|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: KNAJPA |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.04.2009 22:22
utaplane wszystko w wódzi, no coments |
dnia 02.04.2009 05:46
gratuluję wiersza: erudycja i klimat przyciągają, rwana narracja właściwa poetyce snu albo strzępionemu przekazowi knajpianych rozmów, no i płońta taka przwdziwa...
wiersz broni się sam, nie wyczuwam sztuczności w nim, no i płynie swobodnie w czytaniu.
pozdrawiam, kuk |
dnia 02.04.2009 06:59
Jak w krzywym zwierciadle. Ostrze karykatury tnie, aż boli.
Po takim śnie można obudzić się z kacem, a już na pewno z czkawką.
Pozdrawiam. |
dnia 02.04.2009 07:55
zastanawiam sie gdzie tu jakaś erudycja? to że pojawiają się nazwiska poetów o których uczą się dzieci w podstawówce?
bełkot faktycznie pijacki trochę...
no ale przecież w podstawówce się nie pije...
warto poczekać aż autor dobrnie do liceum (jeśli nie będzie nadużywał) bo rokuje pozytywnie :O) |
dnia 02.04.2009 10:35
Emily, czy wzięłaś pod uwagę, że peel/autor (?) wypowiada się z pozycji naocznego świadka? Może to nie sen, a świadectwo? Możliwe też, że tzw. "erudycja" pojawia się tu nie na poziomie rekwizytorni w postaci nazwisk, a ich otoczce, opisu, może nie odczytałaś wszystkiego? Jak myślisz, czy to możliwe?
Jak dla mnie, to bardzo dobry wiersz na każdym poziomie. |
dnia 02.04.2009 11:23
co za różnica czy to sen czy świadectwo? to może byc nawet i proroctwo ale co z tego jeśli formalnie to gniot...
nawet jesli relacja na żywo to i tak nic tu ciekawego
i jeszcze taka nieudolna publicystyka pretensjonalna
i próby bycia śmiesznym typu:"Jedzmy NIK nie woła" nie wnosza nic...
jedyne co się czuje to jakieś pretensje do świata... |
dnia 02.04.2009 14:23
Podoba mi się ta poetycka rozprawka oscylująca w kierunku krytyki i znamionująca bogaty zasób wiedzy na temat pewnego okresu i nurtów drążących poezję w przeszłości. Odniesienie do Teraz, jak najbardziej trafne, a sceneria przekazu i sam język mogą posłużyć za przykład wierności czasu- przedstawionych walorów i tropów, treści a także wniosków wynikających z zamiaru autora. Udany wiersz, i bez wybrzydzeń, powiem na koniec. Pozdrawiam autora.
JBZ. |
dnia 02.04.2009 20:16
Jest to nadrealistyczny i zarazem dosć realistyczny opis warszawskiego SPATIF-u.Liryka roli połączona ze swoistym oniryzmem. Nie moją rzeczą jest wartosciowanie tego. Realia ; napis "Jedzmy NIK(Naczelna Izba Kontroli) nie woła w pewnym okresie widnial na frontalnej ścianie szatni.Atmofera ogólnej fraternizacji rónych artystów; pisarzy,reżyserów,aktorów,oddana w miarę wiernie.
Rzeczywiscie wóda w Sptatifie lała się strumieniami ale byli tacy,którzy demonstracyjnie popijali wodę,bo przychodzili tylko na obiad czy obiadokolację.
(pretensjonalna )Emily Hawkins;Nie wiem ojakich pisarzach uczą się teraz dzieci w podstawówce,raczej nie o Herbercie. A Himilsbach, Minkiewicz,Iredyński, Ważyk czy Przybos nie figurują nawet w ciągle obcinanych programach j.polskiego w LO.Jak widać w celach pognębienia autora uciekasz się do kłamstwa. A fe. Mnie to zwisa kilogramem kitu.Nazywając wiersz "gniotem" narażasz się na konfrontację z twoimi własnymi tekstami.Ta,niestety ,wypada tak,że "żal d...ę "ściska.Obcy jest mi tani rewanżyzm.Po prostu uważam,że od pewnego poziomu zaczyna sie rozmowa.Ty tego poziomu nie reprezentujesz i szkoda "czasu i atłasu".
Paweł;oczywiscie,że w wódzie(nie infantylnej wódzi). Taraz też tak jest. Czy to wina Autora,PL-a? Nie ma tylko spatifu. Ale drobna savonarola też raczej nie ma posłuchu.Niedawno czytałem twoj patriotyczny tekścik. Rzeczywiscie; no comments.
Dzięki za lekturę i komentarze. |
dnia 02.04.2009 20:36
bardzo mnie wzrusza skromnośc autora...
nie napisałem że jego wiersze są gorsze od moich o swoich nawet nie wspomniałem...
ja tam w szkole uczyłem sie o Herbercie Przybosiu Ważyku...
ale widać autor się nie uczył ale za to znał osobiście...
i nie chodzi mi tu o czym jest ten wiersz tylo po co?
autor zazdrości wyżej wymienionym czy też współczuje?
i używa form których czytał ale nic więcej bo mizernie jest...
muszę jednak uczyć się skromności...
i jeszcze ciekawi mnie co tam robił eliot (i co ma wspónego z awangardą?)
pozdrawiam |
dnia 03.04.2009 11:16
Rats!Po co (What's for?) Ważne pytanie ,najważniejsze z kiplingowskich 6.Ano,po to,żeby przekazać pewien klimat tworzący historię PRL-u, klimat w którym kontestacja,splatała się z osobistą niezależnością, inwigilowaniem i szczerym pijackim bełkotem.
Twoje spostrzeżania grzeszą naiwnością; skąd wiesz,że nie uczyłem się o Przybosiu i Ważyku a tylko znałem ich osobiście (sic) Kolejna nieprawda w służbie zacietrzewienia.Jest jeszcze Minkiewicz i Holoubek ,o których w szkolach nie uczono. Jest dziennikarz Aleksander Małachowski,przyszły marszalek Sejmu,wówcas dziennikarz "Przeglądu kulturalnego" i wymienieni z nazwiska I. I oraz J. H,o którychz pewnością w szkolach nie uczono.Least but not last:Eliot był na przelomie lat 60-tych i 70-tych bardzo modnym poetą,nawet w kołach uważających się za awangardowe. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|