My jesteśmy te niedobitki
nad którymi ślepy los
się nie pochylił
nie rozróżniając kto krzywy kto prosty
kopniakiem wyrzucił przed tłum
trochę lepiej ubranych trochę bardziej
wyrosłych na pośmiech na złorzeczenie
na zbój i tak zostaliśmy - z piętnem inności
na twarzach, z zakodowanym samozachowawczym
instynktem, z wypalonymi na ramionach numerami
z lekka garbatymi nosami, nasze nazwiska
rzadko kończą się na - ski,
jesteśmy waszym wyrzutem sumienia
że jeszcze ośmielamy się mówić
że chcemy jeszcze czegoś, że nie umieramy
tak szybko jak umiera wasza pamięć
za dużo mówimy o miłości nie pokazując,
że kochamy
|