|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: pojednanie |
|
|
nie wiadomo, kiedy młodość zaczęła wydawać się odległa
miłość zmieniła tyle twarzy, lecz gdy znajomy w balonie
odlatując krzyknął zostaję, tak naprawdę poczułeś ulgę
że nie ty sam się wznosisz
weno dobrodziejko wygnaj dreszcze
nie dziw się, że nadal trwamy
poszepcz słodko, odsłoń głębszy sens
znajomy w balonie nie był sam
jego towarzysze w pstrokatych łachmanach
utopijni rycerze, od narodzin przy nim
zdążyli przejść miasta, wsie i góry a potem
wznieśli się lekko, szczęśliwi
działo się to nocą chłodną, a nam się marzyło
by w słoneczny poranek dosiąść ogona gorgony
wypowiedzieć cześć gorzkim wodom
już lepiej zacząć pić
gdy się opróżni pierwszą szklaneczkę oraz
drugą w proch i kamyczki się obróci
ku pamięci odlatujących
oblicz, ile na godzinę gonisz i postaw
pierwszy krok w poprzek nurtowi
powiedziałeś że boisz się chwili
która wypali się jak papieros
wsłuchuj się, policz, porównuj
czy serca biją równo
Dodane przez Christos Kargas
dnia 11.04.2009 01:49 ˇ
32 Komentarzy ·
1384 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.04.2009 04:28
I poleciałem z Twoim wierszem Christos,bo przy ziemski on nie jest,jak zawsze,pozdrawiam.Br. |
dnia 11.04.2009 06:07
PIĘKNY WIERSZ. Pozdrawiam i życzę wesołych Świąt. |
dnia 11.04.2009 06:24
Christos .woskriese,,,Piekny wiersz! |
dnia 11.04.2009 07:50
I ja bardzo chwalę. Tak można by bez leku umierać.
Podoba mi się rozegranie przestrzeni w tym wierszu i szkatułkowość marzenia/wizji. Byłam tam czytając, a moment chłód nocy/ciepło słonecznego poranka przerzucił mnie jak przez ciasną śluzę w drugą część wiersza.
Uwiódł najbardziej fragment:
wypowiedzieć cześć gorzkim wodom
już lepiej zacząć pić
gdy się opróżni pierwszą szklaneczkę oraz
drugą w proch i kamyczki się obróci
ku pamięci odlatujących |
dnia 11.04.2009 08:01
* bez lęku |
dnia 11.04.2009 08:26
Christosie, tym razem jest u Ciebie tak ulotnie i to nie tylko z powodu lotu balonem ;-), kupuję więc ten wiersz i klimat bez zastrzeżeń :-).
pozdrawiam ciepło :-). |
dnia 11.04.2009 08:45
zatrzymał. kursywa rozprasza mnie, ale rozumiem taką potrzebę
pogodnie :) |
dnia 11.04.2009 08:55
dobry wiersz!
miłego czasu na swieta |
dnia 11.04.2009 11:28
dla mnie bez ostatniego wersu
zresztą całość bym przystrzygł, po swojemu, tak jak i zostaje się ogolonym po latach, ulatuje balonem to coś
świątecznie |
dnia 11.04.2009 11:54
Dla mnie przedostatnia strofa- jest przesłaniowym jądrem tego wiersza, mówi o postawie człowieka jaka powninna być w każdym
ekstremalnym momencie. Jest natomiast tutaj dostrzegalna postawa autora, trochę przekorna, niezdecydowana- bo jeżeli zająć stanowisko oportunistyczne, to obawa o "wypalenie chwili" jest jakby małym krokiem do tyłu, aby spojrzeć na reakcje innych, stąd te bicie serca, wsłuchiwanie się w nie? Jakby zabrakło konsekwencji, stąd propozycja pojednania. Na wszelki wypadek?
Tak sądzę, i tak odbieram ten wiersz. pozdrawiam.
JBZ. |
dnia 11.04.2009 12:48
doskonały wiersz Christos |
dnia 11.04.2009 13:07
Świetnie się czyta.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 11.04.2009 14:22
Świetny. Bez żadnego ale.
I przedostatnia zwrotka :), nie chcę wiersza dzielić, to sobie chociaż, na własny użytek, wyróżniam. Pozdr. |
dnia 11.04.2009 18:44
jak pojednanie no to strzałka :) "porównuj
czy serca biją równo" - porównałem i arytmia mi nie grozi ;)...
super wiersz :) |
dnia 11.04.2009 18:56
To następny interesujący i zatrzymujący Twój wiersz. Bardziej podobają mi się szczególnie życiowe - pierwsza i dwie ostatnie strofy. Najlepsze wrażenia przy fajnie zakręconych fragmentach:
gdy znajomy w balonie
odlatując krzyknął zostaję, tak naprawdę poczułeś ulgę
że nie ty sam się wznosisz
powiedziałeś że boisz się chwili
która wypali się jak papieros
Następnym momentem, który mnie przyciąga mocniej jest ten:
gdy się opróżni pierwszą szklaneczkę oraz
drugą w proch i kamyczki się obróci
ku pamięci odlatujących
Z tym, że tu jakoś bardziej widzi mi się zapisanie:
gdy się opróżni pierwszą szklaneczkę oraz
drugą obróci w proch ku pamięci odlatujących
Zamiast wrzucać kamyki do Twojego ogródka ja Ci je z niego pracowicie wyciągam ;) Liczę więc na Twoją odautorską wyrozumiałość co do mojej próby skorygowania tego jedynego ciut nie do końca dobrze (w moim mniemaniu) brzmiącego momentu i pozdrawiam Cię świątecznie :) |
dnia 11.04.2009 19:02
Christosie, tym razem bez uwag: dobra robota!
pozdrawiam, kukor :) |
dnia 11.04.2009 20:11
Ślicznie!
Widzę, że były zmiany :) teraz jest świetnie, chce się czytać i czytać.
Wesołego alleluja. |
dnia 12.04.2009 09:30
Świetny wiersz. Świąteczne pozdrowionka. |
dnia 12.04.2009 13:15
bardzo dobry wiersz. a ostatnia strofa z szaleństwem czasowników pozwoli mi tu czasem wracać. |
dnia 12.04.2009 13:19
A jakże, się czyta.
Dostaw tylko przecinki:
weno, dobrodziejko, wygnaj dreszcze
zdążyli przejść miasta, wsie i góry, a potem
Pozdrawiam |
dnia 12.04.2009 15:38
kozienski8 - przyjemnego lotu życzę :)
IRGA - Dziękuję za wpis i opinię. Odwzajemniam życzenia :)
Jotek27 - Pięknie dzięki. PS. Po grecku Christo's ane'sti :)
Dorota - Mało literka i jak dużo zmienia prawda? Jak czytałem na początku Twój komentarz troszkę się przestraszyłem, że coś totalnie skopałem w przekazie, dobrze że zauważyłaś i poprawiłaś, ufff ;)
ulotna - cieszę się Kasiu, że tak uważasz :)
kropek - Dziękuję za zrozumienie :)
Paweł - miło mi, również życzę wszystkiego dobrego!
Marek Mieczysław przykro mi, że odrzucasz jednego z sedn przekazu, czy to alergia rekwizytu? Cóż, co do "strzyżenia" tekst przyszedł do mnie w nocy we śnie i ostrzegł, bym go nie przystrzygł, bo strąci mnie do lochu i będzie odżywiał strąkami, aż zrobię się jak balon. Potem podobno ma do mnie przyjść ze szpilką...No, to wielokropne pozdrowionka ;)
Jerzy B Zimny - Coś jest w tym co piszesz, aczkolwiek nie do końca. Często zawieszam pointę, ale nie przez brak zdecydowania. Pół-pytaniem uwypuklam sygnał, nadaję mu cech antynomii, zostawiam pole czytelnikowi. Nie chcę moralizować i przymuszać do konkretnych konkluzji, uważam jednak, że kierunki i preferencje są i tak widoczne w tekście.
Magda - Świetne uczucie przeczytać taką opinię :) Nie mniej małą poprawkę uczyniłem o czym poniżej u Jerzego (nitjer), no i przecinki za Wojtkiem (roy) też uzupełniłem :)
Przemek - Cześć satysfakcji po strnie autora :)
eitheror - Wyróżnienia na własny to niezbywalne czytelnicze prawo :)
whambam - Broń Boże! Z arytmią nam nie do twarzy :)
nitjer - Masz szczęście Jerzy, że to takie dni! ;)))
Otóż kamyczków nie wyrzuciłem do stawu, ten wiersz nie zdzierżyłby już dalszych cięć i zacząłby mnie tymi kamyczkami, a kto wie czy nie kamorami obrzucać (chociaż bezgrzeszny nie jest) ;)
Zmieniłem jkednak śladowo i teraz ten fragment wygląda następująco:
"gdy opróżni się pierwszą szklaneczkę oraz
drugą obróci w proch i kamyczki
ku pamięci odlatujących"
Ciekawe co ty na to, czy dojdziemy do konsensusu? Czy zatem "pojednanie"? :) Pozdrawiam łagodnie,
kukor - Baqrdzo się cieszę :)
Arleta - Pamiętasz? :) Tak były zmiany, to świetnie, że na korzyść, powyżej w odpowiedzi dla Jerzego (nitjer) też mała poprawka :) Pozdrawiam jeszcze świątecznie.
luiza - Jako żeś, jak na razie, tylko czytelniczka, twoje słowa mocniej do mnie przemówiły :) Odpozdrawiam odświętnie.
cicho - Miło mi, że pozostawiłaś ślad! Gdyby ewentualny powrót przyniósł jakąś dodatkową refleksję i zechciałabyś się podzielić nią ze mną gorąco zachęcam :) Zapraszam w każdej chwili.
roy - Wojtku masz oczywiście rację! Różne koleje tego wiersza osłabiły moją czujność. Już poprawiłem u siebie interpunkcję i jeszcze pilnie posprawdzam wszystko. Powyżej u Jerzego (nitjer) też mała poprawka tekstu :)
Pozdrawiam serdecznie świąteczną niedzielą wszystkich, których mój wiersz zatrzymał, a szczególnie tych, którzy zechcieli, lub zechcą jeszcze pozostawić pod nim ślad :) |
dnia 12.04.2009 20:17
Pozostaje mi podpisać się pod pochwałami, bo ja również przeczytałam wiersz z prawdziwą przyjemnością. Pozdrawiam świątecznie :) |
dnia 12.04.2009 21:17
Niby lekko, ale czuje się ciężar refleksji /właściwie przeważa strona cienia w prowadzeniu narracji/. Dla wzmocnienia działania- kilka zabiegów formalnych wprowadzających kontrapunkt- w perspektywie -światło słonecznego poranka, słodki podszept weny;
nawet "podróż balonem" to iluzja szczęśliwego wznoszenia się, ale szczęśliwi są tylko współtowarzysze, mozliwe, że to kolejne twarze i rysy osobowości jednej postaci. Kończy sie racjonalnie, analitycznie, chociaz nie bez ładunku emocjonalnego.Taki jest mój odbior, podoba mi sie wiersz. |
dnia 13.04.2009 08:35
Zręcznie zmieniłeś ten fragment, a kamyczki rzeczywiście - widzę to teraz dużo wyraźniej - powinny pozostać. Konsensus jest więc pewny i nieunikniony ;) |
dnia 13.04.2009 10:10
Elżbieta - Przyjmuję podpis z wdzięcznością :)
Beata - Bezbłędnie odczytałaś tropy z wiersza i zabiegi formalne. Tak "współtowarzysze" w jednym z odczytów to różny "dyktatorzy żywota" podmiotu, przeszłe, aktualne i jeszcze potencjalne osobowości, ważni ludzie pozostający, jako "cytaty" i kształtujący go i szczęśliwy są opuszczając przyziemskie więżenie, ciało nie ma powodu do radości i jego dotyczy ciężar, jego żegnają tak na prawdę ci, którzy zostają, czy o tym wiedzą, czy nie, bez znaczenia. Cieszę się, że polubiłaś ten wiersz.
Jerzy - Świetnie :)
Życzę wam wszystkim, żeby woda lała się dziś wiadrami, ale nie z nieba ;) |
dnia 13.04.2009 12:18
Z pozdrowieniami jeszczeświątecznymi przybywam
a do wiersza wrócę , bo odlotowy jakiś on, chociaż bez hamaka ;)
pogody ducha i zdrowia życzę :) |
dnia 13.04.2009 12:52
nieco inaczej niż dotychczas - dla mnie lepiej,
pozdrawiam |
dnia 13.04.2009 17:29
Właśnie - jaki jest ten głębszy sens, czy w ogóle jakiś jest w tym odchodzeniu-odlatywaniu ? co wtedy czują inni, czy są tak samo samotni ? samotni w tłumie. a może za mało słuchamy, koncentrując się tylko na sobie?
kamyki, kamyczki i tym podobne przyziemności ;) zawsze dla mnie cenne, więc jak najbardziej w wierszu
jednak ten, nadal z wielu względów, wydaje mi się nieodgadniony, mimo tych pomocniczych pytań.
pozdrawiam :) |
dnia 13.04.2009 18:35
Jak ja lubię tu zaglądać i zawsze warto. Pozdrawiam poświątecznie. |
dnia 14.04.2009 20:37
Trochę to trwało, ale w końcu jestem :)
Przepraszam za tak późną odpowiedź.
nieza - Ostrzegałem, że odlotów możesz jeszcze uświadczyć u mnie ;)
Teraz poważniej: Dotknęłaś bardzo ważny i trudny, wielowarstwowy temat tutaj. W wierszu pojawia się głos, błagalny, do kogo? Kim/czym jest "wena" w tym przypadku, jaki światopogląd kryje owa prośba? Czy "inspiracja/wena" jest w stanie "odsłonić głębszy sens" czegokolwiek? Czy ten "sens" kryje się w nas i czeka na odkrycie, a może jest poza pojmowaniem doczesnego człowieka? Czy serca biją równo? Tekst poza fenomenologią podaje jedynie życzenia, marzenia, nadzieje, niczym innym nie dysponuje, jeżeli w tym gąszczu ukrywa się "głębszy sens" jest on z pewnością inny dla każdego czytelnika, a u tych, dla których jest on ten sam ich serca biją równo :) Wydaje mi się, że niczego więcej na tę chwilę, która i tak wypali się jak papieros, jako autor, nie byłem w stanie zaoferować...
Robert - Miło mi, że tak sądzisz, tekst nie jest nowy i mam opublikowane na portalu również w podobnej poetyce, choćby np. "loża" ale to pewnie zanim zacząłeś czytać moje wklejki :)
Lady Zadra - To świetne uczucie wiedzieć, że są ludzie, którzy tak chętnie zaglądają do moich nowych wierszy i nie są, jak na razie rozczarowany kolejną wizytą :)
Pozdrawiam gorąco, wszystkich dotychczasowych komentatorów, dziękuję że zechcieliście podzielić się ze mną wrażeniami z lektury. |
dnia 19.04.2009 12:31
Witam Christosie.Tak ten wiersz bardzo udany.Taki surrealistyczny, nieziemski i wymowny obrazek.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 20.04.2009 18:46
Witaj Andrzeju, bardzo się cieszę, że zostawiłeś ślad i tak ci się wiersz spodobał :))) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|