dnia 15.02.2009 10:37
generalnie u kukora jest różnie z percepcją haikerowych tekstów.
w przypadku obecnego punktacja niczym w boksie: 55 do 55 ze wskazaniem na "podoba" ;)
zacznę od pozytywów: w świetle całości płońta dobra!; "upuszcza spokój" - zdecydowanie kupuję!; no i obraz z drugiej cząstki jako ciekawostkę....
co na nie?: druga cząstka stanowczo bez "Masakra!" - odbieram jako kolokwializm nic nie wnoszący...; tytuł? - w świetle tego co - haikerze - powiedziałeś kiedyś o tytułach u Ciebie powinienem się nie czepiać, a jednak.... tytuł co prawda przyciągnął do czytania, jednak skojarzenia mam tylko w jednym kierunku:
http://www.wykop.pl/ramka/141556/zludzenie-ktore-spowoduje-ze-kierowca-zwolni-przy-przejsciu-dla-pieszych
i tylko takie... ;)
pozdrawiam serdecznie, kukor ;) |
dnia 15.02.2009 11:25
Rzeczywiście: masakra!
Pozdrawiam |
dnia 15.02.2009 12:42
oto jak to z tą poezją jest.
znajdujemy się na przeciwnych biegunach estetyki.
moim zdaniem to zwyczajne klapnięcie słowem. pewnie wiersz, ale bez poezji. twoja wyobraźnia zatrzymała się tylko na poziomie obserwacji. jako ciekawostkę kupuję: 'nimfomańskim adieu'.
pozdrawiam, pogodnie :) |
dnia 15.02.2009 12:50
Zgadzam się z kropkiem, mniej więcej od słowa moim do adieu włącznie oczywiście.
I kupuję klapnięcie słowem jako dobre określenie na haikerowskie harce . :) Pozdrawiam serdecznie, miło i z poważaniem . |
dnia 15.02.2009 14:20
Nie jestem ortodoksyjna w oczekiwaniu na przeżycia / jedynie estetyczne/. Wiersz uważam za udany. |
dnia 15.02.2009 15:07
Nie bardzo. Dobra pierwsza zwrotka, kojarząca się z błyskawiczną reminescencją post factum. Druga może być. Podoba mi się pieszy,idący tylko po czarnych... Pointa w ogóle bez sensu.A tytuł...cóż, łagodzi wstrząsy ;) Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2009 17:03
Tytuł zaskakujący w rozumieniu- balast-trapez ochronny. Reszta napinająca mięśnie do bólu- jasna, tylko te oczy niewyraźne.
pozdrawiam |
dnia 15.02.2009 19:23
kukor,
Miało być bez masakry, miało być bez wykrzyknika, miało być masakrada itp. Zostało tak, bo chciałem najbardziej wkroić tytuł newsa w gazecie czy portalu.
Zupełnie nie o tych trapezach myślałem, przekleństwo zbieżności.
IRGA
z twojego komenta nic nie wynika, poza domysłem, że nie masz nic do powiedzenia, ale chętnie mówisz. |
dnia 15.02.2009 19:25
kropek
Bardzo przepraszam - jeśli już to twoja wyobraźnia się zatrzymała. Właśnie poprzez wygimnastykowanie mojej wyobraźni widzę w tym obrazie dramat i syreny, i Wajdę, i nawet swój cień. Bardziej niż nimfonańskie adieu ciekawe jest spojrzenie z playbacku.
eitheror
haikerowskie harce? Brzmi deprecjonująco. Powtórzę za Zapasiewiczem - widz musi nadążać za aktorem. |
dnia 15.02.2009 19:28
beata olszewska
Mimo wszystko chciałbym dowiedzieć się dlaczego uważasz za udany bądź nieudany.
Spring
Ojej, puenta bez sensu? To powiem ci skąd się wzięła w mojej głowie:
po pierwsze -podczas pożaru - ratujcie meble [krzyczy kochanek ukryty w szafie)
po drugie - miej oczy i patrzaj w oczy
po trzecie - para oczu leży na zebrze
po trzecie prim - nie jestem pewien, że oba (oba?) oczy należą do jednej osoby
po czwarte - koniecznie patrz! bo widać wiele
po piąte - widzę i jestem widziany
po szóste - środki oczu są czarne, bezdennie czarne
itp. |
dnia 15.02.2009 19:29
Fart
tak, właśnie tak - nic nie chroni! nawet mimikra. Co do oczu - przeczytaj koment ad Spring |
dnia 15.02.2009 19:53
Na przykład podoba mi się to, że dużą wagę, pomimo pozornej lapidarności tekstu, przywiązujesz do detalu i tak: w drugim wersie zaczyna się łamanie logiki narracji, albo wprowadzenie nowego znaczenia- spojrzenie z playbacku udaje prawdziwe.
Podoba mi się próba połączenia abstrakcyjnej struktury wizualnej /pasy/ z semantyczną narracją. Trochę tu optyki, ale forma puenty rozbrajajaco bezpośrednia. |
dnia 15.02.2009 20:18
i jeszcze: puenta przypomniała mi zakończenie jakiegoś opowiadania S.Lema, cytuję z pamieci - ''Królikarnia już otwarta, otwarta'' ! Które pozostawialo czytelnika w stanie zaskoczenia, jak wydarzenia w Królikarni mogły wiązać się z treścią narracji. |
dnia 15.02.2009 20:21
niewiele ale zawsze coś, pozdrawiam |
dnia 15.02.2009 20:40
Mała (bo mały tekścik), abstrakcja. Dla mnie jedynie pechowy pieszy, co szedł tylko po czarnych, bo trochę śmiesznie. A co do oczu (w kom. do Spring), to oboje, a nie oba!
pozdrawiam. et. |
dnia 15.02.2009 22:10
Jeszcze- tytuł; czy ten trapez chroni kręgosłup? |
dnia 15.02.2009 22:19
Bo moja interpretacja tekstu brzmi tak - strzeż się filmów akcji z surfującymi i jeżdżącymi niebazpiecznie playboyami. |
dnia 17.02.2009 07:17
haikerze, lepiej nie stosować buziozamykaczy przywołując cytaty i inne takie tam. Nie przekonał mnie Twój wiersz. I mimo pięknie wyłożonej teorii, mimo wspaniałych /i trudnych/ słów, którymi się posługujesz w komentarzach, twórczość Twa jawi mi się jako twór wyuczony, bez duszy, bez owej iskierki. A może ja tylko niedowidzę, niedoczuję? Może już niedługo oczy moje sie otworzą na takie pisanie i zdumiona powiem OK, okulary prawdy pomogły. Na słowo harce nie ma potrzeby się obrażać. Jest bardzo pozytywne i określa sposób pisania charakterystycznego, nie do podrobienia. Pozdrawiam serdecznie. Bardzo serdecznie. |
dnia 25.02.2009 13:47
I co, ten wiersz to dla ciebie, w twoim mniemaniu poezja?
Tak powinno pisać się wiersze?
To co tu przeczytałem brzmi jak wycinek z gazety, a słowo: nimfomańskie ani nie brzmi metaforycznie, ani nie współgra gramatycznie z całością.
Jeśli tak wygląda współczesna poezja, to ja z tego tramwaju wysiadam.
Pozdrawiam. |
dnia 28.02.2009 06:09
Nic na to nie poradzę, te oczy jakoś tu nie pasują. Nawet jeśli miałby to być apel o ratowanie uważności spojrzenia, to brzmi nieco niezręcznie, no, chyba że miało być na zasadzie abstrakcyjnego morału "Nie kładź roweru koło lodówki". ;) |