W tle Street Spirit Radiohead, 1.01.2009r.
Pierwsze kroki w przypadkowych butach,
za rękę z nową Lili Marlene. W kieszeni
kości i aspiryna, w Lili Marlene
jungen Mensch, Franzozisch. Przeciwko nam
cała kompania miejska i dwa bataliony
przyjezdnych, ale nie pękamy - wartownicy
przysnęli. W centrum miasta szklane tulipany
jak Czerwone maki na Monte Cassino, nucę
jakbym oberwał po łbie narodem. Przed kościołem
przyklękam, modlę się za niewypały, niewybuchy
i niedopałki. Ksiądz zrzuca z ambony papierową
katiuszę, posypuje głowy prochem, popiołem.
Asfalt zdobią plamy oleju i koleiny po pochodach
pierwszostyczniowych. Dopada mnie czerwone światło,
zaciska pętlę. Zatrzymuję się w połowie butelki.
Dodane przez Tnicu
dnia 17.01.2009 17:38 ˇ
8 Komentarzy ·
1005 Czytań ·
|