dnia 15.01.2009 19:57
Europę gubi nihilizm |
dnia 15.01.2009 20:16
wszystko jest takie symboliczne
ojciec, który nocuje poza domem
wielki wybuch, synek bawiący się
w piasku szuka odpowiedzi, w tobie
co wieczór inny mężczyzna
bez nazwiska oto ciało twoje
chłopak dorasta, wstaje z kolan
rzuca pierwszy kamień
(nie mogłam się powstrzymać :) bardzo mi się podoba. |
dnia 15.01.2009 20:19
Ludzie poszukują czegoś więcej niż wymienione papierosy czy symbole.. Jednak nie potrafią tego odnaleźć i dalej szukają odpowiedzi - jak synek. Popieram zdanie przedmówcy :) |
dnia 15.01.2009 20:39
Rozdarta zasłona, dzieci chowają się same, a potrzebują rodziców, ich miłości. Wychowywanie dziecka polega przede wszystkim na procesie identyfikacji. Proces ten nie ma jednak charakteru informacyjnego czy intelektualnego. Nie chodzi w nim przede wszystkim o przekazanie zbioru informacji. Procesy identyfikacyjne są bardzo złożone i dokonują się w sposób nieświadomy tak dla dziecka jak i rodziców.
Potrzebna jest obecność, miłość i wzorce, nawet nie interwencje wychowawcze, dziecko musi widzieć na co dzień jak ma żyć, musi to zaobserwować, wchłonąć. Lat dzieciństwa, które się przesypały przez palce już nie zrekompensuje w pełni chyba nic.
Więc nie dziwi mnie kamień. |
dnia 15.01.2009 21:17
Danielu, bardzo mi się podoba Twój wiersz :-). mogę w nim odnaleźć: dość ciekawą grę słów i skojarzeń, wieloznaczne i wielemówiące przerzutnie, niebanale i mocne przesłanie, będące jednocześnie ostrym spojrzeniem na rzeczywistość - a to wszystko zawarte jest na dodatek w prostych i nieprzegadanych słowach :-) to mnie satysfakcjonuje jako czytelniczkę w 100 % :-). gratuluję wiersza.
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 15.01.2009 22:37
Bywało, że w twoich krótkich wierszach nie widziałem tego, co ponad opisu chwili, bywało też, że dostrzegałem to "coś", dla siebie w sferze refleksji. Obecny przeszedł pod względem tego czegoś wszystkie, które dotychczas przeczytałem. Przeplata się tu jednostkowe życie z kosmogonią wedle różnych punktów widzenia i spojrzenie na chrześcijański boski plan wraz z jego konotacjami od bardzo osobliwego kąta jedności i rozdzielności trójcy.
Wiersz przywiódł mi na myśl mój wiersz "odkupienie trwa" oraz powieść U. Eco "Wahadło Foucaulta" w którym od pewnego momentu główny bohater zaczyna wierzyć w to, że absolutnie wszystko, co dzieje się na świecie i wszystkie powstały dotąd teksty są częścią pewnego planu i nawiązują do tego samego.
Krótko, wyraziście, celnie i do tego kilka wierszy (w sensie analizy tematycznej) w jednym, a razem jednolita całość, która zatrzymuje na dłużej. |
dnia 15.01.2009 23:19
Wiersz przemówił do mnie nie tylko treścią. Oto poezja Daniela.
pozdrawiam JBZ. |
dnia 16.01.2009 06:27
symboliczny papieros
rozdarta zasłona
ojciec poza domem
początek wielki wybuch
synek w piasku
szuka odpowiedzi
przesypując lata
przez palce
w tobie co wieczór
mężczyźni bez twarzy
bez nazwiska
chłopak dorasta wstaje z kolan
rzuca pierwszy kamień
pozdr:-) |
dnia 16.01.2009 07:31
Przeczytałam bez pierwszej zwrotki i zrobiło piorunujące wrażenie! Doskonale symboliczne i - pełne!
Pierwsza za wiele wyjaśnia i za wcześnie, może lepiej byłoby nią zakończyć?
Wiem, że absolutnie wbrew woli Autora czytam, ale jak to u czytelnika - podła samowola!
Pozdrawiam, przepraszam :) |
dnia 16.01.2009 11:16
Daniel - wiesz co sądzę, wiersz jest mocny, świetnie napisany i doskonale operujesz symbolami, nadal robi na mnie wrażenie to, jak wiele można powiedzieć w bardzo niewielu słowach i dobrze, ze zostawiłeś ten tytuł,
kawał wiersza |
dnia 16.01.2009 17:36
Dobrze wyważony wiersz.
W odniesieniu do tego co Christos napisał, ja tu nie widzę zbytniego odniesienia się do kwestii jedności i rozdzielności Trójcy. Natomiast w pozostałej części jego wypowiedź jest bardzo trafna. |
dnia 16.01.2009 20:51
Dobra robota. Pozdrawiam. |
dnia 16.01.2009 21:21
Dziękuję wszystkim za wizytę, poczytanie i pozostawione komentarze.
Co do alternatywnych wersji i sugestii w komentarzach - nie ma sprawy, każdy może czytać jak chce a i dla mnie to ciekawe spojrzenie na mój wiersz oczami czytającego. Jednak oryginał jest (że tak powiem) skończony i żadnych zmian nie będzie.
Miłego wieczoru. |
dnia 17.01.2009 13:29
Obrazek patologicznej, katolickiej rodziny, w polskim krajobrazie ,widziany oczami dorastającego dziecka. Jeszcze naiwnego, bez winy, patrzącego wprost.
Przejmujący to obrazek, ale (nie boję się tego określenia) typowy.
Przy takim wierszu chciałoby się powiedzieć, że zbyt mało dopowiedziany.
Pozdrawiam |
dnia 17.01.2009 19:02
Refleksyjna ironia czy też ironiczna refleksja nie przemawia do mnie. Po przeczytaniu wrzody żołądka zapewnione. Denerwuje. Jeśli taki był cel , to można powiedzieć, że wiersz jest dobry. Pozdrawiam. |
dnia 17.01.2009 19:18
Ironia - raczej nie.
Refleksja - zapewne jakaś refleksja tam jest.
Czy miał denerwować? - ten wiersz raczej nie był pisany "z zamiarem" czegokolwiek. Ale myślę sobie, że jeżeli to, co wynika dla Ciebie z interpretacji Cię denerwuje, to dobrze. Na pewno lepiej niż gdyby miało Cię nastrajać pozytywnie.
Dzięki za odwiedziny. |
dnia 17.01.2009 21:26
Jestem zaskozona, co nie znaczy, że wcześniej mi się nie podobało. |
dnia 17.01.2009 21:30
Zaskoczenie- nawet pozytywne- może stać się, jak widać, żródłem błędu. |
dnia 17.01.2009 22:54
myślę sobie, że wszelkie dopowiedzenia rozmazałyby ten mocny, wyrazisty portret. niepokojąco się odczytuje. |
dnia 18.01.2009 08:08
Święta familia.
Pozwól panie tłumaczyć tego wiersza językiem ukraiński? |
dnia 18.01.2009 09:11
Oczywiście, możesz sobie tłumaczyć jeśli masz ochotę. |
dnia 18.01.2009 11:49
http://h.ua/story/164200/ |
dnia 18.01.2009 12:09
Pięknie dziękuję za linka i za przekład. |
dnia 18.01.2009 14:25
Mi było ciekawy. |
dnia 20.01.2009 13:11
Daniel poniewaz nie wiem czy przeczytasz moja odpowiedz pod Magda to pisze ci tutaj Termodynamika ma przyszlosc naprawde ! pozdrawiam |
dnia 20.01.2009 13:12
a twoj wiersz podoba mi sie bardziej niz pani Magdy ktora uwaza sie za poetke ...to ocenia potomni |
dnia 21.01.2009 14:59
Cieszy mnie, że się podoba. Ale daleki jestem od porównywania moich tekstów z tekstami Magdy (czy w ogóle innych autorów). Każdy jest inny, każdy pisze inaczej (nawet na te same tematy).
A z pewnych źródeł słyszałem, że Magda nie jest żadną poetką. Podobno wymiata na basie w zespole metalowym - ale to tajemnica więc cicho sza. |
dnia 05.02.2009 11:04
Dobry kawałek. |
dnia 12.02.2009 08:44
bardzo podoba mi się. dziękuję za komentarz pod moim wierszem.:) |
dnia 18.02.2009 10:11
Królestwo kryształowej czaszki, również bazowało na pewnych stałych elementach, swego rodzaju symbolach - i niestety wyszedłem z kina po tym, jak główny bohater poszybował po wybuchu bomby atomowej w lodówce...
Skąd ten przydługawy wstęp i odnośnie czego? Operowanie wyświechtanymi symbolami jest "ubogie", nie daje już rady wyrażaniu emocji, a przecież o to w powyższej publikacji chodziło. Dla mnie to wyprane z ładunku suche obrazki, jak historyjki z donaldówek. Śmieszne a często także rozczarowujące.
Po za tym, że pierwsza część jest zabawna i trąci dinozaurycznym końcem świata lub w najlepszym wypadku zmianą epoki. Druga część przesypuje się przez palce oczywistością i zużyciem tak często nadużywanego zwrotu "przesypują się przez palce kolejne lata ", że aż cierpną oczy od czytania czegoś tak beznamiętnie naiwnego, infantylnego i prostackiego w swoim wyrazie.
Tekst w stylu "w tobie co wieczór inny mężczyzna bez twarzy" jest już całkowitą kserokopią tanich filmów klasy B i nowej poetyki filmowej polskiej szkoły serialu telewizyjnego, gdzie stale mamy do czynienia z tego rodzaju scenami, starych kamienic, brudnych kobiet - prawie jak z Nosowskiej "a brudnych łona kobiet złych ..."
Oliwą do ognia mego rozczarowania jest użycie symbolu rzucanego kamienia, tandeta na kaczych łapach, może 10 lat temu dałabym się nabrać na takie "bzdety" (w ogóle już nie sięgam nawet do takiej sfery jak oryginalność tematu, środków wyrazu, świeżość...), ale nie dziś, kiedy papieros dymi a chłopiec dorasta... :) |
dnia 18.02.2009 11:28
:) |
dnia 18.02.2009 22:48
ładny:) symboliczny...i takie najlepsze
Pisz tak dalej |
dnia 04.03.2009 09:01
Pozwala na chwile się zastanowić , a przecież o to własnie chodzi aby tekst oddziaływał na czytelnika.Wiersz spełnia swoje zadanie :) |
dnia 27.03.2009 19:35
.. cholernie ciekawa prowokacja na granicy znanych obrazów wpleciona we własny obraz w retrospekcji bezbronnej w zapisie , który nie jest do wymazania ,choć jest irracjonalna , i właściwie tutaj nie wypada pytać , lecz siąść w okolicy tego dymu z ogniska uczuć i mysli , zapalić fajkę i zasłuchać się w ciszę , jak w mozaikę , do której można dorzucić kamień lub w nią walnąć kamieniem , a po co , cholera wie , nawet choćby tak sobie .. pozdr. st. |
dnia 07.04.2009 07:12
Edypiczny wiersz o dorastaniu i o poczuciu wlasnej meskosci ( chlopiec przeksztalcajacy sie w - mezczyznę) - napisany bardzo krotko, po męsku , z dystansem i wielka erudycja ( sic!) motyw Dawida walczacego z Goliatem. Archetypy i symbole , a ilez w nim ładnuku i tresci. Nic tedy dziwnego ze wywolal taki rezonans. panie Danielu! Gratuluje! wiersz znakomityi zadnych poprawek ani wersji nie lzia kak gawariat bracia Rosjanie.. Pozdrawiam. |