|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Po balu |
|
|
nawet tak zwane gwiazdy stałe nie są naprawdę stałe
Giuseppe Tomasi di Lampedusa, "Lampart"
Kiedy się skończył, wiesz, że był ostatni
nie tylko dla ciebie; teraz już będą tańczyć
burżuje, nie książęta.
Nie walca, ale tarantellę.
Wyfraczone pokraczne kruki obsiądą twoje ciało
i będą dziobać, szarpać, wyrywać,
aż objedzą do kości.
Jeszcze trochę, a Salina będzie oznaczać
tylko warzelnię soli.
Życie wycieka jak oliwa z dziurawego bukłaka.
Nie czekaj dłużej, umizgi skończone
oblubienica powiedziała "tak".
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 31.03.2009 20:38
Życie wycieka jak oliwa z dziurawego buklaka...Dobra ,piekna fgraza. Pozdrawiam :) |
dnia 31.03.2009 20:38
PS fraza nie fgraza. Wybaczyc prosze literowke:) |
dnia 31.03.2009 20:42
Klimat zmiany i odejścia, znanych form cywilizacji. Tarantella to taniec pospólstwa, wiemy, wygrał. Czerń zwyciężyła dyktuje warunki, ale nie do końca. Skoro jest jeszcze ktoś, kto wspomina swój ostatni bal, to znaczy, że ten bal wciąż trwa. Czas jak wiadomo nie ma znaczenia.
To co, że wszyscy czekali na barbarzyńców, na Orcia?
W każdy noworoczny poranek wiedeńscy filharmonicy grają walce!
Elu, gratulacje. |
dnia 31.03.2009 20:42
Nie ma czego wybaczać, dziękuję. |
dnia 31.03.2009 20:44
Tak, komentatorze idealny :-) O to idzie właśnie.
A Lancastera w scenie balu nigdy nie zapomnę. |
dnia 31.03.2009 23:13
Dobry wiersz -niby bal a jakże odmienny, jakże demoniczny, umizgi służące manipulacji
fraza Życie wycieka jak oliwa z dziurawego bukłaka.
również przypadła mi do gustu
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 01.04.2009 06:26
Elu, dobry wiersz!
I Czekaj, czekaj, Tyliryku! :) |
dnia 01.04.2009 07:20
Dziękuję, Milady :-)
Doroto, dzięki. Otóż to! |
dnia 01.04.2009 10:20
Ciekawy, o "balowaniu", które właściwie się nie kończy, a przybiera różne trendy. Zamknięcie kursywą świetne. Pozdrawiam. |
dnia 01.04.2009 13:30
Raczej, Pani Elżbieto, o "życiu jak bal" w znaczeniu, jak w piosence Osieckiej.
A zakończenie niestety nie moje, zawdzięczam je Lampedusie. Pozdrawiam. |
dnia 01.04.2009 15:28
To zrozumiałe pani Elu, dlatego u mnie cudzysłów, a zakończenie, chociaż zawdzięczone, to powtarzam - stanowi wg mnie świetne zamknięcie i jeszcze raz serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 01.04.2009 15:51
No to "po balu", powiedział majster rzucając kielnię na ziemię. Albo- "po balu panno lalu" powiedział żigolak, albo aptekarz z Podjebrad. Gdybym poszperał, może jeszcze okoliczności tego powiedzonka by się znalazły. Lat 60-tych nie wspominam, Lancater jako Ostatni Apacz mi pozostał, a walców nie lubię. Jak już filmowo potańczyć to- z Leluchem, On nie pali cygar?
Takie mi nasunęły się refleksje po lekturze Pani wiersza. Pozdrawiam.
JBZ. |
dnia 01.04.2009 19:48
Ponownie zatem dziękuję, Pani Elu. |
dnia 01.04.2009 19:50
Ubogie to refleksje, Panie JBZ, bo o Lancasterze wspomniałam tylko ubocznie, źródłem zaś wiersza jest świetna książka di Lampedusy "Lampart". Zaś wydźwięk wiersza idealnie pojął Marek Kołodziejski. |
dnia 02.04.2009 09:51
podobałosię ;) |
dnia 02.04.2009 09:56
Zwięźle i dosadnie, jest po balu, a bal trwa, umarł bal, niech żyje bal, bez uwag. |
dnia 02.04.2009 10:55
Dzięki, Krzysztofie i Christosie. |
dnia 02.04.2009 21:17
Zadużo nagromadzonych myśli jak na jeden wiersz... Zasztucznie... Brak naturalismu i niedokończenie myśli przewodniej... Tu by mozna było tańczyć i tańczyć... No ale cóz się liczy słowo krytyki literackiej.... |
dnia 03.04.2009 19:29
Mnie się wydaje, że tu jest jedna główna myśl przewodnia tylko. Ale może się nie znam :-) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|