przytulam się do ściany
za mną przestrzeń bez istnienia
na dłoniach wypisane zdania i historie
może ucieknę od zmysłów może
jak van Gogh namaluję własne słoneczniki
albo autoportret wśród ciepłych policzków i-rysów
obecnie nie mam siły zasypiać
zażywam valium i camera obscura
bez szansy na powrót idę po jeszcze
potomkowie malarzy ze zgrabnymi nosami
ciałami chwiejnymi na kształt dzwonu
tworzą dziwny taniec
a słowa kolczaste drutem
zbliżają się jak hostia
zdzierają maski twarze usta
Dodane przez Decadence
dnia 15.03.2007 08:10 ˇ
3 Komentarzy ·
820 Czytań ·
|