|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Honorata |
|
|
Ślub zawsze w parafii mołoduchy i zdjęcie
przed cudowną Matką Boską. Ciotka Honorata
w welonie do ziemi pełna wody i soli. Ciotko
- pytam - ciociu, a dlaczego ciocia taka smutna
(tu do starszych nie mówi się na ty)? Heta
tylko fatagrafija. Patrzy w okno, martwi się,
czy synowie zasieli oziminę (pijut i pijut,
adkuda Antoni pamierł). Za szybą jakby ktoś
w tłustą czerń nachlapał zielonego. Czereśnie
słabo kwitną, wciąż się martwi. Głaszczę
kruche ramię. Ciało takie lekkie, wyparowało
napięcie skóry, wypełnienie komórek, słone
wysuszyło mięśnie. Heta tylko fatagrafija
- szepcze. Tęczówka prawie biała, a kiedyś
wujek Antoni śpiewał o bławatnych oczach
i ze zboża wybierał chabry i kąkole. Heta tabie,
Hanorcia, tabie. Ciotka otrząsa się. Ot, śmiertka
pryhladajetsa. Milenkaja maja, hołku mnie nawlecz,
glaza nie toje, nie toje.
Dodane przez reteska
dnia 05.05.2009 20:34 ˇ
32 Komentarzy ·
2777 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.05.2009 21:31
Kursywa to tzw. "prosta mowa", dialekt używany w części wschodniej, przygranicznej Białostocczyzny. Nie wiem, które wyrazy mogą sprawiać kłopot, ale: hołka - igła, pryhladajetsa - patrzy, heta - to. Gdyby wątpliwości - służę pomocą. :) |
dnia 05.05.2009 22:19
Ciekawie Cię przeczytać :) |
dnia 05.05.2009 22:40
retess w pełnej krasie, taką Cię lubię czytać!
bez wyjątku na tak!
pozdrawiam :) |
dnia 06.05.2009 05:38
pięknie! |
dnia 06.05.2009 06:09
czeremszyną mi zapachniało, ludycznością, atmosferą h1;k2;l9;l6;l9;k4;o0;m6;m5;k2;?, no może nie aż tak, ale tak czy siak pochodzę i mieszkam na podlasiu, styku kilku kultur, w tyglu, czuję ten wiersz bardzo silnie...
pozdrawiam. |
dnia 06.05.2009 06:10
* te krzaczki to było 'basowiszcza' w oryginalnej pisowni, sory... |
dnia 06.05.2009 07:55
dobry wiersz, wprowadził w przyjemny nastrój. dużo dobrej nawijki w jak najlepszym stylu. pozdrawiam |
dnia 06.05.2009 08:02
RETESKO- podoba mi się! Radość poplątana ze smutkiem, młodość wymieszana ze starością. Wzruszyłam się. Pozdrawiam bardzo serdecznie :). |
dnia 06.05.2009 08:54
Pięknie i nastrojowo. Czuję wielką przyjemność podczas czytania Twoich wierszy. Proszę bez ociągania; przynajmniej jeden tygodniowo :) Pozdrawiam ciepło, chociaż nad morzem pada i wieje :) |
dnia 06.05.2009 09:00
Podoba się.
Pozdrawiam |
dnia 06.05.2009 09:29
Takie teksty najpierw długo się nosi, a potem z lękiem spisuje. Z jeszcze wielkim lękiem pokazuje.
Dziękuję za czytanie, cieszę się, że podoba się, czekam też na uwagi.
Kłaniam się Państwu. :) |
dnia 06.05.2009 10:51
jakie tu można uwagi? - bardzo fajny tekst. |
dnia 06.05.2009 12:25
retesko, w takich klimatach lubię Cię najbardziej :-), to piękny, głęboki i wzruszający wiersz :-) to tyle z moich uwag ;-).
pozdrawiam jak zawsze serdecznie :-). |
dnia 06.05.2009 13:19
ładne to. fajnie byłoby zobaczyć fotofafiję ;) |
dnia 06.05.2009 13:24
Z wielkim wyczuciem i czułością uchwycone coś, co tak bliskie zaginięcia. Dobrze, że pamięć zostanie. |
dnia 06.05.2009 14:22
Przykład jednej z powinności poety- zatrzymać czas który minął lub właśnie znika. Piękny wiersz, jak scenka z dramatu z wyborną scenerią. Czytając, mimowolnie przywołuję fragmenty prozy Myśliwskiego i nie mam złudzeń, że Reteska zaistnieje w tym gatunku. Gratuluję.
JBZ. |
dnia 06.05.2009 14:55
Niektórzy wiedzą , czują, bo są takie fatagrafije, no i śmiertka
pryhladajetsa. hm , trudny dla mnie w czytaniu, zwłaszcza na głos, ale gdybym to usłyszała zlękłabym się na serio ;)
:) |
dnia 06.05.2009 15:22
Jak pięknie utrwaliłaś tyle czułości i nie tylko.
)))
Pozdrawiam |
dnia 06.05.2009 15:37
Kolejne podziękowania wszystkim, którzy się zatrzymali. :) |
dnia 06.05.2009 16:03
O, o to mi chodziło, Tereso! Niby bohaterka inna. Starość, język odmienny, smutek na fotografii tajemniczy.
Niby masz te frazy o nieuświadomionym, obcym w nas i wokół nas
Za szybą jakby ktoś
w tłustą czerń nachlapał zielonego.
i
słone
wysuszyło mięśnie. (Och, to ono modne ostatnio).
Ale u Ciebie to nie czcze epatowanie dziwem, coby przykuć czytelnika do wiersza (jak raz już napisałam), u Ciebie to żywa, prawdziwa historia. I to Cię wyróżnia wśród podobnie piszących (i nie otuloną mam na myśli, wolę dodać, ze względu na poprzednia rozmowę:). |
dnia 06.05.2009 18:33
Czy wiersz jest dobry r11; tak, czy mi się podoba - bardzo. Ja sam, (choć zdaję sobie z tego sprawę jestem staroświecki czy inaczej archaiczny) gdyż wciąż hołduję określeniom rPani Matko czy też - Panie ojczer1;. Wiersz czytałem krotnie i choć znajduję usprawiedliwienie dla określenia rzasielir1; to iskrzy mi. W całym wierszu, nie licząc kursywy jest tylko ten jeden rarchaizmr1;. Myślę, że jeśli ma pozostać to ewentualnie zapisany kursywą o ile oczywiście mieści się on w dialekcie jak pozostałe. Coś mi mówi, że to słowo nie ma wschodnich korzeni, zatem ja zapisałbym r11;r zasiali r
pozdrawiam |
dnia 06.05.2009 19:12
pięknie tu. ujęłaś mnie, dziękuję.
pozdrawiam :) |
dnia 06.05.2009 20:58
Dzięki, dzięki.
Doroto, ja lubię, kiedy tekst ma początek w czymś prawdziwym. :)
Karnaku, zasieli to mój błąd. Powinno być zasiali. :)
Kropku, ukłon. ;)
Wobec powyższego oraz moich przemyśleń, nieco poprawiona wersja:
Honorata
Ślub zawsze w parafii mołoduchy i zdjęcie
przed cudowną Matką Boską. Ciotka Honorata
w welonie do ziemi pełna wody i soli. Ciotko
- pytam - ciociu, a dlaczego ciocia taka smutna
(tu do starszych nie mówi się na ty)? Heta
tylko fatagrafija. Patrzy w okno, martwi się,
czy synowie zasiali oziminę. Antoni pamierł,
a oni pijut i pijut. Za szybą jakby ktoś
w tłustą czerń nachlapał zielonego. Czereśnie
słabo kwitną, wciąż się martwi. Głaszczę
kruche ramię. Ciało takie lekkie, wyparowało
napięcie skóry, wypełnienie komórek, słone
wysuszyło mięśnie. Heta tylko fatagrafija
- szepcze. Tęczówka prawie biała, a kiedyś
wujek Antoni śpiewał o bławatnych oczach
i ze zboża wybierał chabry i kąkole: heta tabie,
Hanorcia, tabie. Ciotka otrząsa się. Ot, śmiertka
pryhladajetsa. Mileńkaja maja, hołku mnie nawlecz,
głaza nie toje, nie toje.
Jeszcze raz - niskie ukłony za czytanie. |
dnia 07.05.2009 09:00
lubie klimat niesamowicie napisanej historii |
dnia 07.05.2009 12:42
Ciotka Honorata w welonie do ziemi pełna wody i soli - fatagrafija od której długo oczu nie daje się oderwać. Choć - jak tu peelka skromnie przypomina - Heta tylko fatagrafija.
Pozdrawiam :) |
dnia 07.05.2009 19:13
Ha, cóż za mili kolejni goście! ;) |
dnia 08.05.2009 22:10
Miałem pewne problemy z odczytem, cóż, ale udało mi się :)
Dobry wiersz. Spodobał się. |
dnia 06.06.2009 20:24
Bardzo dziękuję za radę i dziękuję za piękny i przyjemny wiersz:))Pozdrawiam cieplutko! |
dnia 22.01.2011 18:57
czapki z głów. Pięknie, prawdziwie i do tego z ziemi. Serdecznie. |
dnia 12.02.2011 18:38
Och, woody! Nie myślałam, że ktoś tu jeszcze zagląda. :) |
dnia 29.02.2012 17:14
Zagląda, zagląda :) |
dnia 06.03.2012 12:57
A to niespodzianka! :))) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|