|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: pochwa damoklesa |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.01.2009 19:35
Chciałoby się rzec- kto mieczem wojuje.../to, o komentarzach/,
ale jestem - za.
Podoba mi się intencja. |
dnia 08.01.2009 19:46
Bydzie łostatni zwrotka po Ślonsku tak
pod sztebdekom ślizgowo gora
łobrocioła sie do kupy baroma
bez sztrekowanio.
1-sztebdeka=kołdra
2-ślizgowo=gładka
3-łobrocioła=odwróciła
4-do kupy=do siebie
5-baroma=plecami
6-bes sztrekowanio=bez oporów. Pozdrowio "Złoto Szpilka" 83 |
dnia 08.01.2009 19:59
Dzięki za ten geszynk! |
dnia 08.01.2009 20:25
Arytmo-szaradka. W puste miejsca wstaw wyrazy, aby powstał nowy tekst?
pozdrawiam. |
dnia 08.01.2009 20:46
A mnie ubawił, słowo! I fajnie mi!
)))
Pozdrawiam |
dnia 08.01.2009 21:00
peeling oczyszcza naskórek z martwych komórek (że tak rymem)
i ja sobie odczytałam ten wiersz w ten sposób, że skoro nie pomógł choć zdjęło się maskę, a może właśnie dlatego, ze się ją zdjęło, to chyba już pomoże tylko lifting
bo czas leczy rany, ale zmarszczek nie wygładza
pozdrawiam |
dnia 08.01.2009 21:10
Zabawny.
Fajna ta łostatnia zwrotka po Ślońsku.
:) |
dnia 08.01.2009 21:16
@Jerzy
Jeśli tak to spróbuj, powstawiaj i wklej za tydzień. Zobaczymy co wyjdzie. |
dnia 08.01.2009 23:01
Dla mnie raczej sarkastyczny niż zabawny.
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2009 09:05
a dla mnie ani zabawny, ani sarkastyczny tylko smutny i to nawet bardzo smutny, bo o próbach powstrzymania przed rozpadem, próbach rozpaczliwych kiedy wie się, ze niewiele już jest do uratowania, a jednak się je podejmuje. |
dnia 09.01.2009 09:57
smutny, oczywiście
czytam sobie robiąc "trzy zwrotki", bo odrywam:
ciepły, poruszający się tors
zastyga, po czym zdejmujemy go płatami jak plaster
ale to imho :)
pozdrawiam. |
dnia 09.01.2009 10:18
A może nie tędy droga, mimo powszechnych trendów.
Kto powiedział, że ma być gładko, a gdyby czas zdołał stworzyć żywą, mocną tkankę, nierówności pomagają się wspinać, stawiają opór, co prawda nieraz powodują tarcie, aż iskierki lecą.
Nie lubię gładkich powierzchni, są takie anonimowe, śliskie, czasami nieprzyjazne.
Tak sobie czytam i kojarzę, po swojemu.
W swoim związku, nie sięgnę do liftingu, myślę, że zaakceptuję wszystkie nierówności, te spowodowane upływem czasu również.
Wiem, że nie tylko moja akceptacja się liczy, podejmę ryzyko :)
jest nieuchronne. |
dnia 09.01.2009 11:13
Bardzo słusznie krybar123. Zadry życiowe bolą ale też i zatrzymują, nie pozwalają się ześlizgnąć. Być może starania peelki (które mają na celu 'polepszenie' związku) tak naprawdę go rozbijają.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. |
dnia 09.01.2009 19:52
Podoba mi się tytuł, wieloznaczny, kojarzący się zarówno z symbolem wiadomego miecza, jak i z psychologiczno-fizjologicznym tematem wiersza. Ciekawie zapodany rozdźwięk pomiędzy staraniami przygładzania powierzchni z coraz większą martwotą za życia, podczas gdy można było inaczej/na odwrót, kwestia postrzegania, jednak trudno uciec od schematów. |
dnia 09.01.2009 21:17
Gwoli ścisłości, kiedy piszę, że można było inaczej i o schematach, mam na myśli sposób postępowania podmiotu/ów lirycznego/ych w tekście, czyli to komentarz do sytuacji lirycznej, a nie do tekstu, który opowiada, jak i niedopowiada tyle ile powinien w mojej opinii. |
dnia 09.01.2009 22:13
nie lubię zbyt wiele filozofowania w wierszu, temu proza bardziej służy.
w poezji, to nie moje klimaty. ale jeżeli komuś to odpowiada,
to czemu nie. nie mam nic przeciwko.
pozdrawiam :) |
dnia 10.01.2009 12:54
Taka sobie zabawa w słowa i skojarzenia - na pierwszy rzut oka (pierwsze czytanie) , żeby po drugim, trzecim czytaniu dostrzec więcej.
I wtedy robi się jakoś niewesoło. Jak to w życiu między ludźmi.
Pozdrawiam . |
dnia 10.01.2009 12:58
Zirytował mnie poczatkowo tytuł,wszyscy jak nie o pochwie to o wargach sromowych..
Ale po przeczytaniu wiersza- juz nie irytuje-mocny akcent i tyle.
wiersz dobry, ciekawie rozpisany, a zakończenie
pod kołdrą gładkie powierzchnie
odwróciły się do siebie plecami
bez oporów
bardzo ciekawie ujęte
pozdrawiam |
dnia 10.01.2009 14:48
@Bożena
Fakt, tytuł między innymi po to żeby zwrócić uwagę, zirytować (bo i życie czasami takie jest). Ale też wiąże się z samym określeniem "miecz damoklesa", który ma przypisane do siebie konkretne znaczenie. Więc zastanawiałem się co mogłaby wyrażać "pochwa damoklesa" (pochwa w znaczeniu 'pokrowca' na miecz). I chciałem w tekście spróbować w jakiś sposób ująć odpowiedź (lub skłonić do zastanowienia się nad tą stroną interpretacji).
Oczywiście dwuznaczność pochwy jest jak najbardziej zamierzona i zdaję sobie sprawę, że niektórych może coś takiego w jakiś sposób irytować. Chociaż akurat czysto biologicznego czy też fizjologicznego aspektu naszego życia nie traktuję jako tabu w wierszach (w ogóle jestem przeciwny tematom tabu - jeśli już to pewne ramy estetyczne, dobry smak...chociaż i to można moim zdaniem naginać jeśli tylko cel to usprawiedliwi).
@chkargas
Dzięki za uściślenie, o które sam z resztą zapytałem w PMie. Odnośnie rozdźwięku - no właśnie, między innymi o to mi chodziło. Że nie zawsze to, co z pozoru dobre i ładne musi nieść za sobą pozytywne konsekwencje. W życiu "łatwo" nie zawsze znaczy "dobrze". A czasami mam wrażenie, że właśnie tak "gładko" staramy się przez życie prześlizgnąć.
@kropek
Ja również nie mam nic przeciwko, żeby się komuś nie podobało. W gusta wszystkich nie da się trafić i to jest oczywiste. Dzięki za przeczytanie i pozostawienie śladu.
@nieza
Ano niewesoło, bo to moim zdaniem smutny wiersz. Być może gdzieś w tle jest też pewien rodzaj sarkazmu ale przede wszystkim smutek (oczywiście moim zdaniem - jeżeli ktoś odbiera inaczej to jego osobista sprawa w która nie ingeruję i nie 'prostuję').
Bardzo dziękuję za poczytanie. |
dnia 10.01.2009 15:38
Danielu- tu się z Tobą zgodzę
nie uznaję granicy tabu,tyle,że trudna to umiejetność-kopnąć w słowo tak, by
odbiło we właściwą tarczę
Tobie się to jednak udało
Niektórym zdaje się,że użycie pewnego, powiedzmy bulwersujacego określenia podniesie atuty wiersza, przyciągnie uwagę.
Często jednak jest tak,że gdy nie ma nic w środku , trzeba wspomagać się podpórkami- wówczas-bywa niesmacznie jedynie.
Pozdrawiam |
dnia 10.01.2009 16:11
przejmujący to wiersz. z bezsilnością w środku. |
dnia 11.01.2009 15:02
O ile wiem, miecze w czasach gdy istniał miecz Damoklesa, noszono bez pochew. Ale nic to (jak mawiał inny, lokalny mistrz białej broni).
Natomiast pierwsza zwrotka przegadana, jakby strach by puenta nie wydała się wystarczająco mocna. Mocna może i jest, tyle, że jakaś taka publicystyczna, jak z artykułu na onet.pl czy innym Tygodniku Powszechnym. |
dnia 13.01.2009 15:35
świetny! |
dnia 18.02.2009 22:51
bardzo fajny!!!:) |
dnia 07.04.2009 07:23
Ta pochwa Damoklesa w tytule rozbawiła mnie. Jednak wiersz jest duzo głebszy niz przypuszczamy. Damokles byl niewatpliwie plci meskiej wiec pochwy nie mial a w jego czasach miecze noszono bez pochew o czym wspomnial haiker. No chyba ze byl ..obojnakiem. Ale nie pora zartowac. Ten wiersz jest jak katharsis - wielkim oczyszczeniem,symboliczne nawiazanie do peelingu - moim zdaniem- calkowicie sluszne i zamierzone, pomimo naszych uporczywych prob zatrzymania w czasie gdy nie mozemy sie cofnac przed staroscia i samotnoscia ( jak u Doriana Graya) nawet gdy jestesmy we dwoje ( archetyp gladkich powierczchni kolder odwroconych do siebie plecami)daje duzo wiecej do myslenia. Dobry wiersz panie Danielu! |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|