I
Miliony kamieni pod stopami, zimno, szepty i krzyki tylko oczom dostępne. "Za grzechy nasze i całego świata". Za miłość przelanej wyborowej!
Twoje zdrowie! Z fajką przy ustach, niech szybciej rąbnie w głowę.
II
Impresja jego ciała jak kontakt z niemożliwym, ja mu Bogiem, Matką. Gliniane oczy - centrum wszechświata, alla prima. Cudo rzucone na pożarcie kurom, dobrym na rosół i roladki.
III
Powyrywajmy sobie włosy z głów, zalejmy żarzące się meteoryty ich banalnej miłości, niebo tych spojrzeń stanie na łepku szpilki, wbijanej w lalkę z twoimi dłońmi.Teraz się na suczki patrzy. Gdy idą stadami po mieście, twoją ręką, jak smyczą związane kryją skurwienie. Zanim wyjdę, zapnę kołnierz pod szyję, upnę kok, znów będę cnotką.
Dodane przez pika
dnia 02.11.2008 20:07 ˇ
5 Komentarzy ·
720 Czytań ·
|