|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: (nie)kontrolowane odruchy |
|
|
O piątej nad ranem na placu Dąbrowskiego jak w zastygłym kadrze.
Słyszę bieganinę, głosy jak szybko-chodźcie-mord, albo kocham cię.
Hotel Polonia przy Narutowicza, lub za ile? Nie żebym chciał
a jednak pytam wciąż, żeby wszcząć rozmowę.
O tak wczesnej porze, kiedy sklepy jeszcze zamknięte
jak neon błyska ona, choć nie jest nawet myślą tutaj
uśmiecha się do mnie i staje się sensem chwili.
W ten właśnie sposób:
Zadurzyłem się w psychicznym kastracie
na wysokich obcasach i w skórzanych ciuchach
z podziurawionym umysłem pełnym papilotów
przyklejonym na zawsze do tych samych płyt.
Zakochałem się w kobiecie pęsecie, z gwoździami na rękach i łańcuchem.
Uprawia na mnie techniki ju jitsu, łamie apteki i w parkach drzemie.
Kontroluje moje najskrytsze myśli - orgazm, głód, używki.
Dodane przez Christos Kargas
dnia 14.03.2009 06:56 ˇ
28 Komentarzy ·
1217 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 14.03.2009 07:24
Ech, szłam wczoraj wczesną nocą w grupie znajomych drogą, którą opisujesz (z ŁDK-u, obok POLONII, wzdłuż parku, potem zamkniętego budowaniem czegoś placu Dąbrowskiego). Zadziałała więc topografia z Twojego wiersza na moje odnalezienie się w jego klimacie.
Spotkanie w tekście opisane mocno, z zaciekawieniem je przeczytałam i przeanalizowałam. Ona - symbol. Dobry.
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2009 08:42
I jak nie powiedziec ze Łódz jest miastem magicznym :)Mnie jednak Hotel Polonia zawsze sie kojarzy z warzawskim w Al. Jerozlolimskich :)a co do odruchów no coz jestesmy ciagle psami Pawlowa... :( Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 14.03.2009 11:41
Fajnie prowadzony wiersz
pozdrawiam |
dnia 14.03.2009 12:21
Kontrolowany wiersz, od początku do końca. I w takiej narracji sprawdzasz się jako poeta. Jestem zaskoczony, bo wiersz, "kanoniczny" mocny i przekonuje spostrzeżeniami, treścią i czuje się dramaturgię określonego doświadczenia, obcowania w określonym miejscu i czasie. Zakończenie, świadczy że nie masz nic do ukrycia, jeżeli pióro jest w ręku. Pozdrawiam.
JBZ. |
dnia 14.03.2009 12:37
Dobry warsztatowo wiersz. Finał nie dość, że ciekawy, to w dodatku zaskakujący. Po prostu świetny.
pozdrawiam |
dnia 14.03.2009 14:08
Fajny, dobra obserwacja wynikająca ze zdań obserwacyjnych:)
Ale w ten właśnie sposób można śmiało wywalić:) |
dnia 14.03.2009 18:09
Przyznaję się, że nie rozumiem wiersza i tytuł dwuznaczny. Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2009 19:23
Cały wiersz błyska mi jak neon. I to efektownie błyska - po każdym kolejnym przeczytaniu.
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2009 19:54
Id, ego, superego; wiersz działa, na jakim poziomie -można się zastanawiać,
pozostaję pod wrażeniem |
dnia 14.03.2009 20:12
ciekawie.
pozdrawiam. |
dnia 14.03.2009 20:39
Widzisz Doroto, a ja zaczynam już zapominać, jak wyglądają te strony, pomimo że mieszkam tak blisko przecież :) Cieszę się, że wiersz to ciebie przemówił :)
Jotek27, zapewne niejedno miasto ma swój "Hotel Polonia", stąd doprecyzowanie ulicą wydało mi się celowe ;) Co do Łodzi, zapewne potrafi być magiczna, jak i brutalna dosłownie i metaforycznie.
Przemek, bardzo mi miło, że tak uważasz.
Jerzy BZ, prawdę prawisz i dzięki ci za to :)
Timbuku, jestem wielce uradowany taką opinią :)
Rafał Kwiatkowski, ten wers jest przerywnikiem łamiący kompozycyjnie wiersz na dwie części różniące się formalnie od siebie emocjonalnie, rytmem, relacją peel otoczenie, rodzaj otrzeźwienia z jednoczesnym oszołomieniem. Można było zrobić podwójną spację, albo podać gwiazdki, czy coś w tym rodzaju, ale ten formalny myk z wersem zdaje mi się odpowiednim przed nagłym zwrotem w sytuacji lirycznej.
eitheror - W czym tkwi twój problem ze zrozumieniem i dlaczego uważasz, że tytuł jest dziwny?
To się cieszę niezmiernie Jerzy :)
Beato, mam nadzieję, że na wszystkich poziomach :) |
dnia 14.03.2009 20:42
nieza, to dobrze, że "ciekawie" :)
Pozdrawiam serdecznie dotychczasowych komentatorów, zapraszam wszystkich czytelników do wyrażania swoich uwag, opinii, wrażeń. |
dnia 14.03.2009 21:33
Christos - wciąż mnie zaskakujesz i czytam Cię ostatnio na wdechu :) fenomenalny zmysł obserwacji w tym wierszu plus język, a druga część wiersza - czuć, że popłynąłeś z językiem i dobrze, bo nie znosi Cię już na mieliznę, pomyślałam właśnie jak super byłoby mieć twoją książkę. To jest ŚWIETNY wiersz.
dzięki i pozdrawiam |
dnia 14.03.2009 22:11
Bardzo dobry Christosie.
Przemyslałbym, czy nie zapisać nieco inaczej poczatek drugiego dystychu (nie gra mi hotel, potem przecinek i lub za ile):
Hotel Polonia przy Narutowicza. Za ile? Nie żebym chciał
a jednak pytam wciąż, żeby wszcząć rozmowę.
Pozdrowienia |
dnia 14.03.2009 23:47
Świetny wiersz, ciekawie poprowadzony zarówno od strony obrazów miejsca, opisów psychicznego kastrata jak i emocji
Rewelacyjny tytuł współgrający z tekstem i sugerujący ambiwalencję (nie)kontroli
aha podzielam zapytanie roy-a też zwróciłam na to uwagę zanim przeczytałam komentarz -choć na pewno masz na taki układ swoją koncepcję ciekawam jaką ;)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.03.2009 07:10
Przeczytałam z zainteresowaniem. Ciekawy, momentami zaskakujący i dobrze, lekkim piórem poprowadzony. Zgadzam się z royem, co do zaznaczonych wersów,
z tym, że w nowym zapisie - przecinek po chciał.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.03.2009 07:31
kolejny Twój wiersz, który do kukora przemówił w całości, trochę boleśnie, trochę z nostalgią.... są takie wiersze, które w trakcie czytania zadrapią w gardle, a potem trzeba udawać przed innymi przecieranie oczu... ten wiersz do takich zaliczam...
ostatni raz przytrafiło mi się to w Łodzi na Baczyńskim podczas czytania wierszy na scenie przez reteskę.... (choć to i to - całkiem różne poetyki)....
kawał dobrej roboty Christosie... jest mały fragment, który mi zgrzyta nieco - druga cząstka: "żebym - żeby".... to "żebanie" jakoś tak zbyt blisko siebie i coś trzebaby chyba z tym zrobić....
pozdrawiam serdecznie, kukor |
dnia 15.03.2009 08:29
Macie rację kochani, druga cząstka wymaga poprawek i teraz wygląda tak:
"Hotel Polonia przy Narutowicza. Za ile? Nie żebym chciał
a jednak pytam wciąż, byle wszcząć rozmowę."
Magdo, tak pozytywny odbiór "dodaje skrzydeł" i zobowiązuje. Z trwogą będę wklejał kolejne teksty. Jeszcze nieco drogi przede mną i mało odwagi, by startować tu i ówdzie.
Wojtku, dziękuję za wskazanie słabszego miejsca i propozycję poprawy. Mój zapis miał wskazywać na powód znalezienia podmiotu w określonej czasoprzestrzeni, ale mógł wprowadzać w błąd.
Lady Zadra, owszem miałem swoją koncepcję, ale uznałem, że jednak warto zmienić, jak widzisz powyżej. Cieszy mnie twoja akceptacja tytułu i ogólny odbiór wiersza.
Elżbieta Tylenda, ponieważ wersy u mnie stanowią logiczną przestrzeń wypowiedzi uznaję ich końcówki jako znaki przestankowe, bowiem czytelnik tam przerwie tok na odległość przecinka; gdyby był przecinek analogicznie powinien był przystanąć o odległość średnika, a średnik wskazywałby na kropkę. Tak zostałem nauczony i taką interpunkcję stosuję do 99% moich wierszy.
kukorze, to prawda, że Tereska recytuje świetnie; miałem okazję przekonać się w Grudniu o tym i wtedy również odniosła sukces, bo same dobre wiersze plus dobra recytacja musiały dać efekty.
Twój odbiór mojego wiersza bardzo mnie ucieszył. Fragment na który wskazujesz zmieniłem, ciekaw jestem, co o nim teraz sądzisz?
To samo pytanie co kukorowi zadaję również innym.
Dziękuję za opinie i będę wdzięczny za każdy kolejny komentarz. |
dnia 15.03.2009 09:38
Christosie, mogłam napisać co następuje: niezwykle ciekawy, pięknie poprowadzony wiersz, oryginalne środku wyrazu, klimat, który zapada w pamięci i to wszystko prawda.
W komentarzu nie napisałam, ze tytuł jest dziwny, tylko dwuznaczny, a może (nie)jednoznaczny.
Nie potrafię uchwycić zasadniczej myśli wiersza. Zapewne wszystko jest w wierszu, tylko to co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu jest dość surrealistyczne. A zresztą, pozytywnych komentarzy jest tyle, że chyba to jedno małe niezrozumienie nie ma zbyt wielkiego znaczenia. Pozdrawiam. |
dnia 15.03.2009 11:00
eitheror - jakiś oczopląs kazał mi w nocy przeczytać "dziwaczny" zamiast "dwuznaczny" :/
Owszem tytuł odczytać trzeba dwojako i ma to swój konkretny cel. Tekst jest pomostem pomiędzy grupą między-personalnych, opowieści z miasta i socjalno-społecznych. Surrealizm natomiast wpisany w tle moich produkcji dość mocno. Cóż, jest za wcześnie, by odsłaniać cokolwiek skomplikowany modus operandi tego tekstu, na razie nie widzę też potrzeby.
Ilość pozytywnych, czy negatywnych komentarzy nie ma wielkiego znaczenia. W sztuce nie ma demokracji, jest za to dyktat artysty i każdorazowo indywidualnego odbiorczy. Kiedy piszesz o niezrozumieniu traktuję cię od razu jako reprezentanta grupy osób o podobnych zdolności percepcyjnych i staram się dociec, jaki element w wierszu leży poza granicami owej percepcji, po to, aby samemu później zdecydować, czy jest on istotny w mojej koncepcji wiersza, czy nie.
Mniej więcej tak to sobie widzę :) |
dnia 15.03.2009 12:12
Przespacerowałam się z przyjemnością, pozdrawiam
:) |
dnia 15.03.2009 18:47
Christosie,ogólnie ładnie mi nic nie wyjaśniłeś i ja się z Tobą zupełnie zgadzam. Autor tworzy, a czytelnikowi albo figa albo własna myśl. Więc ja, jako odbiorca indywidualny/tak przynajmniej mniemam/ zostanę sobie przy mojej surrealistycznej , a nawet i może absurdalnej myśli. Mam nadzieję, że się (nie)rozgadałam w sposób (nie)kontrolowany.
Aha, no i bardzo podoba mi się komentarz wyżej.
Pozdrawiam.:) |
dnia 15.03.2009 22:40
Bona - dzięki,miło mi, choć mojemu peelowi było raczej mniej przyjemnie, wpadł jak śliwka w kompot ;(
eitheror - Mam nadzieję, że twoje nadzieje, jakiekolwiek faktycznie były w tym przypadku, bo chyba nie wszystkie naraz (w odróżnieniu do odruchów z wiersza) ziściły się. Pozostanę w takim razie ze świadomością, że istnieją ludzie, którzy nie rozumieją przekazu/istoty powyższego wiersza (albo przynajmniej, mają takie mniemanie) a jeden z nich miał odwagę mi o tym powiedzieć (albo przypadkiem trafił na ten wiersz i zechciał zakomunikować o tym autorowi, natomiast inni nierozumiejący go do niego jeszcze nie dotarli, lub może udają, że jest inaczej? - relacje portalowe często bywają dość skomplikowane). Merytoryczny dialog mógł okazać się pouczający dla obu stron, ale skoro nie chcesz go podjąć nie zamierzam cię do niego nakłaniać. |
dnia 16.03.2009 16:49
Dobry wiersz i jego dwie części zderzają się dokładnie, jak trzeba. |
dnia 17.03.2009 09:37
Wzajemnie klepiąca się po plecach klika.Rozpływanie się w pochwałach.Po to tylko byś i Ty ich poklepał.Wiersz jest do bani.To nie poezja .Wyłapane z innych wierszy metafory,sklejone do kupy.Jeśli coś takiego spotkam na księgarskiej półce,ominę:))) |
dnia 17.03.2009 10:36
Elu, wielkie dzięki, miło mi, że tak uważasz.
Grazyna, dziękuję za słowa krytyki, wolałbym w niej konkrety, ale cóż, każde słowo jest w cenie.
Piszesz o TWA, dość obszerne nie uważasz? Jak długo śledzisz nasze wzajemne poczynania, by wydawać aż takie autorytatywne wnioski. Może potrudzisz się troszkę i przeczytasz np. moje komentarze do Doroty Bachman, czy do eitheror, te ostatnie, ale i ostatnich miesięcy np.? Może przeczytasz moje dyskusje z niezą pod moimi tekstami: np. "okres", "chyba przyjedzie". Rzucać oskarżenia na wiatr każdy może. Musisz też wiedzieć, że na tym portalu krytykujemy konkretne teksty/wiersze, a nie komentatorów i autorów. Twoje osobiste ataki są co najmniej dziwne biorąc pod uwagę, że rzekomo jesteś nowym użytkownikiem PP.
"Wyłapane z innych wierszy metafory..." czyżby? Oskarżasz mnie o plagiaty i kalki? Doprawdy? Myślisz, że takimi pustymi hasłami budujesz sobie jaką renomę, czy ataki mają przyciągnąć uwagę czyjąś na komentatora? Jakie metafory masz na myśli?: "psychiczny kastrat"? "umysł pełen papilotów"?, "przyklejenie do tych samych płyt"?, "kobieta pęseta"? "uprawianie technik ju jitsu"? "nie jest nawet myślą" (ze swoim podwójnym znaczeniem)? to są kalki, widziałeś to wszystko gdzieś? gdzie? u kogo? kiedy? wolne żarty! Może blisko-dźwięko-naśladowczy zapis wydał ci się znajomy: "szybko-chodźcie-mord, albo kocham cię"? ciekawe! Może potrafić egzemplifikować swoje stanowisko i z pustosłowia przemienisz swój komentarz na wartościowy dla dyskursu?
"Jeśli coś takiego spotkam na księgarskiej półce,ominę" cieszę się, bo zdaje mi się, że nie takiego czytelnika poszukuję. |
dnia 20.03.2009 12:42
przed chwilą spróbowałem sobie wyobrazić kobietę - pęsetę hehe...w ogóle cała końcowa fraza jest powalająca...czytało się z przyjemnością .. |
dnia 23.03.2009 21:31
whambam - dziękuję za wpis i opinię, bardzo mi miło, że sprawiłem literacką przyjemność lekturą. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|