|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: rewind |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.11.2008 08:16
wiersz z dużym pokładem żalu, który jednak nie jest dominujący;
bardzo ciekawe spojrzenie (niczym video przewijane w tył na podglądzie), czasem jednak przeskoki czasowe (msz) zbyt duże, ale to taka wizja Autora, więc sie nie czepiam ;)
czyta się dobrze, jednak do płynności czytania czegoś brakuje, np. haczy 8 wers - "do i z" nieco nieszczęśliwie użyte; 10 wers - zamieniłbym miejscami "cię" z "kocham" + dodałbym "nadal", ale niekoniecznie ;)
drugi i trzeci wers od końca można przeczytać tak: "głęboko schowany zwijasz się w bólu", wiem, że o co innego chodziło i trzeba nad tym popracować.
i jeszcze z trzeciego wersu od końca "pochwę" zamieniłbym "łonem", bo albo ginekolodzy podczas lektury przewrócą się z wrażenia, albo esteci, albo zapachnie kompleksem Edypa (chyba, że o to chodziło); jest jeszcze inne wytłumaczenie - chciałeś po prostu zaszokować, ale akurat chkargasa trudno podejrzewać o takie tanie chwyty ;)
a teraz pozytywy: całość bardzo przejmująca, podoba mi się niewymuszone poprowadzenie przez wizję relacji między peelem a matką; dobrze wykonany wiersz, za który dziękuję :)
acha: najbardziej kupuję płońtę + "skubię serce, wciąż wychodzi/gdzieś w głębi kocham cię" :)
pozdrawiam serdecznie, kukor |
dnia 01.11.2008 09:45
druga część znakomita choć według mnie wystarczyłyby trzy określenia mamy..
pierwsza mierzi wybiegiem ze strzykawką.. lekkością netu..,genów i menów... |
dnia 01.11.2008 10:51
Najlepsza ostatnia cząstka - najbardziej emocjonalna.Przejmujący i bliski mi wiersz.Jedno, co mi nie pasuje, to -lepki bunt i ostatni wers czwartej cząstki.
Wiersz jeszcze bardziej wymowny od poprzedniego,ale pod względem wykonania tamten bardziej mnie przekonał ;)
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 01.11.2008 14:52
kukor - Dziękuję ci wgłębienie się i konkretne spojrzenie. Odpowiem po kolei: Jeśli chodzi o "przeskoki", opisuje raczej etapy, a nie momenty, a one "mówią" o pewne dość rozległe okresy, tak więc może nie są takie wielkie, jak się na pierwszy rzut oka wydają? Nie bardzo wiem, dlaczego nie szczęśliwie, czyta się fonetycznie "do i strumny", chyba nie zgrzyta...ale przemyślę to. Przestawienie "cię" skonsultowałem z niejedną osobą przedtem i stanęło na tym, że w tym konkretnym przypadku tak brzmi lepiej, a "nadal" byłoby niezgodne z intencją przekazu. Zgoda natomiast, co do "głęboko schowany..." byłem ciekaw, czy ktoś zwróci uwagę, myślałem nad tym, by wprowadzić na końcu wersu myślnik, albo rozbić ostatnią cząstkę na dwa dwuwersy, jeszcze się zastanowię nad tym. Co do pochwy, tam winno właściwie widnieć "macicy" tyle, że słowo średnio "ładne", a "łono" w tym przypadku nie bardzo mi pasuje. Może się zdecyduję na "macicy", bo "pochwy" rzeczywiście jako ostatni "korytarz" przed rodzeniem nie pasuje do "głęboko schowany". Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. Szokowanie nie było w tym przypadku mi potrzebne, bo według mnie wymowa całości jest dość mocna, a może kompleks Edypa wypłynął podświadomie? chyba już raczej nie...;) Cieszy bardzo ogólny odbiór i że pointy obu części trafiły. Cieszy też, że tytuł został właściwie w kontekście tekstu odczytany :)
zniczek - Może nawet i jedno określenie wystarczyłoby, trzy to taka magiczna liczba w wierszach, a cztery były mi potrzebne ze względów rytmicznych, spowolnienia i przygotowania do pointy. Co do pierwszej części kwestia gustu i koherencji znaczeniowej rekwizytów. Dzięki za podzielenie się wrażeniami.
baribal - Spalenie i następujący po nim płacz to taki rytuał, który był mi do przekazu potrzebny, a "lepki bunt"...cóż, taka wizja, jednym się jawi innym nie, ważne, że całość przemawia :) Co do wykonania, mnie osobiście ten jest mi bardziej bliski niż poprzedni, ale nie szkodzi, niech każdy ma to, co najbardziej lubi ;) |
dnia 01.11.2008 16:46
witaj, musiałam kilkakrotnie zagłębić się w ten tekst, aby do mnie przemówił... na pierwszy rzut oka trochę nieuporządkowany, wędrowki w czasie zbyt gwałtowne... ale po jakimś czasie ta historia zaczyna przemawiać. i przyznam się, że środek tekstu przemawiał do mnie najbardziej, było kilka wersów, które chwyciły za serce i mogłam się z nimi utożsamić.
"do i z trumny kulę się jak niemowlę
skubię serce, wciąż wychodzi
gdzieś w głębi kocham cię
***
odlatuję chipowym narkotykiem
matrycowe głowy pokazują jęzory
jesteś czarownicą, którą chciałem spalić
i wypłakać u stóp jej własne ciało"
te zacytowane lubię najbardziej. całość oceniam na tak :-)
pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.11.2008 17:17
W zasadzie podoba mi się mocna wymowa wiersza, ale zmieniłabym szyk w zdaniu "wiszę u sukienki i mnie ciągniesz" na "wiszę u sukienki i ciągniesz mnie". Wydaje mi się, że to bardziej po polsku. No i w ostatnich dwóch zwrotkach coś jest chyba nie tak z podmiotem. Ja przechodzi w ty i znów wraca do ja. Tak miało być? |
dnia 01.11.2008 17:56
ulotna - Cieszę się :) jeśli chodzi o "czasowość" przeczytaj pierwszych siedmiu wersów w odwrotnej kolejności i myślę, że cokolwiek bardziej się uporządkuje wszystko ;) to takie małe wewnętrzne "rewind" ;)
komaj - W kwestii "ciągniesz mnie" może rzeczywiście masz rację, wezmę to pod uwagę, jak będę robił "remanent" wiersza ;) a w ostatnich cząstkach przemieszanie jest zamierzone, to przeplatanie między nią i nim, które dąży za każdym razem (odwołanie do wierzeń o wiecznym powrocie) do nieuchronnego rozplątania i któremu peel pragnie się przeciwstawić. |
dnia 01.11.2008 19:50
Zgrzyta mi tu nieco 8 i 11 wers. Być może warto im jeszcze się przyjrzeć. W trzecim od końca być może myślnik zalatwi sprawę.
Jak dla mnie szczególnie ostatnie sześć wersów - naprawdę mocny fragment.
Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2008 15:41
Bardzo głębokie myślowo są Twoje teksty. Ten wyróżnia się jeszcze zamkniętą formą , oszczędny w słowach, bogaty w treść. W zasadzie, jak czytam to nie dostrzegam czegoś zbędnego. W pełni dopracowany tekst. Co do przesłania, to zachowam dla siebie cały dramtyzm tego tekstu, aby nie wzbudzać, emocji, bo tych jest u Ciebie, aż nadto? Mówię o tekscie.
pozdrawiam. |
dnia 02.11.2008 20:38
Przypomniał mi inny Twój wiersz "sekstans". -:) |
dnia 02.11.2008 21:25
roy - Przyglądać się będę wierszowi latami, jak zawsze :) Dziękuję za wpis i cieszy odbiór, szczególnie końcówki :)
Jerzy B. Zimny - Miło mi, że tym razem przemówił do ciebie mój wiersz.
ElminCrudo - To niesamowite wrażenie, jak odkrywasz, że jakiś twój wiersz pozostał u kogoś na dłużej, to już pól roku temu. Może nawet to dobry pomysł, żeby w przyszłym tygodniu zamieścił tutaj "sekstans"? chyba tak zrobię, bo pasuje też do "między-personalnego" okresu, jaki mam tu na PP :) Dziękuję!
Dziękuję jeszcze raz wszystkim dotychczasowym komentatorom za podzielenie się wrażeniami i konkretne uwagi.
Byłoby miło, gdyby ktoś jeszcze zechciał się wpisać nie zależnie od odbioru. |
dnia 02.11.2008 23:34
To bardzo dobry pomysł, Christosie-:) Powinny się pojawiać obok siebie "sekstans" i "rewind", można wtedy zadać sobie wiele pytań, poszukać w sobie, dobrze zrobi takie odkrycie jawnego - naocznego, zapisanego - przeskoku - odcinek czasu nieduży - zmiana ogromna. Porównanie obu stanów - bardzo ciekawe. A co naważniejsze dla mnie - jest ciągłość pewnych przemyśleń i bardzo ludzkie huśtawki - ówczesne " przekrocz granice" zatąpiło " nie nabiorę się".
Samo "nie nabiorę się" można odnieść do dwóch spraw - takie inaczej zapisane "nie stanę się po raz wtóry" - nabór - rocznik - gdzieś w tych regionach - bo... bo przecież wprowadzasz genami i memami - modelami życia w danym pokoleniu ...
- "nie nabiorę się" - w sensie "nie dam się, nie ze mną te numery" - gra tutaj pierwsze skrzypce -
jednak ja, nie zrezygnuję z żadnego z dwóch znaczeń zapisu "nie nabiorę się" -:)
Jeszcze jedno - ktoś doradzał "łono", sam rozważasz "macicę" - zapisane jest "pochwa" - czy brałeś pod uwagę również "łożysko"? To tak na marginesie, żebyś miał o czym podumać -:) Dzięki serdeczne, pozdrawiam -
Elm. |
dnia 03.11.2008 08:29
Łożysko to dobre słowo i wezmę poważnie pod rozwagę, bo jego wieloznaczność, szczególnie geograficznie odpowiada mi tu, w skojarzeniu z matką naturą, bo matka przecież jest tylko jedna ;) bardzo ci dziękuję za podpowiedź. |
dnia 03.11.2008 11:19
Przychodzimy z pustymi rękoma,odchodzimy z pustymi rękoma. Nie ma znaczenia , czy byliśmy tacy , czy inni. Puste ręce na poczatku i na końcu.
Podoba mi się puenta, ale nie da się tak po prostu, z własnej woli nie wrócić, wymaga to wiele ciężkiej pracy, ale jest możliwe.
Dobry wiersz, gratuluję. Pozdrawiam. |
dnia 05.11.2008 19:33
przeczytałem, pozdr |
dnia 06.11.2008 08:37
marek kołodziejski - Istnienie możliwości to konieczna, ale i wystarczająca motywacja w tym wypadku. Dzięki :)
Robert Furs - moje memy są ci za to wdzięczne ;)
Pozdrawiam ciepło wszystkich czytających i dzielących się wrażeniami,
Christos |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|