Jestem tu - powiedział
po czym schował się
za płonącym krzakiem
szukając go znaleźliśmy kawałek drewna,
który wkrótce pod ciosami naszych siekier
stał się ucieleśnieniem naszych marzeń
zapadł zmrok
zmęczeni siedzieliśmy wpatrując się w to,
co stworzyliśmy z takim zapałem
rozpalony ogień płonął coraz mocniej
cienie na figurze tańczyły w taki sposób
iż miało się wrażenie, że postać ożywia się
z każdą chwilą rzeźba oddychała coraz wyraźniej
nagle poruszyła drewnianą ręką,
uniosła ją powoli i wskazała palcem
wysoką górę znajdującą się gdzieś
za siódmą rzeką
nikt z nas nie drgnął, nie zdziwił się
nikt o nic nie pytał
tylko jeden głupi jasio,
który dłubiąc palcem w nosie puścił bąka
i chichocząc cieniutkim głosem
wyrwał wszystkich z letargu
Dodane przez mironhum
dnia 28.04.2009 12:49 ˇ
4 Komentarzy ·
691 Czytań ·
|