Ratusz gotycki
roszerzał płomienie,
Bramę Krakowską
ocalił wiatr,
ogień oczyścił
rynkową siedzibę,
na spalenisku
wyłaniał się gmach.
Trybunał Koronny
łuną lubelską,
wagowa Wenus
strażniczką akt,
a jednak złotem
przekupił ją magnat,
skrzywdzona wdowa
przeklęła ich.
Zanika legenda
o Czarcie łapie,
w sali sądowej
bankiet róż,
marsz mendelssohn
zakładał obrączki,
w Pałacu Ślubów
leciwe łzy.
Mundur górniczy
ozdabiał szpilką,
wiśniowa sukienka
rumieni twarz,
zegar w holu
namówił na toast,
biały mercedes
kołyską dnia.
Lublin. 21.10.2006 r.
"Hanik" Jan Majowski
Dodane przez Jan Majowski
dnia 11.03.2007 19:48 ˇ
5 Komentarzy ·
1138 Czytań ·
|