|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Myśli jesienne. |
|
|
1.
Zrywają się ptaki, a kalendarze na minusie
drą bez opamiętania po krótkich dystansach.
Wiatr wypycha płytkie prześwity, zbiera
szarobure mantry i ciągnie w szczeliny.
Gęsto od byłych dat. Niedomagam na słowa, szarpię
przebłyski z pamięci. Czasem mięknę przy saszetkach.
Na bawełnianej nici wiszą fusy, wrzątek rozpuszcza
herbaciane treści do wysiorbania. A niech to...
Nadal nie umiem pić bezgłośnie i na chłodno
podchodzić do przesileń, tylko jednokierunkowo
równać do nocy, w absolutną całonoc.
2.
Podrasowane doskonałości martwych z natury obnoszą
kije w przełyku pod skąposzczerą wylewność. Po staremu
obejmę się sama za cenę natręctwa samooskarżeń,
nawet gdy uderzą pomieszaniem po jakim znowu zostanę
dziwolągiem,
bardziej niż jestem
faktycznie.
3.
Kwity, świstki, papierzyska...
Bieganina od drzwi do drzwi,
po doświadczenie, że nic nie musi być
takie oczywiste.
Mogło mi się tylko wydawać, że
jestem. Co z tego, że fizycznie jestem
i trudno temu zaprzeczyć, kiedy psuję
sobą powietrze w urzędach i biurach,
albo działam nerwotwórczo na panie
w oparach formalin z przepisów, w opałach, bo
tak bezczelnie, tak nie na miejscu pytam:
jak ma się w tym wszystkim sens?
Nie ujęta w rubryczki z pieczątkami,
bez potwierdzenia z opłatą skarbową,
wcale nie muszę istnieć.
Za to nieboszczyk odwrotnie...
O ile zapobiegawczo nie postarał się
skończyć na czas, to ustawowo
powinien wstawić się bezzwłocznie,
najlepiej osobiście i z dowodem...
Mam ochotę skopać tyłek niedowiarkom.
Za brak pojęcia jak dużo jest do zrobienia
po śmierci.
4.
Siąpienie i zaciekanie nabiera ciężaru.
Bywam w nawisach z mglistych czap,
blisko grudek i popiołów. Szeleszczę.
Bo druga jesień domyka porę grabienia i porządków.
W komórce leżakują owocowe dostatki z głębi ogródka.
Kilka starych korzeni odchodzi z sykiem, a dym sięga
po zmarszczone węgierki. Jeszcze to ściskanie, gdy w środku
fioletowego zapachu odkrywam pestki. W przepychu kolorów
wciąż trudno mi uwierzyć, że żółte plamy są skradzioną resztką
przedwczorajszej gorączki wymiatanej byle podmuchem.
Łażę przedzimowa i nijaka
w sfilcowanej kamizelce.
Zbita z osnów i pantałyków.
Mamroczę coś o grudniu, że przyjdzie... błądzić po pustym warsztacie,
obok telefonu ze skasowanym powitaniem, że ugrzęźnie... na progu,
pod murem niedogrzanym odgłosami systematycznie. I zgaśnie
w domu bez zapasów drewna, bez buzowania pieca... Za szybko
wynieśli spawarkę. Chaotycznie, w pośpiechu, rozkręcili prasę i...
Reszta przyłożona do gilotyny nabrała wymiaru rdzawej drobnicy.
Został szyld z młotkiem, jakby coś musiało wisieć dla formalności.
W otwartych drzwiach same zachody.
Zlatuje się chmara wron z kruczkami.
Pilnują przejęcia ruiny i opadania siły.
5.
Jak to będzie, kiedy wszystkie płoty zostaną tylko sąsiedzkie?
Komu spadną przyszłoroczne liście, komu przychyli cienia lipa?
Na górnym tarasie miał być zimowy ogród i miejsce na fontannę.
Poniżej sypialnia z małym tapczanem, ale wielkim biurkiem.
Miało być miejsce na wszystkie taborety i krzesła, na rozsuwany stół...
Grusza rodziłaby ogromne klapsy, agresty bordowiałyby do woli.
Przecież tutaj po łukach wciąż pnie się różane szaleństwo i pąsowieje
nad rabarbarem... No właśnie, co zrobią z rabarbarem, z bzem?
Czy ktoś będzie pamiętał jak mają się sprawy z chochołami,
o zrobieniu budki dla szpaka, żeby trzymał staż przy czereśni?
Przygarną czy wygonią koty... Zostawią czy zburzą spiżarnię...
Muszę pościągać sznurki w suszarni, spalić je raz na zawsze.
Chyba upatrzę sobie piórko cukrówki i ozdobię nim kaszkiet.
Tak na szczęście. Wyjdę w czapce i z podniesioną głową...
Jak to będzie, kiedy wszystkie płoty wokół zrobią się obce?
Brakuje mi wyobraźni do takich powrotów,
do widzenia siebie utykającej pod furtką.
6.
Jeszcze mam prawie swój dom,
w miejscu, które nadal nazywam
moim miastem.
Może nigdy nie było inaczej...
Po drodze od z nic donikąd
wszędzie jesteśmy tymczasowo.
Niekompletni, chwilowi, wędrowni.
Złożeni w klucz papierowych żurawi.
Czas zerwać się... O własnych kleksach
przez zmięte kartki podążyć za innymi
w atramentową czeluść nieba.
Zielona Góra 03-10-2008
Dodane przez ElminCrudo
dnia 04.10.2008 13:36 ˇ
7 Komentarzy ·
911 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.10.2008 17:36
I znowu idę na pierwszy ogień :)
w oparach formalin z przepisów - moim zdaniem lepiej byłoby "w oparach przepisów". Krócej i jakoś bardziej.
Nie ujęta w rubryczki z pieczątkami,
bez potwierdzenia z opłatą skarbową,
wcale nie muszę istnieć.
Za to nieboszczyk odwrotnie...
O ile zapobiegawczo nie postarał się
skończyć na czas, to ustawowo
powinien wstawić się bezzwłocznie,
najlepiej osobiście i z dowodem...
To mi się nawet podoba (konkretniej podoba mi się pomysł przedstawienia w tekście kuriozum faktu, że nieboszczyk często powinien być 'poświadczony' papierkami i pieczątkami bardziej od żyjącego - ot takie polskie, biurokratyczne piekiełko). Tylko wyrzuciłbym wykropkowania, które w wierszach w 99% są zbędne.
Puenta mnie nie przekonała. Zbyt wyraźnie skupia się na tym pisarskim klimacie (kleksy, kartki, atrament - zbyt dużo atrybutów na tak małej przestrzeni).
No i ogólnie całość jest...no taka jaką każdy widzi - długa. Szczerze - zmęczyłem się natłokiem tych obrazków. Być może są osoby, które lubią takie wiersze-czytanki. Ja zdecydowanie wolę stawiać na bardziej skondensowaną treść. I przy tak długim tekście naprawdę wybitnie musiałbym się dać złapać i zaczytać śmiertelnie żeby wyjść z tego czytania z tarczą a nie na tarczy.
No ale taki Twój styl (w ogóle albo w tym wierszu) a mój taki gust więc możliwe, że z tego wynika taki a nie inny odbiór i komentarz.
PS. Raz jeszcze wspomnę o wielokropkowaniu - sio! ;)
Pozdrawiam. |
dnia 04.10.2008 20:05
obrazowo, rozliczeniowo, osobiście
dla mnie najlepszy nr 1
pozdrawiam |
dnia 04.10.2008 20:58
Czytelnik obecnie jest bardzo leniwy. Pewno dlatego niewiele komentarzy.
To nie jest zarzut odnośnie dłużyzny tekstu - tfraktuję jako cykl, który przeczytałem z zainteresowaniem od poczatku do końca.
Ciekawe, zastanawiające.
W kwestii wielokropków natomiast podzielam zdanie z pierwszego komentarza.
Pozdrawiam. |
dnia 04.10.2008 21:06
Całość ciekawa, są jednak fragmenty szczególne; jak Otulona - dla mnie jedynka najlepsza i jeszcze to :
Łażę przedzimowa i nijaka
w sfilcowanej kamizelce.
Zbita z osnów i pantałyków.
pozdrawiam . |
dnia 04.10.2008 22:01
Zgadza się, wielokropki paskudzą.
Panie Danielu nie wybaczyłabym sobie gdyby Pan zaczytał się aż "śmiertlenie", ale "niemożebnie" ucieszyłoby mnie bezgranicznie -:)
Otulciu tak - jest to kontynuacja "Myśli sennych" po roku od. Dzięki serdeczne-:)
Roy - bardzo dziękuję -:) Nie narzekam na czytelników, wstyd byłoby narzekać, jednak - w natłoku możliwości czytania, jaką oferuje net - pochylają się nad wierszami, zostawiają swój ślad, wskazówki. "Myśli senne" też były cyklem, "Myśli jesienne" są niejako powrotem w te same miejsca, pewnie za jakiś dopisze się dalsza część, być może też w odstępie roku. Bywa, że dreptamy po własnych śladach, szczególne jesienią. Dziękuję -:)
Niezapomko - serdecznie dziekuję, i cieszę się, że za tą jedynkę, fragmenty i moje sfilcowanie, że znalazłaś to coś. Dzięki -:)
Pozdrawiam -
Elm. |
dnia 05.10.2008 06:21
witaj - po dłuższej przerwie.całość bardzo spójna, trochę jak rozrachunek, takie jesienne sprzątanie liści w ogrodzie. dla mnie pierwsza i piąta najbardziej.szósta część ostatnia strofa - widzę to tak
Czas zerwać się;przez zmięte
kartki podążyć za innymi
w atramentową dziurę nieba.
pozdrawiam |
dnia 05.10.2008 14:17
Witaj
Tak, prawda, gdzieś tam zgubił mi się nawyk cotygodniowego zamieszczania, jakby pisanie zaczęło mieć inny wymiar - trudno powiedzieć czy dobrze to czy źle? Tak się zrobiło i trwa. Włodek wkręca się czasem jakiś chochoł, czapka z piór, ino sznur...i kilka innych spraw, szczegónie jesienią, no i nakłada na tych kilka dziejących się, a nie przewidzenia, nie do porównania. Dziękuję i pozdrawiam -
Elm -:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|