listopadowa reminiscencja
podobno miał zatrutą krew
powoli dogorywał
a na dodatek w mózgu rak
historia to prawdziwa
nogi jak nogi
tors jak tors
do życia się nadawał
no ale głowa
Boże mój
z głową już inna sprawa
miała prowadzić go przez gąszcz
wskazywać nurty nowe
dbać o postawę
plany snuć
lecz diabli wzięli głowę
leży cyrograf pośród akt
na półce w IPN-ie
sprzedany łeb do piekła wpadł
na wieczne potępienie
bezgłowe ciało
zlepek słów
wciąż kształtem swym zachwyca
lecz czytelniku
nie łudź się
to już kaplica
Dodane przez Eryk
dnia 21.11.2008 13:36 ˇ
8 Komentarzy ·
741 Czytań ·
|