Walickiej piwnica zawaliła się latem.
Podmyło dom bezustanne gadanie.
Sam brałem w tym udział siedziałem na schodach
i opowiadałem sny erotyczne
z tobą na scenie.
To znak?
Czy już trzeba by przemilczać niektóre
frazy?
W kolejce do ucieczki pierwszy
czuje się trochę głupio, tyle tu cząstek i drobinek,
ceremoniałów i obrządków, które żal opuścić –
wszystkie te rybie fantazmaty, pokrętne
i powymyślane historyjki,
taka czysta źródlana fikcja –
czy będą trwały bez treści puste foremki?
Czy dotknie czule ktoś, kto miejsce przejmie
i rolę?
Wszyscy chcą się bawić w październik
i wygnanie z raju.
Za szelestem liści
słychać dźwięk domowych pianin.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1666 Czytań ·
|