(żółty filtr kinematografu)
pogodne popołudnie
brat wybiera się na wały
tym samym rowerem górskim
którym zamykał ze mną
spiralę miejskich piekarń
w dniu ognia i festynów
brat mój jest pełen łaski
otruta pszczoła oddechu
nawet go nie musnęła
podjeżdża za bungalow
pachnie wodą podziemną
i deszczem pszenicznym
a ja mówię bo tracę
przejedzie cię samochód
miłość jest nienawiścią
i jak o tym uczą
niemieccy mistrzowie
nikt zaprawdę nikt z nas
nie pozostanie bez winy
1.05.2009r.
Dodane przez Półksiężyc
dnia 04.05.2009 05:43 ˇ
4 Komentarzy ·
583 Czytań ·
|