Poecie M.T.
odkąd wiem o tobie co trzeba patrzę na twoje wiersze chłodno jak na dowody rzeczowe.
odczytuję je dosłownie jak oskarżyciel swe
onus probandi. układam z wymuskanych fraz
portret pamięciowy wiecznego chłopca
cwaniaka który gra na zwłokę. nasze nazwiska sąsiadują z sobą przez cienką ścianę kartki. poezja to żadne alibi. tym bardziej nie znajduję okoliczności łagodzących mój gniew.
za wszystkie fantazmaty zabijam cię
czarno na białym. spójrz na mój chory wiersz. już broczy twoją smolistą krwią.
Dodane przez inkunabuł
dnia 03.01.2009 07:48 ˇ
8 Komentarzy ·
1750 Czytań ·
|