. Wyglądam sobie pewnego dnia na dwór, a tu czołg z napisem T 10 na podwórze wjeżdża. Okazało się, że to jacyś pijani Sowieci drogę pomylili i myśleli, że są już w Warszawie"
 
 
 Pozdrawiam ciepło
 |  |  |  
|  |  |  |  
|  | Dodaj komentarz |  |  
|  | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. |  |  
|  |  |  |  | 
|  | Pajacyk |  |  
|  | Logowanie |  |  
|  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ  żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ .
 |  |  
|  |  |  |  
|  | Aktualności |  |  
|  | Użytkownicy |  |  
|  |  Gości Online: 65 Brak Użytkowników Online
 
 
  Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi |  |  
|  |  |  |  |