|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Martwa Natura (4) |
|
|
Ona ma oczy i kocha za wszystkie miłości,
a miłości są ze sznurków, na których suszy
sie przemoczona wiara. Nie ma wiatru ani
celu słońca, jest przestronna równina pełna
białych kości wygrzebywanych przez kruki.
To na pierwszej stronie strachu budują się
wrzody, materiał czerpią z prochów i dymu.
Pękają spojrzeniem źrenic toczonych przez
zwężoną drogę, w miejscu gdzie czuwają elfy
przyboczne zastępy całej armii duchów. I jest
strasznie. I przejdzie po tym strachu jeszcze
inny strach, rozkołysany od dziecka do piersi
przez usta. Różą krwawą w innych ustach, na
najczarniejszy ze znaków. Będzie pieścił nie
mając rąk ani innych kończyn i innego końca.
Świat umiera na Cholerę, wynoszą trupy na łąkę
i śpiewa słowik. Jest realnie aż do ciemności,
wschodzącej z Pieśnią Mandragory. Przez obrót
ciała kurczy się pierwsza litera, sylaby poutykane
w płocie, w szparach pojedyncze słowa przekleństw.
Tak określa się okolice istnienia z palcami na
wierzbowej fujarce. Droga jest z piasku a piasek
z senności. Przecinają tą drogę koty i strasznie jest.
02.05.2009
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 03.05.2009 12:36
Panie Jerzy, wchłonął mnie ten wiersz...Niesamowite "niteczki" pan tu snuje i miesza, i miesza...
)))
Pozdrawiam |
dnia 03.05.2009 13:06
Harmonijny wiersz jako całość, treść burzy tę estetykę, ( nie, żeby zaraz straszył), myśli, myśli o świecie, człowieku i refleksja nad prawami życia. Oj gorzko dziś u pana, p. Jerzy.
"Świat umiera na cholerę", przecież sami gramy jej do tańca.
pozdrawiam mimo wszystko słonecznie bo dzionek przepiękny. |
dnia 03.05.2009 14:43
Słowa, słowa mające miraż treści, których wiele znamy z ponurych przepowiedni i Apokalipsy. Po prostu umiejętność mielenia metamorfoz w udziwniającym młynie erudycji. Ale co to daje czytelnikowi? Chyba mało, albo prawie nic, z wyjątkiem nielicznych, którzy przebrną do końca. Dlatego, zamiast twojej trudnej poetyki, wolę czytać twoje komentarze. One są, prawie zawsze racjonalne. Ale to tylko, nieważkie moje widzimisie. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2009 14:53
Dino, daleki jestem od jakichkolwiek katastroficznych wizji? Apokalipsa, też nie dla mnie. W tym cyklu ukazuję martwą naturę człowieka, w określych kreowanych ideach, w wierze, i materialnym zatraceniu. Wreszcie demonizowane wszelkie, wszystkiego co jest jak najbardziej rzeczywiste.
JBZ. |
dnia 03.05.2009 15:05
Jerzy,strasznie u Ciebie dzisiaj jak we władcach pierścieni,ale nic to,pokazałeś ze i tak potrafisz i tak też trzeba,dobra robota,pozdrawiam,B |
dnia 03.05.2009 16:03
Tak, strasznie się czuje człowiek, któremu koty przecinają TĘ drogę. W wielu z nas są głęboko zakodowane przesądy i uprzedzenia, ale nie przyznajemy się do tego.
Pozdrawiam wiosennie :) |
dnia 03.05.2009 16:15
Henryk, A gdzie ty tu widzisz przesądny podmiot? I jakiekolwiek uprzedzenia. Nie widzisz obrazu określonej natury?
Tytuł cyklu mówi wszystko.
JBZ. |
dnia 03.05.2009 16:48
Dzisiaj "Martwa Natura" z dreszczem, bo obraz Świata ukazuje naturę, która jest matwa; lśnienie, wizjonerstwo? Przy muzyce płynącej z wierzbowej fujarki? Czuwające elfy przy zwężającej się drodze, nie jawią się tu optymistycznie. Pozdrawiam Autora wierząc, że wiersz nie wziął się z nastroju, bo aż strach pomyśleć :) |
dnia 03.05.2009 16:50
poprawiam - martwa |
dnia 03.05.2009 17:28
surrealistycznie rodem z Dalego, obrazy malują się w kolorze milości i lęku, to mieszanka iście wybuchowa, która eksploduje w puencie i wyrywa z fotela...
ukłony :) |
dnia 03.05.2009 17:29
Opis "sennej" drogi /droga jest z piasku a piasek z senności/, nadrealizm, ciekawy wątek leksykalny; dużo tu się dzieje i interesująco. |
dnia 03.05.2009 17:36
Bardzo dobry wiersz moim zdaniem. Treść świetnie dopasowana do tytułu cyklu. W tym odcinku szczególnie podoba mi się pierwsze siedem wersów i fragment końcowy zawarty pomiędzy frazami: Przez obrót ciała kurczy się pierwsza litera a Droga jest z piasku a piasek z senności.
Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2009 19:05
Sporo w wierszu znajduję dla siebie. Jest twój i w twojej dykcji do której zdążyłem się już przyzwyczaić. Niczego nie wydłubuję, by nie pokruszyć twojego ja. Pozdrawiam |
dnia 03.05.2009 19:19
Jednak stałam się fanką Twojej malowniczej poezji. TAK malowniczej ....bo kto potrafi tak opisać martwą naturę?
Masz ciekawą i klarowną formę.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 03.05.2009 19:33
whanbam- surrealizm? raczej nadrealizm który mi przylgnął dawno temu i nie odpuszcza.
Beata, tak nadrealizm, a leksykalizm jakoś sam się wykluwa u mnie.
nitjer, nie jest łatwo pisać ten cykl, klimaty mi obce ale trochę własnego ja można z konieczności przemycić.
Robert- dzięki za obiektywizm.
Barbara- do formy dochodzi się latami, uważam, że trochę rytmu i nieregularnego rymu, nie zaszkodzi, poza tym staram się w tekstach trzymać obraz i nastrój, i niekiedy dźwięk jak trzeba. Czasem ocieram się o banał ale nie dyskwalifikujący tekst.
JBZ. |
dnia 03.05.2009 20:42
Kurczę, bardzo dobry wiersz Panie Jerzy.Zabił mi Pan klina.Czytałem trawiłem i chyba pojąłem.Tego wiersza nie da się opisać słowami komentarza.
Jedyne wątpliwości.
W 6 wersie - czytam tworzą - nie budują.
A w 8 wersie - Pękają pod spojrzeniem.
Piękny wiersz - dla mnie jeden z pańskich najlepszych.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 03.05.2009 20:53
*I wkłada Pan wpisanie całe serce i duszę.Nie idzie Pan na łatwiznę.Jestem pełen podziwu. |
dnia 03.05.2009 22:08
Sorry Panie Jerzy, ale to jest , delikatnie rzecz ujmując (...) w bambus - kicz, grafomania, ściema,r text nabombiony, łojezu frenetyczne i teriomorficzne. |
dnia 03.05.2009 22:25
Rafał B.- Pańskie komentarze nie robią na mnie żadnego wrażenia. Lansjerka albo anty-lansjerka w najgorszym stylu.
JBZ. |
dnia 03.05.2009 22:46
Who you? jaka lansjerka? Pomijam fakt, iż słowo 'lansjerka' jest bardzo frenetyczne. To raz a dwa -jak tak czytam Twoje komentarze to naprawde jest mi (...). Gościu, chwalisz gnioty i brednie , jedziesz na całkiem dobre teksty? Próbuję Cię wykumać, ale momentami jesteś tak teriomorficzny, że wszystko mi opada. Facet, wiersze masz (...) i co? I (....). Chłopie, to nie jest XIX wiek, młodą polskę mamy za sobą, a Ty nie udawaj że (...). Is that clear? aha, wiersz masz a la uszkodzona Maria Konopnicka. |
dnia 04.05.2009 06:53
Czy Autor uniknął problemów poruszanych w pozytywizmie? Na pewno od nich nie ucieka. Dla młodej awangardy; pozytywizm i negatywizm łączą problemy społeczne, które wzbudzają wstręt wśród artystycznej hierarchii. Tym bardziej, że nie szczędzi (zwłaszcza ilościowo) utworów na ten temat. Tak więc problemy egzystencjalne; wyrażania uczuć, doznań. Wykształciłeś nową estetykę w której jest miejsce nie na kontury i zarys, ale także na treść, barwę i to z jaką siłą.
Nic dziwnego, że dla ludzi nie wrażliwych, nie posiadających temperamentu; założenia literackie tej ideologii krępują naturalne formy wyrażania tego co czuje autor.
W swoich utworach zmieniasz spojrzenie na świat i wprowadzasz utylitaryzm do estetyki i tematyki.
Nie wymazujesz indywidualizmu, uczuć, wrażeń, doznań i subtelności.
Mamy tu do czynienia z niejednorodnością emocjonalną, bardzo specyficzną grą między jawą a snem, która nie może być do końca sprecyzowana. Więc jestem wrażliwym odbiorcą tego wiersza. |
dnia 04.05.2009 07:50
autor wkleja, jak widzę, teksty świeże, czy to dobrze? poprzednim razem tekst był tylko do delikatnych poprawek, tym razem dla mnie bardzo średnio, by nie powiedzieć, że momentami słabo.
jak dla mnie do uratowania tym razem tylko 2 ostatnie zwrotki (ale też z poprawkami, np. kwiatek typu: Przez obrót
ciała kurczy się pierwsza litera), reszta to surrealistyczne bla bla bla, z którego wynika tylko tyle, że jest strasznie i surrealistycznie.
No, i przekombinowane wtopy, typu:
Pękają spojrzeniem źrenic toczonych przez
zwężoną drogę,
rozkołysany od dziecka do piersi
przez usta. Różą krwawą w innych ustach, na
najczarniejszy ze znaków
do mocnego przemyślenia, przede wszystkim - przycięcia.
pozdrawiam. |
dnia 04.05.2009 12:50
Świat umiera na Cholerę, wynoszą trupy na łąkę
i śpiewa słowik.
Wybrałam sobie tę przejmująca frazę - smutne - no cóż życie się toczy na wielu płaszczyznach. Dużo refleksji wiersz we mnie wzbudził
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 04.05.2009 13:14
Wiersz w porównaniu do poprzednich jest po prostu słaby. Odnoszę wrażenie, jakby nie do końca miał Pan pomysł na ten wiersz - chciał napisać o wszystkim, a to nigdy nie jest dobry pomysł, gubi się sens.
Nie do przyjęcia są dla mnie metafory w stylu "suszenia przemoczonej wiary" czy fragment":
będzie pieścił nie
mając rąk ani innych kończyn i innego końca.
nieporadny gramatycznie.
Do przemyślenia również wersyfikacja, która "udaje" przerzutnie, ale przerzutni nie ma, co utrudnia czytanie i potęguje wrażenie chaosu w tym tekście.
Zagęszczenie rekwizytów także nie pomaga.
Ogólnie wiersz brzmi jak poetycka nowomowa z kategorii: nawrzucamy efektownych fraz, żeby było ładnie.
Oczywiście ten komentarz to tylko moja skromna opinia, może ją Pan z właściwą sobie wyższością uznać za "lansjerstwo", nie zmieni to jednak faktu, że ten wiersz jest do mocnego poprawienia, czy się to Panu podoba, czy nie.
ps. dzieli Pan opinie i użytkowników na lepsze/lepszych i gorsze/gorszych, lekceważąc osoby, które zechciały poświęcić swój czas na przeczytanie i skomentowanie Pana wierszy. Odpowiada Pan tylko wybranym przez siebie. To bardzo nieładne zachowanie i chyba nie przystoi komuś, kto chciałby uchodzić za autorytet. Aby pouczać innych, należałoby zacząć od siebie.
Pozdrawiam zniesmaczona. |
dnia 04.05.2009 15:08
do mnie tekst przemawia, ale widać, że jest jeszcze świeży, niedopracowany... intrepunkcja, gramtyka pozostawiają wiele do życzenia, tym nie mniej jak dla mnie głęboki w treści i przekaz wiersz... i nie dostrzegam tutaj efekciarstwa... drugą część w całości zabieram dla siebie, no i nadal chętnie będę zaglądać pod ten cykl :-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 04.05.2009 15:13
.................. |
dnia 04.05.2009 15:17
Magda, Dzięki za wizytę, kilka zdań wyjaśnień na Twoje uwagi pomieszczone na końcu. Otóż nie jest tak jak uważasz. Istotnie, mój czas jest ograniczony i niekiedy tak wychodzi, że komuś odpowiem a innemu nie. Nie dlatego, że nie chcę lub mam uprzedzenia, ale zapewniam, czytam komenty i wyciągam z nich wnioski. Rzecz jasna- napastliwe staram się zapomnieć ze względu na własny system nerwowy. W ocenie tekstu, biorę pod uwagę jedynie symptomy, bądź wyraźne ślady odrębności piszącego, nawet wtedy kiedy tekst budzi watpliwości natury akademckiej. Bo to jest najbardziej istotne czy piszący szuka swojej drogi? Sama wiesz najlepiej, bo sama to robisz, co już nieraz podkreślałem przy Twoich tekstach. Ubolewam tylko, że tak łatwo dajesz się prowokować, utarczki kończą się popadaniem w emocje, a emocje nie służą pisaniu. Co do autorytetu? Czas pokaże, nie sądziłem, że ktoś posądzi mnie o rozdawanie kart, mówiąc trywialnie. Ja poprostu piszę wiersze, i czytam wiersze piszących, i wyrażam swoje uznanie lub dezaprobatę. Ale wyrocznią nie jestem. jeśli ktoś inaczej sądzi to jego sprawa.
Co do wiersza, mojego? Oceny są ocenami i nie zamierzam polemizować. Wiersze traktuję materialnie, jako wytwory mojej wyobraźni inspirowanej postrzeganiem rzeczywistości. W procesie pisania mój umysł nie jest zdeterminowany wiedzą czytelniczą, staram się izolować od wszelkiej literatury. To co we mnie siedzi trafia na papier- doskonałe czy ułomnie- nie ważne, byle było tu i teraz. Dalej, to zależy od mojej percepcji jako czytelnika- kosz albo laptop? Zapewniam, nigdy nie piszę na ścisły temat, nie potrafię zmusić do tego mojego umysłu, on rządzi się swoimi prawami i koegzystujemy w miarę społecznie? No i jest jeszcze zawód wykonywany, jakże daleki od poezji!
JBZ. |
dnia 04.05.2009 19:15
Fajny wizyjny, z dobrym flow...
Magdzie się nie podobał fragment, ze sznurkami, a mi i owszem ;) Wątpliwość do fragmentu "Będzie pieścił nie
mając rąk ani innych kończyn i innego końca." podzielam...
Ale tekst magicznym mi się zdał i lubię tak. |
dnia 04.05.2009 19:32
Krzysztof,kończyn nie ma ogień, a "pieści". I innego końca nie ma jak tylko popiół? Miło, że zajrzałeś.
JBZ. |
dnia 05.05.2009 05:07
JBZ - ok ale brzmi to jakoś zawile kończyn/innego końca ... ;) pozdro! |
dnia 05.05.2009 11:45
fajny pomysł, klimat i magia, frapuje i zaciekawia.a |
dnia 05.05.2009 15:52
Panie Jerzy, pan ma to do siebie, że pan to ma.
Oj strasznie jest, ale my przecież się nie boimy?
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 30
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|