dnia 12.03.2007 08:17
nawet trafia. brutalnie i zarazem lirycznie; co prawda w języku nie dzieje się nic specjalnego, wszystko podane jest gorzko i może nawet zbyt wprost, ale działa. pozdrawiam |
dnia 12.03.2007 08:56
do prozaku, bo to jednak nie nasza kultura jeszcze, na szczęście.
druga chyba najbardziej. |
dnia 12.03.2007 09:34
prozak i w Polsce chyba już często przepisywany :). Tu rzeczywiście może bardziej nagminny a tekst miał łączyć przeszłość z obu rzeczywistości. Kron - jeżeli działa, to bardzo się cieszę. serdecznie. |
dnia 12.03.2007 09:46
Czy ja nie czytałam tego na retro stronie...?!;)
pozdrawiam |
dnia 12.03.2007 11:30
mocno, gorzko
pozdrawiam |
dnia 12.03.2007 12:26
gorzkie to.
może zbyt dosłowne. |
dnia 12.03.2007 14:36
jak kron
a oprócz tego:
w powiązaniu z poprzednim, wklejonym tu przez autora, tekstem można sporo wyczytać. bardzo wiele.
"blizna" - bardzo wprost, ale dotyka jednak. nie pozwoli przejść spokojnie obok. i nie od razu człowiek wie, co napisać pod takim tekstem. więc z opóźnieniem tu i teraz :)
powodzenia ;) |
dnia 12.03.2007 16:21
działa ten wiersz, działa i to jak, chociaż mi z tym wierszem nie po drodze. |
dnia 12.03.2007 21:54
az zrobilo mi sie gorzko.podejrzewam ze tak mialo byc - wiec wiersz uwazam za udany.
z zazdroscia;) - pozdrawiam |
dnia 13.03.2007 03:48
Naar - bo w zasadzie tu jest rozwinięcie, dopowiedzenie blizny - cieszę się że to zostało wyłapane ;). Dzięki wszystkim za komentarze. |
dnia 13.03.2007 06:12
Witaj!
Dobry wiersz. Zwrotka z prozakiem szczególnie.
Biorąc pod uwagę że to już marzec...:)
Pozdrawiam! |
dnia 13.03.2007 11:40
no fajnie. przeczytałem z przyjemnościa i z epatia. serdecznie pozdrawiam. zbigniew. |
dnia 14.03.2007 20:29
jejku, jaki bolący. dopiero dziś przeczytałam. nie umiem w ogóle ocenic czy dobry czy nie, po prostu dotknął mocno. może tym bardziej, ze wydaje mi się, że wiem o czym i dlaczego. |
dnia 15.03.2007 21:08
czesciowo o wyborach i ich skutkach, czesciowo o łapie losu w tym wszystkim :). |
dnia 16.03.2007 09:48
witaj woody...;)
jak wyszarpywany nerw ten wiersz, ma siłę!
pozdrawiam i masz uśmiech by goiły się blizny :)
stęskniłam się! |
dnia 16.03.2007 21:27
hej siostra :) nawzajem :). |
dnia 16.03.2007 22:54
Mocny wiersz, a moze nie - mocny...ech, zycie w kawalku blokowiska, dotyka, rwie, jaby moje a jednak inaczej, kawalek zyciorysu, bardziej bolesnie.
Prozak nie pomoze ani walnac piescia.(Blizna)
Sorry za moj koment, nie potrafie ocenic wiersza.
Pozdrawiam Cie :) |
dnia 17.03.2007 17:30
Bardzo dobry tytuł, z zamysłem i pomysłem. A później ciąg wciąga i pociąga;) się czyta;) Dla mnie to dobry wiersz, na poziomie, acz Twój poziom wysoki i wyższy bywa;) |
dnia 17.03.2007 17:32
Blizny się goją, ale czy zagoją? |
dnia 17.03.2007 20:17
goją się od momentu powstania, poza tym wiadomo że one się goją, zakłada się to z góry. a poziom taki sobie praomyczku :). Hewko komentarz więcej powie niz ocena o odczuciach czytelnika a o to bardziej chodzi. dzięki. |
dnia 18.03.2007 00:19
na pewno wrócę...zostaje po lekturze jakaś niezgoda, jakieś piekące miejsce....Prośba...nigdy nie pisz....o czym piszesz. Przestaniesz być poetą;)
z sympatią |
dnia 18.03.2007 00:32
ależ ja nie jestem :) i w zasadzie nie napisałem o czym. dla każdego zapewne o czymś innym. mam nadzieję, serdecznie. |
dnia 18.03.2007 00:34
byzydura;) |
dnia 18.03.2007 16:51
Wiem, że się goją. Pytanie było inne;)hi hi przekorne trochę:) |
dnia 18.03.2007 20:59
blizna nawet zagojona pozostaje blizną ;). |
dnia 20.03.2007 06:23
O tym że to bolący wiersz już wszyscy pisali, ja jeszcze dodam że czytam go za każdym razem bardzo powoli, że nie nudzi a wciąga w tą swoją ponurą rzeczywistość. Początek trochę mniej, może dlatego że taki ze środka samego peela.
A za fragm. od "staruszek pielących parapety" do bólu - wielgaśny, mocny ścisk ode mnie :))) wzruszonam po prostu
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.03.2007 18:17
Wyszło, dobry wiersz
Pozdrawiam |
dnia 21.03.2007 07:36
Wiesz Woody..zaczynasz mnie zastanawiać. Skąd u Ciebie tyle zapaści emocjonalnej...no chyba że źle odczytuję..i oby.
Jedynie co mi odchodzi gdzieś od tekstu , to staruszki..nie wiedzieć czemu.
Trzecia i czwarta strofa aż boli. Z drugiej strony przyznam się iż zazdroszczę uchwycenia w słowie.
Dwa ostatnie wersy do pokombinowania. Zabrakło mi nacisku...akcentu plującego obcością.
Może się i czepiam..e..nie:)
pozdrówka. |
dnia 21.03.2007 16:29
forres - peel to tylko jedna z twarzy i nie zawsze odbija autora a jeżeli to tylko w krzywym zwierciadle :). Staruszki - ja bardzo lubię ten motyw, ale oczywiscie nie znaczy to ze on tu pasuje. choc mialbyc kontrast miedzy spokojem i niepokojem. zakonczenie ma swiadczyc o nadzieji choc ze swiadomoscia ze blizna pozostanie.serdecznie. |
dnia 22.03.2007 16:52
jak kron ;)
"centralnie reaguję więc jestem sobą"
¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 09.07.2007 23:59
Ciekawy tekst. Razi mnie tylko ten fragment: "bloki rozpadły się na elementy mniej więcej mętów". Coś bym z tym zrobił. Niepotrzebne też dopowiedzenie "z nudów", staruszki pielące parapety są kapitalne i należy je tak zostawić. Nie wiem również czy ten bejsbol jest konieczny. Pozdrawiam! |