poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Żywa
Wylewa poza koryto, nawet błotem
wchodzi głęboko. Oczyszczona
w skale napływa do studni. Przedtem
jednak, pod niebem jeszcze, moczy
skrzydła pszczół. One wiecznie wracają
na cembrowinę, choć sroka, potem kruk
gonią z wrzaskiem.

A ja boję się podejść, choć pragnę
słów: Daj mi pić!

Dodane przez Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 06:14 ˇ 40 Komentarzy · 1666 Czytań · Drukuj
Komentarze
paweł dnia 06.03.2009 07:01
jest bajka, sa pszczoły, jest kruk, cembrowina, podoba się
oliwa nieżywa ale sprawiedliwa ! ;)
Jacom Jacam dnia 06.03.2009 07:04
Ok, ale pragnienie zapisałbym inaczej niż Daj mi pić :-)
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 07:11
Paweł, fajnie, cieszę się, że ten akurat jakoś tam zaakceptowałeś, pozdrawiam :)

Jacom - wiesz, to słowa Chrystusa do kobiety z Samarii przy Jakubowej studni. Moje peela pragnie wody żywej, ale przede wszystkim usłyszeć te słowa. Ta moje dopowiedzenie i tak nie odkrywa zamysłu, wiec je dodaję :) Natomiast właśnie dla pracy nad puentą wkleiłam wierszyk, bo sama mam wątpliwości.
Dzieki za przeczytanie :)
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 07:17
* to dopowiedzenie
* więc
:)
kukor dnia 06.03.2009 07:20
tak, z tym pragnieniem jak Jacom Jacam...., a może potraktować płońtę opisowo, a nie dosłownie?...
pozdrawiam serdecznie :)
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 07:26
kukor - ech, jeśli będę musiała zrezygnować z cytatu, przecież fundamentalnego, to z wielkim żalem. Powtórzę, peela bardzo tych pragnie słów... No ale w razie czego to zrobię.
Dziękuję :)
konto usunięte 10 dnia 06.03.2009 07:38
Dobry wiersz. Z zakończeniem dasz radę, telepatycznie lub sama.
Pozdrawiam)))
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 07:57
Marku, sama nie - czacha mi od tego dymi, a jak wiesz - pilne raczej :)
[Ale Ty telepatią to już chodź w kieracie :D]
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 08:15
a jakby tak:

A ja boję się podejść, choć pragnę
Jego słów: Daj mi pić!


albo

A ja boję się podejść, choć pragnę
Twoich słów: Daj mi pić!
(ale wtedy się modlitwa robi...)

?
Jacom Jacam dnia 06.03.2009 08:17
A ja boję się podejść, choć pragnę słów
bez męża i czerpaka
pragnieniem samarytanki

może tak;-)
kropek dnia 06.03.2009 08:25
wydaje mi się, że jednak oryginał najlepszy.
to puenta z gatunku bardzo trudnych, ale chyba nic lepszego wymyśleć się nie da. nie brzmi źle, nie gryzie uszu. bez opisu wiadomo o co chodzi. propozycja JJ [przy całym szacunku] uczyni z wiersza koszmarek.
oczywiście, przeczytałem z zainteresowaniem i satysfakcją.

pozdraiwam ciepło :)
kropek dnia 06.03.2009 08:26
pozdrawiam (przepr)
konto usunięte 10 dnia 06.03.2009 08:33
Sama wymyśliłaś najlepiej, podoba mi się wersja :
"A ja boję się podejść, choć pragnę
Jego słów: Daj mi pić!"

Serdeczności)))
bols dnia 06.03.2009 08:40
Może to nie jest ta studnia i warto przejsć jeszcze trochę/?/.
Refleksja przy studni /też się kojarzy z samarytanką/.
Boję się podejść, a pragnę...
Interesujące, pozdrawiam
bols dnia 06.03.2009 08:52
z Samarytanką
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 11:04
kropek - bardzo dziękuję za przeczytanie i wniknięcie w mój problem :)

Marek, jeśli zmieniać, to faktycznie chyba tylko tak :)

beata olszewska dziękuję za wgląd i refleksje, pozdrawiam :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 06.03.2009 12:54
Nie zachwycił, nie zaskoczył, nie pobudził we mnie żadnych emocji, ten tekst. Nic nowego, nic odkrywczego, całkiem z boku tych wartości, które są znakiem dobrej poezji. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: poezjowanie, liryczne precyzowanie pojęć, jest odwróceniem,całkowicie niezasadnym, stosowania formuł, pojęć w poezji! Tak jak to bywało w przeszłości. Ten teskt jest klasycznym przykładem poezjowania formuły, wyrazu, lub pojęcia. A więc odwróceniem. Dlatego tak trudno z pojęcia, napisać dobry wiersz. A jest jeszcze czytelnik, i recenzent, którego percepcja nie polega na komentarzu, w oderwaniu od historii tej sztuki.
JBZ.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 13:05
Jan Beniamin Zimny - ocenę przyjmuję bez dyskusji i z pokorą :)
Mam jednak prośbę - Pana wpis jest ogólnikowy, czy zechciałby Pan rozwinąć go? Chodzi mi o :
liryczne precyzowanie pojęć, jest odwróceniem,całkowicie niezasadnym, stosowania formuł, pojęć w poezji!
Jakie pojęcia i formuły konkretnie ma Pan na myśli? Ewentualna odpowiedź bardzo mi pomoże, bo formuł i pojęć żadnych nie poddałam tu obróbce, przynajmniej nie czyniłam tego świadomie (bo nie o cytat Panu przecież chodzi).
Pozdrawiam :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 06.03.2009 13:18
Dorota, to są moje spostrzeżenia i nie mam żadnych zamiarów dyskredytować kogokolwiek. W tym wierszu ja dostrzegam rozwinięte przez Ciebie pojęcie wody, podstawowego składnika naszej materii. podczas gdy spodziewam się zawsze odwróconej roli- woda jako przedmiot obrazujący pojęcie liryczne. To co robą niektórzy, np. P. Gajda. ale zbliżyli się, i to bardzo, do autentyzmu, co im wróży sukces! Na koniec, szkoła Paipera, święciła triumfy w przeszlości, dzisiaj jeszcze Karpowicz sie" broni," ale nadchodzą dobre czasy dla autentystów. To jest moje skromne zdanie. Czas pokaże czy miałem rację.
JBZ.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 13:31
Jan Beniamin Zimny A dlaczego Pan w ogóle wspomniał o dyskredytacji, nie rozumiem? I w dodatku kogokolwiek? :)

Hm, tytuł powinien przekierować na inną wodę, a wiersz wtedy nie powinien być postrzegany jako tekścik o retencji :) Skała i błoto nie miały być podłożem geologicznym. Sroka, a szczególnie kruk i pszczoły też tu powinny coś dopowiadać :) Czyli - pudło, pokombinuję pewnie jeszcze, bo temat wiary bardzo dla mnie ważny :)
Dzięki :) Pozdrawiam :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 06.03.2009 13:44
No właśnie, Dorotko- pojęciami, próbowałaś- zdefiniować, opisać, przedstawić poetycko, pojęcie wiary? Nie tędy droga, bo to tak jakby symbolami określać symbolizm??? nawet filozofowie nie chwytają się takiej pratktyki, a poezja nigdy nie próbowała. Na pocieszenie, Ty jesteś pierwsza!!!! I chwała , Tobie za to.
JBZ.
IRGA dnia 06.03.2009 13:52
Pani Doroto! Podoba mi się. Bardzo. Odnośnie zakończenia: może po prostu tak, jak Pani napisała w komentarzu zamiast "słów", po prostu "usłyszeć". Bo "Daj mi pić!" - być MUSI !!!
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 13:58
Jan Beniamin Zimny - nie, nie jestem pierwsza :) Przede mną wszyscy prorocy :D Wszystkich religijnych systemów :) Żart, oczywiście. Niemniej istotą niewyrażalnego jest to, iż jest niewyrażalne, więc język osobistych symboli zamiast symboli danych jest w tego typu tematach w liryce częsty :) Poza tym otwarta poetyka tekstów np. Wschodu ma na mnie wpływ jak diabli :D
Nie męczę już jednak, dziękuję, że okazał mi Pan cierpliwość, pozdrawiam :)
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 14:01
IRGA - dziękuję:) Usłyszeć brałam też pod rozwagę, ale wydawało mi sie, że niknie wtedy podwójne znaczenie pragnienia, ale nie upieram się przy tym :) Pozdrawiam serdecznie :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 06.03.2009 14:05
Do usług, ale bez wschodu. Mnie inspiruje płd.zachód? Od Mauretani po Islas Canarias, z wszystkimi znakami kultury i sztuki. Ale najbardziej polskie, i ojcowskie, bo tu żyję, tu mam zobowiązania, i tutaj Bozia dała mi talent. Jest to moją powinnością, bo azjaci za mnie tego nie zrobią. Inaczej nie było by mnie. JBZ.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 14:10
Panie Janie, mądre słowa, świetnie to rozumiem :) Gdybym nie myślała podobnie, żyłabym już od dawna gdzie indziej, ale też uważam, że nieprzypadkowo tu właśnie funkcjonuję, tu, nie gdzie indziej mam zrozumieć swoja pracę.
Dziękuje za rozmowę, pozdrawiam.
:)
Christos Kargas dnia 06.03.2009 14:58
Symbole jasne, wiersz poprowadzony płynie. To, co mnie jednak tym razem nie przekonuje to kontrast zakończenia (nie mówię o zapisie, to kwestia przemyślenia, a i tak jak jest nie przeszkadza mi) w stosunku do tego, co przedtem. Jeśli "opis" z pierwszej części mam odebrać, jako "obserwacje"/"przemyślenia" podmiotu, to nie mam punktu zaczepienia dla:
"A ja boję się podejść," tym bardziej, że "choć pragnę"!
Zdaje mi się to mało prawdopodobne, zupełnie nie przystające, niewiarygodne wręcz!
Skąd i dlaczego obawa? Czy są jakieś wątpliwości?
Nie rozumiem tego zakończenia w stosunku do wiersza, samego tekstu, czyli kontekstu, w jakim pointa została osadzona.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 15:24
Christos Kargas - oj, pośmiejesz się, bo skoro pytasz, muszę odpowiadając pojechać po bandzie :)
W symbole w wierszyku wnikać nie chcę, ale pierwsza jest nie do końca obserwacją, a przede wszystkim nie behawioralną :) Widzisz, pszczoły wiecznie wracają. Mimo wszystko.
Peelka zaś boi się podejść po wodę żywą. Z różnych powodów. Niektóre łączą ją z początkową postawą Samarytanki, inne są moje.
Oto link do Biblii Tysiąclecia, do wersów z Jana, do których się odwołuję.

http://www.nonpossumus.pl/ps/J/4.php

Dodam, uwierzyć to przyjąć jako pewnik pewien ład świata i zobowiązanie, peelka boi się, waha. Może już jasne, czemu. Jeśli nie, mogę brnąć dalej w wyjaśnienia, ale to rodzaj trudnego obnażania się, jeśli jednak trzeba...
Katarzyna Zając - ulotna dnia 06.03.2009 17:14
Doroto, mnie podoba się ten wiersz... takie rozważania, poszukiwania są mi bliskie... i płońta też przemawia... to: Daj mi pić! jest jak krzyk, jak prośba o to, by uwierzyć naprawdę, by nie mieć wątpliwości nawet w najtrudniejszych chwilach i potrafić każdego dnia tak żyć. więc obawy peelki nie do końca mnie dziwią, raczej je rozumiem... o ile odczytuje tekst właściwie...

pozdrawiam Cię serdecznie :-).
Christos Kargas dnia 06.03.2009 17:25
Ponieważ Biblię w różnych przekładach i językach, a nawet tak się składa, z porównywaniem różnic w wydaniach Biblii Tysiąclecia, zanalizowałem od dechy do dechy nieraz i ustęp, do którego się odwołujesz jest jeden z bardziej znanych, wydaje mi się, że nie musiałem zaglądać jeszcze raz, choć z przyjemnością to uczyniłem. Zauważ, że wstawiłem powyżej wyraz opis w cudzysłowie, a rozszerzyłem potem nie tylko do obserwacji, ale i do przemyśleń. Podmiot zdaje się nie tylko "widział", ale i zrozumiał to co "zobaczył". Samarytanka nie widziała i nie wiedziała, a uwierzyła, na tym to polega. Poza tym ostatnia część jest sama w sobie również jasna i zrozumiała. To, co mnie nie wysyciło, to brak (według mnie) w tekście fugi pomiędzy tym, co w pierwszej, a zakończeniem. Podmiot zdaje się dawać "świadectwo", którego sam boi się przyjąć dla siebie i to mnie zadziwia, nie dlatego że coś takiego ma w ogóle miejsce, tylko dlatego że w tekście nie ma (w mojej opinii) dla takiej postawy usprawiedliwienia. Nie wiem, czy ostatnie powinno być zawarte w tekście, mi w każdym razie zabrakło tego.
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 18:12
ulotna - odczytujesz właściwie, dobrze rozumiesz moją peelką , za co bardzo Ci dziękuję :)
Dorota Bachmann dnia 06.03.2009 18:24
Christos Kargas - dzięki za dopowiedzenie, muszę się zastanowić nad Twoją uwagą o tekście bardzo poważnie.
Podmiot zdaje się nie tylko "widział", ale i zrozumiał to co "zobaczył". Samarytanka nie widziała i nie wiedziała, a uwierzyła. Podmiot zdaje się dawać "świadectwo", którego sam boi się przyjąć dla siebie i to mnie zadziwia,
Mimo że to Cię zadziwia, o to dokładnie mi chodziło. O ten właśnie paradoks, w nim jest dramat.
No nic, nie twierdzę, że po pierwsze udało mi się tu coś dobrze przekazać, a poza tym, że wiele osób ma odczucia jak moja peelka. Tematu nie zarzucę, może znajdę dla niego środki wyrazu lepsze.
PS Ponieważ do Pisma mamy taki sam stosunek (myślę o porównywaniu), ciekawa jestem, czy badasz tak też teksty innych religii? To pytanie retoryczne, nie chcę wciągać Cię w niechcianą rozmowę. :)
Joanna Manna dnia 06.03.2009 18:51
'daj mi pić' mhm. również boję się tych słów, choć podświadomie cholernie ich pragnę.
ładnie zobrazowany, widzę te pszczoły pod niebem. ;-)
podoba mi się.
Christos Kargas dnia 06.03.2009 18:52
Po prostu zastanów się na spokojnie, może za jakiś czas dojdziesz do wniosku, że wszystko jest jednak na miejsce, albo że coś trzeba dodać i może będziesz wiedziała nawet co, czasami wystarczy nawet jeden wyraz. Ostatecznie, jestem jedyny, któremu coś zabrakło :)
PS. Krótko: staram się, chociaż z powodu braku czasu (oraz nakładających się innych zainteresowań), na razie tylko z Biblią miałem aż tak bliskie spotkania, wyżeram jednak wszystko, co się da i wpadnie w moje szpony :)
Dorota Bachmann dnia 07.03.2009 09:07
Joanna Manna Bardzo dziękuję za przeczytanie i akceptację :)

Christos Kargas Tak, zdecydowanie wiersz powinien odleżeć :) Dziękuję.
Wojciech Roszkowski dnia 08.03.2009 13:29
Ja bym nie zmieniał końcówki. Dobrze jest, jak jest.

Pozdrawiam
Robert Furs dnia 08.03.2009 14:56
Mnie też się podobie tak jak jest :)
Pozdrawiam
Dorota Bachmann dnia 08.03.2009 17:11
roy

Robert Furs

Dzięki za akceptację pierwotnego zamysłu, pozdrawiam :)
Krzysztof Kleszcz dnia 08.03.2009 17:15
Odbiór wiersza psują mi ostatnie dwa wersy kawonaławowe. Po zmianie końcówki chętnie poczytałbym jakieś inne zamknięcie.
Dorota Bachmann dnia 08.03.2009 18:06
Krzysztof Kleszcz - no właśnie po pomoc przy ostatnim dwuwersie wkleiłam, bo pilnie muszę wiersz zamknąć [mam kwadratowe powody :)]. Taki do końca kawanaławizm to może jednak nie jest :) Nie chodzi tu o dowód istnienia Boga. Ani o proste pragnienie wiary. To specyficzne miejsce Pisma. Chodzi o pojenie z Nim wzajemne, nie chcę tu tego rozwijać, no mam tego swojego fioła z innym czytaniem :) Niemniej zapewne nie udał mi się przekaz, już widzę po komentarzach. Ostatecznie i tak zadecyduje P.G. :)
Dzięki za przeczytanie i uwagę :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71909120 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005