masz duszę jak kryształ
zimną dźwieczną i czystą
ciało bielsze od śniegu
pod pergaminem skóry wrze limfa
kipi żółć szemrze krew błękitna
szczelnie zamknięta w kokonie
miękkich gronostajów
zostawiasz otwartą furtkę
tak robi królowa i dziwka
chcesz wezmę cię inaczej
na inkrustowanym tronie
żelaznym uściskiem skuję
do nagiej prawdy rozbiorę
wejdę w ciebie ostrożnie
jak w progi mrocznej komnaty
tańczącym językiem skruszę
sople lodowatych piersi
wieczną zmarzlinę bioder
lawą nasienia roztopię
przeciekniesz mi przez palce
kroplami żywej wody
zważę na szali dłoni
twój parujący oddech
Dodane przez inkunabuł
dnia 27.11.2008 16:07 ˇ
8 Komentarzy ·
1212 Czytań ·
|