|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: styczeń. |
|
|
styczeń. dzieci aluminium czuwają, zaczynają zamarzać.
wypalają się jak te zapałeczki, które mogą uchodzić
w dowolną stronę. mój mały paluszek jest bogiem,
rąbek paznokcia wskazuje ewentualną ułomność charakteru.
dzieci aluminium śnią o wiosennych klatach tłustych gołębi,
ich doświadczone kurtki i brody zaczyna pokrywać sól i mech
niedługo będzie można oderwać im głowę i zabrać dorobek:
rękawiczki z czapkami. Generalnie: rozpusta, karuzela -
- czas całkowitego niezaskoczenia maszyn sprzątających.
w miastach to zapowiedź co najmniej apokaliptyczna -
- łatwość pracy i zapomnienia jest zaskakująca:
zabrać, zasypać solą, zaorać, rozebrać, zapomnieć,
nadać kształt rozmowie; świat jest pełen sanek,
ogień to wymysł ludzi od efektów specjalnych,
świeczek nie ma po drugiej stronie, to tylko ludzie.
zawsze są jacyś ludzie (ale tylko po drugiej stronie),
którzy nie mogą śnić o Nowym Jorku i Moskwie,
fali wyprzedaży kołyszącej jak Morze Czerwone,
o słodkich wzorach największych drzewek,
o żołądkach - wyścigowych rybnych koszach.
styczeń - prolog. orzech. ma oczy - osty
i strony, które przeklinają umarli.
Dodane przez Radek Sobotka
dnia 10.01.2009 17:02 ˇ
8 Komentarzy ·
1174 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.01.2009 20:13
Takie poplątanie nadrealizmu z surrealizmem, ani to formulizm ani poezja wzoru. Groch z kapustą byle tylko osiągnąć tajemniczość, udziwnienie z pozycji- pozy moralitetu. Fatalny tekst, z protezami ( rybne kosze, niezaskoczenie maszyn sprzątajacych, doświadczone kurtki i brody) i do tego narracyjny bełkot.
Podaruj sobie takie nieprzemyślane, fałszywie brzmiące wizjonerstwo!
JBZ. |
dnia 10.01.2009 20:26
nadrealizm, surrealizm, moralitet i alegoria. myślę że za dużo izmów. ma pan wyobraźnie, ale niestety, nikt z nas nie ma niezbędnej nieomylności. którego czasem wymaga się. zwłaszcza kiedy mówimy o izmach i nieprzemyśleniu :)
pozdrawiam. |
dnia 10.01.2009 20:28
do tego dziwienie się dla samego dziwienia:) |
dnia 10.01.2009 21:20
czytało mi się jako kpina z neuromancera...., albo niezrozumienie...; odkrywczość niektórych spostrzeżeń wręcz powala: "mój mały paluszek jest bogiem" (że nie wspomnę o nieco komicznym charakterze wypowiedzi - naturalnie nie zamierzonym)...; kolejna odkrywcza myśl: "zawsze są jacyś ludzie" nie jest nawet broniona przez to, co za nią w nawiasie...
nie, nie jest to dobry tekst
pozdrawiam, kukor |
dnia 10.01.2009 21:52
ale co pan chciał wnieść ? dziękuję za zwrócenie uwagi o powalającej odkrywczości (ciekawe wyjęcie) również mógłbym sobie wycinać. tak, że byłoby i odkrywczo i powalająco. odnoszę wrażenie, że pan, na mój początek chciał, że tak powiem spuścić się intelektualnie. ale komentarz również nie był ani odkrywczy, ani powalający, ani tym bardziej pomocny. chęć pokazania się okej. chociaż może to za dużo. niektórzy lubią te; pozdrawiam,
w każdym razie nie neguje tego, że tekst może być nieciekawy czy nawet niedobry. ale na boga nie w ten sposób. imho. |
dnia 10.01.2009 21:59
ach, te "naturalnie". uroczo :) |
dnia 11.01.2009 13:29
zapałeczki, które mogą uchodzić
w dowolną stronę.
Hmm... Zapałeczki mogą tak, jak tu napisane wypalać się i gasnąć, ewentualnie dać się złamać, utrzymywać na powierzchni, etc... ale czy uchodzić w dowolną stronę? Moim zdaniem ta fraza nieudana. Taka sztuczna jak chodzenie na szczudłach. Poza tym nie widzę spójności między początkiem i końcem pierwszej strofy. Przy czym frazę
mój mały paluszek jest bogiem,
rąbek paznokcia wskazuje ułomność charakteru
odbieram jako niezłą. Podobnie - w moim pojęciu - niemal cała druga strofa broni się. Ale nie podoba mi się podsumowanie tego urywania głów i zabierania dorobku słowami rozpusta i karuzela.
czas całkowitego niezaskoczenia maszyn sprzątających - ten wers początkowo zdawał mi się ciut przedobrzony, przekombinowany, ale ponieważ daje się dwoiście odczytywać skłonny jestem go akceptować. Pozostała część tej strofy zbyt - według mnie - chaotyczna. Raczej sformułowałbym ją może tak:
czas całkowitego niezaskoczenia maszyn sprzątających.
jakby wyczuwały apokalipsę w gęściej niż śnieg padających słowach
zabrać, zasypać solą, zaorać, rozebrać, zapomnieć
W trzeciej podoba mi się zdecydowanie ten fragment:
ogień to wymysł ludzi od efektów specjalnych,
świeczek nie ma po drugiej stronie
Pierwszy wers też niczego sobie i dobrze powiązany ze strofą poprzednią. Natomiast część końcowa gorzej do mnie trafia. Powtórzenie 'tylko po drugiej stronie' jawi mi się jako niezręczne. Za dobre uważam dwa pierwsze wersy przedostatniej cząstki i na nich zakończyłbym ten tekst. Puentę przeniósłbym do tytułu. W rezultacie poprawiony na moją modłę twór wyglądałby mniej więcej tak:
Miesiąc w łupinie orzecha która jeszcze nie straciła oczu
trwa właśnie styczeń
a dzieci aluminium
choć wytrwale czuwają
zaczynają zamarzać
wypalają się jak zapałeczki
śniąc przy tym o wiosennych
klatkach wyjątkowo tłustych gołębi
ich doświadczone kurtki i brody
zaczyna pokrywać sól i mech
niedługo będzie można oderwać im głowę
by zabrać dorobek
same rękawiczki z czapkami
mały paluszek zdaje się być bogiem
a rąbek paznokcia ewidentnie wskazuje
ułomność charakteru i czas
całkowitego niezaskoczenia maszyn sprzątających
jakby wyczuwały apokalipsę
w gęściej niż śnieg padających słowach
zabrać zasypać solą zaorać rozebrać zapomnieć
trzeba nadać nadać inny kształt rozmowie
kiedy świat jest pełen sanek
bo ogień to przecież jedynie wymysł
tych od efektów specjalnych
a świeczek nie ma po drugiej stronie to tylko
ludzie którzy nie mogą śnić o Nowym Jorku, Moskwie
i o fali wyprzedaży kołyszącej jak Morze Czerwone
gdy przeglądają strony prospektów
które zdążyli przekląć
już umarli
Oczywiście moje wrażenia niespójności tekstu i chaosu jaki (w moim mniemaniu) się wkradł w przedstawionej przez Autora wersji są subiektywne, a moja próba poprawienia go budzić - nie tylko u Autora - liczne uzasadnione wątpliwości. Tym niemniej starałem się - w zgodzie z poetyką, jaką preferuję - możliwie jak najmocniej wczytać się w tekst i podzielić swoimi odczuciami tak, aby Autor mógł możliwie jak najwięcej z moich uwag skorzystać. Mając cichą nadzieję, że tak właśnie będzie pozdrawiam Autora i komentujących :) |
dnia 11.01.2009 13:54
serdecznie dziękuję, na razie powiem tyle, że myślę. ile ze mnie byłoby, |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|