dnia 13.11.2008 14:24
Przeżycie - podoba mi się choć smutne, najgorsza jest bezsilność. Pozdrawiam !!! |
dnia 13.11.2008 15:26
osobiste? jak tak to dobrze opisane. gratuluję spostrzegawości
pozd |
dnia 13.11.2008 15:33
Mi też się podoba. I to bardzo :) |
dnia 13.11.2008 19:26
Stan, ty wiesz... |
dnia 13.11.2008 19:32
jedynie to zaciekawia, ale gdyby zmienić słówko (wiem, wiem, sale, szpital, itd) wersy te zyskują na uniwersalności:
zostawię światło. śmierć podobno omija
jasne miejsca |
dnia 13.11.2008 19:36
Proste i emocja jest. |
dnia 13.11.2008 20:06
Dla mnie wystarczy bez 3 strofy.
Pozdrawiam |
dnia 13.11.2008 23:34
Idzie się przez ten tekst jak po sznurku. Niestety.
Podoba mi się fragment, w którym podmiot liryczny klnie. Bo wtedy można się wczuć w sytuację, poczuć frustrację a jednocześnie pewną bezsilność.
Ostatnia zwrotka ma w sobie ciekawą myśl (co już zauważyła cicho). Natomiast użycie ten myśli w taki sposób, skwitowanie jej tak dosłowną puentą morduje cały tekst jak i możliwości tej ciekawej myśli.
Pozdrawiam. |
dnia 13.11.2008 23:52
Proponuje wiersz zakończyć na : zostawię światło. śmierć podobno omija
jasne sale..
Proponuje takze podłubać inaczej w wersach o doktorze - moim zdaniem w ogóle nie pasuje do tonu i atmosfery całego wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 14.11.2008 00:16
Mała propozycja:
przyniosłam motyla; wypuśćmy go,
odleci. zobaczysz kolory a nie tabliczkę:
"zakaz wprowadzania zwierząt".
wszystko odkazili - nie ma zarazków.
kwiatów, kurwa, też nie wolno.
zostawię światło. podobno śmierć omija
jasne sale.
Pozdrawiam. |
dnia 14.11.2008 07:40
opisałam tu fakt...a nadziei nie rokował ani szpital, ani chora... |
dnia 14.11.2008 07:55
Fenrir ma rację. Trzeba by pójść w tym kierunku. Pozdrawiam. |
dnia 14.11.2008 22:29
Każda zwrotka zawiera pretensję o coś. O utrudnianie wypuszczenia motyla, [zakaz] wyprowadzania zwierząt, przynoszenia kwiatów, zostawiania światła.
Drugą zwrotkę w ogóle bym usunął, a pozostałe przebudował. Choć, po prawdzie, w ogóle bym takiego i na taki nijaki, przewidywalny temat, wiersza nie pisał. |
dnia 15.11.2008 21:30
haiker, nie zmuszam nikogo do pisania wierszy na taki przewidywalny temat...bo to że każdy z nas kiedyś umrze jest takie nijakie i przewidywalne... dużo zdrowia życzę i obyś nigdy nie był pacjentem nie tylko w tym szpitalu. Pozdrawiam. |
dnia 15.11.2008 21:58
Tyle, że tematem nie jest - wg mnie - śmierć, ale uciążliwość chorowania w szpitalu. Oczywiście jest to niemiłe i dodatkowo "małe" uciążliwości prowokują do chęci odreagowania. Dodatkowo - osoba chora ma niejako z definicji mniej lub bardziej roszczeniowe podejście do świata (przynajmniej na początku choroby a niektórzy ciągle), więc może lepiej pisać wiersze po pewnym czasie, z dużego dystansu. Im uciążliwości większe - tym później. |
dnia 16.11.2008 16:15
Mówisz zeby pisać po pewnym czasie... A jeśli tego czasu nie ma? |
dnia 17.11.2008 15:41
Dobry , prawdziwy i wzruszający :) |