|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Nie chciała |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.04.2009 13:37
witam, i od razu małe pytanko: popłątały a czasem nie poplątały? ;))
całość taka pamiętnikarska, jakby epizod z większej całości, który zapowiada się! :)
"schludni nieznajomi,
zimnymi palcami, dotykali mojego ciała" - mocno powiedziane...
"patyk, który
gwałtownie spłynął w dół rzeki." - sentymentalnie poszło... ale jak ja to lubię, niepoprawna społecznie jednostka :)
wrócę nie raz nie dwa :) |
dnia 19.04.2009 14:50
ciekawy wiersz, ukłaniam się nisko |
dnia 19.04.2009 17:02
Coraz bardziej wyrazistszy, i dramatyczny portret Twojej bohaterki.
Szczerość wyznania jest szokująca, autentyzm doznań i uczuć, przede wszystkim, wspomnień, niemiłych ale koniecznych, powrót do korzeni i fotograficzna pamięć po tylu latach. Jestem podbudowany, mimo wszystko? Treść jak mniemam, zwiastuje koniec niezamierzonego cyklu, co dla mnie jest zrozumiałe, a co podsumuje Pani zapewne na najbliższym spotkaniu w Warszawie?
pozdrawiam. JBZ. |
dnia 19.04.2009 17:05
Rozumiem, że przecinki posłużyły akcentowaniu, wyznaczyły wygodne miejsca na oddech, ale mimo to:
"Ciebie już nie było, gdy schludni nieznajomi
zimnymi palcami dotykali mojego ciała."
Ściskam najserdeczniej. |
dnia 19.04.2009 17:47
Zaczyna się niewinnie, od poplatania guzików; bardzo interesujący wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 19.04.2009 18:17
Zatrzymał, dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 19.04.2009 18:58
znakomity, do wielokrotnego czytania, MS |
dnia 19.04.2009 20:32
Solidny tekst.
Literówki w pierwszym i ostatnim wersie. W siódmym i ósmym jest to/tej - to można chyba wykreślić.
Pozdrawiam |
dnia 19.04.2009 20:43
Dziękuję za komentarze.
Proszę wybaczyć literówki, slepne w tych małych , szarych okienkach...
p. roy, każe słowo tu potrzebne, i każde "tu", "to" w wierszu
ma znaczenie, jest potrzebne (msz.)
)))
Pozdrawiam |
dnia 19.04.2009 21:51
Niesamowity wiersz, dotyka głęboko, wzbudza empatię.
Pozostając pod jego wrażeniem pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.04.2009 07:38
Bardzo dziękuję za poczytanie i "empatyczne refleksy"...
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 07:53
Ewo, wiersz mocny jak diabli, czytam go już wiele razy i bardzo go czuję. No mam kłopot z ostatnim dwuwersem, ale to moja sprawa :) Cos mnie swędzi, bo widzę obraz narodzonego dziecka, które wiele miesięcy (pierwszych) martwi się, czy matka je zechce. Hm. Zafiksowałam się na tym, że to niemożliwe i nie mogę sobie racjonalnego myślenia rozluźnić, choć to przeca poezja.
Zamiast:
Przez wiele miesięcy
obawiałam się, ze matka mnie nie zechce.
czytam na własny użytek:
Przez wiele miesięcy
nie było jeszcze jasne, czy matka mnie zechce.
I to mi boleśnie gra z tytułem.
Ale powtarzam - to zator w moim odbiorze, a nie Twój jakikolwiek błąd.
Serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 20.04.2009 08:16
bo widzę obraz narodzonego dziecka, które wiele miesięcy (pierwszych) martwi się, czy matka je zechce. Hm. Zafiksowałam się na tym, że to niemożliwe i nie mogę sobie racjonalnego myślenia rozluźnić, choć to przeca poezja. -
Różne jest widzenie tego problemu, każdy powinien to odczytać sercem....
Cenię sobie bardzo Twoje uwagi Dorty, dziękuję za obecnosć, mówię teraz do spotkania, wyjasnię wiecej, może......
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 09:48
Dla mnie ok;-) |
dnia 20.04.2009 10:02
FENRIR, to, czy matka pragnie swego dziecka, które jeszcze się nie narodziło- ma o g r o m n y i niezaprzeczalny wpływ na późniejsze c a ł e życie owego dziecka. Nie chciałam komentować Twoje wiersza, ale się jednak odważyłam, uff ! Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :). |
dnia 20.04.2009 11:43
P.IRGA, dziękuję serdecznie za wpis, mimo że p. nie chciała -
ważne w wierszu jest jednak czy "pomimo tego", uda się córce z matką dalej żyć...mówiąc tak "kawanaławiznę", bo to że ma wpływ przecież oczywiste.
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 11:44
P.Jacom Jacam , bardzo dziękuję za wpis
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 11:56
ma ten wiersz wiele z "mocy" poetyki Plath takie mam skojarzenia od pierwszego czytania
ja tu mam podobnie jak Dorota kombinuję na własne potrzeby z ty, dzieckiem, kluczem dla mnie jest raczej zdanie
Pomału zapominałam wszystko to,
co wiedziałam o losie tej prostytutki. |
dnia 20.04.2009 12:14
FENRIR- ja dlatego nie chciałam komentować, ponieważ nie chciałam się "wtrącać" i udzielać porad . Każde słowo z Twojego wiersza u t k w i ł o mi w sercu. Chyba za bardzo utożsamiłam podmiot liryczny z autorem. I bardzo przepraszam za "tykanie"Autorki :). |
dnia 20.04.2009 12:33
Magi, w pewnym sensie dobry trop, naprawdę cieszę się, że poczytałas .... Dokladnie chodzi mi o to, żeby każdy sobie na swój sposób "otworzył" ten wiersz....
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 12:35
P. IRGA , ależ ja rozumiem, nie ma sprawy, chociaż jestem "wilczyca", to w gruncie rzeczy naprawdę poczciwa, stara
wilczyca...
Dziękuję.
))) |
dnia 20.04.2009 14:33
Aha, i nie należy utożsamiać tekstu autobiograficznie
za mną - nie tym razem.
))) |
dnia 20.04.2009 14:53
Uff!!!! :))) |
dnia 20.04.2009 18:01
* ze mną, przepraszam lit.
))) |
dnia 20.04.2009 18:08
no to ja sobie kombinowałam tak:
dziecko zrodzone z przypadku,może nawet gwałtu, efekt nieuwagi albo zbrodni nie tylko fizycznej, także psychicznej
to dziwcko rodzi się - przychodzi i zapomina czym/kim jest jego matka, zaczyna się nowa historia, bo ono przychodzi "po coś"
więc nie ma "niechcianych dzieci"
wracam do tego wiersza Ewa już któryś raz dzisiaj |
dnia 20.04.2009 18:46
Mag, każda interpretacja dobra, słowo Ci daję, kazda!
I dziękuję, że jestes!
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 19:09
Szok!! Ale nie poezja. Tylko szok!! |
dnia 20.04.2009 19:11
Epatujesz cięzkimi tekstami swojej anty-poezji życia. Jest straszna. Wolę ikebanę.....chociaż to ta sam śpiewka???
Napisz proszę coś pozytywnego!! |
dnia 20.04.2009 19:49
Napiszę, napiszę, dzięki za poczytanie
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 20:09
jestem Ewa jak bumerang :D zawsze wracam
no tak, bo przecież poezja musi być o chmurkach, kfiatkach i słoneczkach, jak o życiu to już nie
ech - szkoda gadać :)
Ewa pisz pisz po swojemu |
dnia 20.04.2009 20:12
Magi....
))) |
dnia 20.04.2009 20:13
Nie potrafię się skupić nad tym wierszem, tak jak nie potrafię się modlić nad milionami istot, które wsiąknęły w prześcieradło.
pozdrawiam |
dnia 20.04.2009 20:28
A ja nie potrafie panu na ten koment odpowiedzieć - różnimy się diametralnie, w widzeniu poezji także....ale bardzo dziękuję za poczytanie, przynajmniej to, bo zostawia ślad....
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|