|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: KIM JESTEŚ? |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.10.2008 01:27
Dla mnie zbyt enigmatycznie. |
dnia 09.10.2008 06:45
Nie wiem, kto/co mądrzeje w pierwszej cząstce, ale ja nie czuję się mądrzejszy po przeczytaniu, przeciwnie, albo zgłupiałem, albo z tekstu nie da się odczytać jaki cel przyświecał autorowi przy jego sklejaniu. W pierwszej jakieś dziwne personifikacje, które nie wiadomo co miały zmetaforyzować, ani po co, w drugiej z zestawieniu ulic rozpoznaję co prawda Łódź, ale jest ona po to, by była i zapis "stoję oto..." jest co najmniej dziwaczny. W trzeciej znowu zaczynają się udziwnienia w stylu mury zdobione tęsknotą, czyli czym? Patrząc na zdobienia łódzkich kamienic tylko tęsknota nie przychodzi mi na myśl :/ a "gwarne ulice" są obrazowaniem rodem z początku XX wieku, a nie współczesnej ulicy o nazwie "Kilińskiego" chociażby. Zakończenie odwołuje się do jeszcze odleglejszej w czasie stylistyki. |
dnia 09.10.2008 08:20
widzę jakiś postęp u Ciebie
co prawda jeszcze kiepsko: "przepłynięte obłoki", "zamyślone dachy" ale już co nieco świta
w ostatniej niepotrzebny patos
coś mi wygląda na inspirację Rilkem :) a może tylko mi się wydaje? :) |
dnia 09.10.2008 08:46
Stenogramów z szeptów przepłyniętych obłoków - przepłyniętych przez kogo?
Ponad zamyślonymi dachami. - dach bardziej kojarzy mi się z ochroną przed czymś niż z czymś, co się może zamyślić. Prędzej już kamienne gargulce pasują do tej roli.
gdzie stoję oto... - faktycznie, zapis niezbyt dobry. Wystraczyłoby w supełności samo "gdzie stoję". No i bez wykropkowania na końcu.
W powadze murów zdobionych tęsknotą,
Wtulonych w gwarne ulice, zdaje się słyszeć - "zdobionych tęsknotą" - tanie. No i "gwarne ulice" - faktycznie bardziej pasuje do zamierzchłych czasów. Teraz ulice są hałaśliwe i śmierdzą spalinami. Gwar kojarzy mi się bardziej z targiem, gdzie mieszają się rozmowy ludzi. Na ulicach natomiast coraz trudniej usłyszeć nawet samego siebie a co dopiero sąsiada.
Puenta mi się nie spodobała. "Pyle, czasu sieroto" napisane iście po starodawnemu. Taka stylistyka do mnie nie trafia.
Pozdrawiam. |
dnia 09.10.2008 08:48
PS. Na plus to, że szukasz już ciekawego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Kombinuj dalej :) |
dnia 09.10.2008 09:13
Magdo, dzięki za wizytę. Inspiracja Rilkem? W jakimś stopniu tak, bo ostatnio, głównie dzięki Tobie, wróciłem do jego poezji i wszystko co miałem "pod ręką" jego autorstwa wchłonąłem jak gąbka. Z "zamyślonych dachów" mogę zrezygnować, z "przepłyniętych obłoków" już raczej nie - chodziło o to, co bazpowrotnie przepłynęło, minęło. Świeży wiersz, z poniedziałku, którego na razie nie mam czasu dopieścić.
chkargas: z tą stylistyką tak miało być. Przywołanie nawet XIX-wiecznej atmosfery Łodzi poprzez niedzisiejszą formę wiersza, trochę przegadaną. Fascynuję się poezją z przełomu XIX i XX wieku, a Łódź sprzyja "byciu" w duchu tamtych czasów. Lubię miejsca, w których mogę "dotknąć" historii i w tym mieście to mam. Kto/co mądrzeje? - Kamienice stają się co roku mądrzejsze, poznając historię, której "tworzeniem się" były/są świadkami. Są to swego rodzaju pomniki, a ja przy nich, to "pył, sierota czasu". Taka mała zazdrość o mniejszy wpływ przemijania na byt. Dzięki za komentarz, bo choć nie "chwalący", to i tak dla mnie pozytywny, a ja już wiem dlaczego. :-)
vigilante: dziękuję za odwiedziny.
Za tydzień umieszczę też coś ŁÓDZKIEGO. Tym razem będzie to "łódzka" fraszka. Pozdrawiam |
dnia 09.10.2008 09:15
Daniel - dzięki :-) |
dnia 09.10.2008 12:10
No i może jeszcze bez tej "pompy" , którą wtykasz w wersy razem z tyloma kropkami?
Pozdrawiam |
dnia 09.10.2008 12:37
Karkołomny tekst. Ciekawam, czy był czytany na głos - przecież pierwsza strofa to jakieś ćwiczenie logopedyczne chyba...
Bardzo naiwne obrazowanie:
mury zdobione tęsknotą, szepty przepłyniętych (!) obłoków, zamyślone dachy - takie formy niby oryginalnego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość płodzą dzieciaki w szkole podstawowej - bo personifikacja to jeden z najprostszych środków stylistycznych. |
dnia 09.10.2008 15:32
P. Fenrir :-) Dzięki, pozdrawiam.
Amonit: nie mam problemów z dykcją - czytałem wielokrotnie. Dzieci w podstawówce dzięki swej prostocie są szczere. Poza tym, w prostocie nie widzę niestosowności lub naiwności. Co więcej, jako prawnik stosuję proste sformułowania, bo łatwiej zachować przejrzystość opinii, osądów, a nader wszystko logikę, a nad swą oryginalnością się nie zastanawiam. Ale Amonit - możesz myśleć tak jak myślisz, jeśliś szczęśliwsza. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|