poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
Wiersz - tytuł: Lester i paradygmaty
I.

podobno żydówki nawrócone na buddyzm są najlepszymi
żonami; Chrystus uzdrawiał wyciągiem z marihuany; Elvis żyje,
a Osama nigdy nie istniał.
iluż bredni i konfabulacji musi człowiek wysłuchać nim się zestarzeje.
to z reguły następuje. pewnego dnia impet rozchodzi się po ścięgnach,
namiętność mija jak katar, różowe pięty porastają ostrogami,
bolą z każdym krokiem coraz bardziej. pozostaje poranne
zawijanie siwizny w mały kok.

II.

za bardzo lubię twoje pocałunki, malinowe
jak jądro pączka, żeby o tym myśleć. wszystko
ma swój czas. odnajduję się w kokach jemioły
na nagich konarach. w dotykaniu twoich różowych pięt.
wolę myśleć o tym, że lubię krakanie wron w dzień
pogodny jak uśmiech buddyjskiego mnicha, niż znów
układać paradygmat naszego ja i ty. podobno Robespierre
nigdy nie był z kobietą. ciekawe czy o tym myślał słysząc
lecący nóż gilotyny.

III.

co myślę o sobie? nie wszystko mi się udaje i nie zawsze
jestem zgodny z oczekiwaniami, ale nie narzekam.
płynę z prądem. nareszcie rozumiem jak dobrze zostawić
sprawy własnemu biegowi, zdać się na los, oglądać swoje
życie jak film o rafie koralowej. albowiem bez woli
Najwyższego nawet wróbel nie spada na ziemię.
jak oznajmia Pismo. tyle trudów, znoszonych ubrań,
niepotrzebnych lektur. jak wiatrem naniesione liście,
co plączą się po całym domu. kruszeją. nawet na półce
z ziołami, między lubczykiem, prawoślazem i rumiankiem.
na poddaszu wiatr szarpie
podartym arrasem utkanym w milczące motto



IV.

jak się pozbyć szumu w uszach?
opadłe liście nie wrócą na gałęzie. a gałęzie nie wrócą do pestki.
wiolonczela w kuli żółtego światła śpiewnym pomrukiem
dotyka serca, które jest wiecznym dzieckiem i zastanawia się
czego chce ten pomarszczony brodacz po drugiej stronie
lustra. wspomnienia i sny coraz bardziej mieszają się, przenikają.
blaknące cienie zdarzeń unosi rzeka, przez chwilę
trzyma mokrymi palcami, potem puszcza.
lubię zakola rzek. lubię zapominać. stać przy oknie,
widzieć wrony ostrożne na śniegu, jakby stąpały
po futrze śpiącej tygrysicy. jej się śni, że biegnie.
Dodane przez mars dnia 18.09.2008 22:37 ˇ 10 Komentarzy · 741 Czytań · Drukuj
Komentarze
minimalna dnia 18.09.2008 23:43
"Jądro pączka" brzmi co najmniej śmiesznie z całą resztą...:P
kukor dnia 19.09.2008 03:59
piękny wiersz, dziękuję; pozdrawiam
Katarzyna Zając - ulotna dnia 19.09.2008 08:02
witam :-) to dopiero pierwsze czytanie tekstu, a już nie mogę się powstrzymać od komentarza... bo to mars, jakiego lubię, a nawet jeszcze lepszy! wrócę, by czytać, tyle jest tu perełek, że... aż ciężko wymienić, ale bardzo bliska mi część III, tutaj się prawie z wszystkim slowami utożsamiam :-)
p.s. podejrzewam, że jednak minimlana ma rację, to jedyny moment, który mi zgrzytnął... może po prostu wnętrze pączka?
pozdrawiam i życzę nadal tak pięknych natchnienień.
ps.2 poprzedni wiersz nawet po poprawkach do końca mnie nie przekonał.
otulona dnia 19.09.2008 08:26
z ciekawością przeczytałam
interesująco pięknie,jednak dla mnie bez "jądra pączka"
( ;) dwuznaczne )

dla mnie szczególnie III i IV bo bliskie takie rozważania

pozdrawiam
Pan A dnia 19.09.2008 08:41
Winszuję! Świetny tekst.
hermine dnia 19.09.2008 10:58
Przepieknie, jestem pod wrazeniem. Uczuciowy, nastrojowy, z nuta melancholii. Zamyslilam sie i odplynelam przy nim.

Pozdrawiam i zycze dalszych tak pieknych utworow :)
konto usunięte 56 dnia 19.09.2008 11:14
prowokator.
mars dnia 19.09.2008 11:28
dziękuję za wpisy. to starszy wiersz. wydaje mi się, że bez "jądra pączka" ton byłby trochę koturnowy. ale chętnie rozważę sugestię. pozdrawiam :)
kropek dnia 19.09.2008 13:26
tak dla zasady: Żydówki nie można nawrócić na buddyzm

pozdrawiam :)
mars dnia 19.09.2008 14:52
kropek; czyżby? a dlaczegóż to?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 14
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71999075 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005