TA Ziemia,

TO miasto,

TEN dom,

TEN Mężczyzna bawiący się z dzieckiem u stóp żony - - cóż za szczęśliwa rodzina.


niebiańska atmosfera przerwana przez pogromczy dźwięk telefonu, jakby ... zaklętego.


to ja dzwonię tym późnym wieczorem, bo znalazłem Cię, blisko po d w u d z i e s t u latach.

od razu poznajesz mój głos.tak to ja ten sam, dokładnie ten sam... jak sprzed laty...

miliony wspomnień przebiegają Ci przed oczyma.


lecz nadal nie wiem czy kochasz mnie skrycie czy byłem dla Ciebie jak inni którzy o Ciebie zabiegali.


pamiętasz te słowa? ' jesteś moim życiem!' - magiczne zaklęcie czarnoksiężnika.

tego wieczoru powiernikiem był Nam sam B Ó G .

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .


DZIŚ . . . sztorm, okręty niosą setki myśli... miliony wspomnień...


jacy byśmy byli? jak byśmy żyli? i czy w ogóle byśMY byli? . . .




zawładnąłeś moją duszą... a moje łzy - Twoja obecność.