dnia 08.02.2009 10:49
Widzę, że jesteś zwolennikiem minimalizmu, wiersz skąpy w metaforę, typowy dla poetyki lat osiemdziesiątych.
Lubię takie wiersze czytać, choć sam piszę inaczej.
Minimalizm w pewnych aspektach przypomina japońskie haiku,
choć tam jest więcej liryki.Podoba mi się.Pozdrawiam |
dnia 08.02.2009 11:56
Przeurocze.
Pozdrawiam. |
dnia 08.02.2009 12:35
jeśli chodzi o wiersz, to w całości na tak (bodajże pierwszy haikerowy, co do którego nie mam zarzutów ;) ) - no i jest tylko jedno "ale", dotyczące zapisu.....:
1-dlaczego pierwszy i ostatni wyraz jest pisany wielką literą? czy ma to być rodzaj graficznej klamry? tylko po co?
2-dolaczego tytuł pisany wielkimi literami? czy dlatego, że ma krzyczeć? czy z innych powodów?
3-wracając do jedynki: jeśli tytuł odczytywać jako np. nazwisko, lub przydomek, lub nazwę własną peela, to tym bardziej nie rozumiem wielkiej litery na początku wiersza..., bo "maślany nazywam się [...]" odczytywane jako zdanie...?
ale to tylko drobiazgi wobec dobrego (msz) wiersza :)
kukor pozdrawia :) |
dnia 08.02.2009 14:02
giaur
80's rulez
na starym pp wklejałem niby haiku (odstawały od klasycznych właśnie metaforami).
baribal
Naprawdę? Dlaczego? |
dnia 08.02.2009 14:04
kukor
Pierwszy wyraz, bo... pierwszy. To rodzaj inicjału. Ostatni bo to nazwisko, kostka (kogo?) Rubika.
Tytuł to neon. Ma przyciągnąć czytającego.
Tytuł to przede wszystkim nazwa związków (pochodnych kwasu masłowego) które wpływają na mózg. A że jednocześnie przychodzą do głowy skojarzenia o maślanych oczach i w ogóle masłowości - nie szukałem dalej. Sam tytuł -co typowe dla mnie - nie ma bezpośredniego związku z wierszem a raczej jest to jupiter oświetlający scenę. Raz bezpośrednio, raz z boku, czasem mocniej, czasem kameralnie. |
dnia 08.02.2009 14:22
podoba się, tym razem bez zastrzeżeń :-) zauważam, że zazwyczaj dobrze sobie radzisz z miniaturkami :-). tytuł też fajny - wiele ciekawych skojarzeń budzi i pasuje do tego tekstu :-).
pozdrawiam. |
dnia 08.02.2009 14:42
Tematyka przeurocza.Peelka przeurocza i jej naiwność,oraz uległość.
No i ten uśmiech i wzrok przeuroczy.Nawet i tytuł.
No odczytałem na swój sposób...a jestem omylny. |
dnia 08.02.2009 14:44
ulotna
to nie tyle ja sobie radzę, co czytający
baribal
może jesteś bliżej niż myślę |
dnia 08.02.2009 14:56
Malutki i seksowny. Zauważyłam, że im krócej piszesz, tym ciekawiej. Pozdrawiam.et. |
dnia 08.02.2009 15:06
Ten zdecydowanie na tak, wdzięczny:)
Pozdrawiam |
dnia 08.02.2009 15:29
ułożę się
jak kostka Rubika
Rubik maie wze kulku
http://www.newsru.ua/world/02feb2009/kolorybika.html |
dnia 08.02.2009 15:40
Maślanym wzrokiem po tym tekście to ja jednak nie wodzę. Takie sobie pisanie. A w końcówce w pewnym sensie wtórne. Pomysł z mocno podobnym wykorzystaniem rekwizytu o nazwie kostka Rubika był tu:
http://www.poezja-polska.art.pl/fusion/readarticle.php?article_id=4009 |
dnia 08.02.2009 15:54
Elżbieta Tylenda
Dlaczego ty także odczytujesz go jako seksowny? Przecież tu jest tylko jedna para rąk - peela - który pod wpływem tabletki defragmentuje się, rozpada.
bona
Może i wdzięczny. |
dnia 08.02.2009 15:58
walwa1
kulki, walce, ośmiościany itp. a najbardziej znany jest z kostki. Zwykłej 3x3x3.
nitjer
Mam wrażenie, że wpisałeś koment po to, by podać link do swojego wiersza. Róznica jest znakomita -piszę o tym w komencie do Elżbiety Tylendy. Widać, że odczytałeś wiersz identycznie, tylko, że w tym wierszu jest jedna osoba i ona oddaje siebie we własne ręce, które już nie są jakby tej osoby i dodatkowo ta osoba staje się mniejsza niż dłonie i składa się z kolorowych kwadratów.
Co do sugestii o plagiat to ty splagiatowałeś niejakiego Ryśka Bączka, który już w 1981 powiedział do koleżanki z 5c - "Jesteś jak kostka Rubika, chętnie bym cię poobracał". Niemal to samo powiedział nieznany mi człowiek w tramwaju nr 4, tuż koło Bankowego - rzekł mianowicie do niewiasty, że "jej biżuteria przypomina mu kolory kostki Rubika i proponuje jej przećwiczenie paru ruchów po których wszystko się im ułoży". |
dnia 08.02.2009 16:08
Nie za krótki- wiersz w sam raz. |
dnia 08.02.2009 16:28
Samotna, zagubiona istota, jak kruche maślane ciasteczko, nie jakiś tam wykwintny smakołyk, takie domowe, słodkie, do schrupania na co dzień. Tęskni, pragnie podzielić się aromatem.
Cały wiersz napisany językiem metaforycznym przynosi jeszcze inne refleksje, ale niech inni popiszą się fantazją.
pozdrawiam |
dnia 08.02.2009 17:19
Nie chodziłem do 5c więc nikogo nie splagiatowałem :) Nie napisałem też, że splagiatowałeś mnie. Napisałem tylko, że to w pewnym sensie wtórność bo moja publikacja na PP wcześniejsza od Twojej. Tu uczymy się pisać jednak w tej samej klasie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to przypadkowe. Tak, jak uczeni czy wynalazcy wpadają na podobne pomysły (Marconi/Popow - radio, A. G. Bell/A. Meucci - telefon itp.) tak piszący niezależnie od siebie mogą wpaść na podobne skojarzenia, rekwizyty czy pomysły na wiersz. Nie robię więc rabanu i nie oskarżam Cię o plagiat, a dostrzegam jedynie (dość naturalne w takim mrowiu tekstów) niedopatrzenie jakby nie było wtórności dosyć oczywistej dla każdego kto spokojnie i obiektywnie na tą sprawę spojrzeć umie. Nie irytuj się Haiker. Nie ma o co ;) |
dnia 08.02.2009 17:43
Fart
Może gdybym zamiast tabletkę wpisał krążek to byłoby ok. Chociaż niektóre tabletki są słodkawe, tłustawo-słodkawe.
nitjer
Też nie chodziłem do piątej c.
Znajdę w internecie kilka przykładów podobnego użycia kostki Rubika i co to oznacza?
To co było przyczynkiem - prócz chęci zwrócenia uwagi na swój wiersz wklejony w 2007 - do zwrócenia uwagi na to, że też kiedyś w pewnym (choć innym) znaczeniu użyłeś kostki Rubika?
Wątek podobieństwa jest bardzo mocny w haiku, może z racji krótkości i konieczności wyeksploatowania rekwizytów. |
dnia 08.02.2009 18:04
Oczywiście, że seksowny i nie chodzi o ręce. Gdyby go trochę skrócić, poszłoby tak:
tabletkę połykam łatwo
chodź
ułożę się
jak kostka Rubika |
dnia 08.02.2009 20:28
a jakie znaczenie ma ułożenie się jak kostka Rubika?
chodzi o schematy które to tylko i wyłącznie pozwalają ją ułozyć?
czy o jednolitosć kolorów? |
dnia 09.02.2009 15:00
minimalizm górą:) pozdrawiam lu |
dnia 09.02.2009 17:42
Elżbieta Tylenda
Dziwne, mnie kostka Rubika aż tak nie podnieca.
zniczek
znaczenie takie, że jest cała w rękach, znacznie mniejsza od człowieka (który się do jej wymiarów kurczy).
schematy? raczej kalejdoskopowa różnorodność. Jaka jednolitość kolorów? Przecież ona jeszcze nie ułożona, poza tym są czernie pomiędzy kwadratami. |
dnia 09.02.2009 17:43
lula
Raz górą, raz dołem. Zależy od odbiorcy. |
dnia 09.02.2009 18:41
Jakby Ci to powiedzieć. Twój wiersz, Twoje słowa, Twoja kostka Rubika. Pytałeś, dałam odpowiedź. Przekaz tak mi się kojarzy, jak napisałam, ale jakoś bez podniecenia. Tylko dlaczego Ty się dziwisz, że Ciebie ta kostka nie aż tak, jakbyś chciał? No cóż, z tym nie do mnie. Pozdrawiam. et. |
dnia 09.02.2009 20:58
Elżbieta Tylenda
Jakby ci to powiedzieć - na przyszłość wstawię ten słynny emotik ";-)" bo bez niego moja wypowiedź zabrzmiała ci obcesowo. |